REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Rynek ruszył pod koniec dnia

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Roman Przasnyski
Główny analityk Gold Finance.
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Gdy wydawało się, że zwyżki na warszawskim parkiecie będą przychodzić z coraz większym trudem, przed końcem sesji inwestorzy wreszcie odważniej ruszyli na zakupy. Dzięki temu indeksy odrobiły sporą część strat, powstałych w wyniku niedawnej korekty.

GPW

REKLAMA

REKLAMA

Indeksy zaczęły dzień na warszawskiej giełdzie w okolicach zera. Nie wróżyło to bykom łatwego życia i rzeczywiście wzrosty przyszły, ale z oporami. Nie pomagały naszym wskaźnikom zwyżki w Europie po ogłoszeniu lepszego niż się spodziewano odczytu indeksu Ifo, mierzącego nastroje niemieckich przedsiębiorców. Nasi inwestorzy bardziej chyba zastanawiali się, o co chodzi z trwającymi od czwartkowego popołudnia wahaniami naszej waluty. A złoty nie mógł się zdecydować i mocno wahał się w stosunku do euro i franka. Ostrożność nie powinna więc w takiej sytuacji dziwić. Notowania akcji podążały bardziej za złotym, niż za indeksami we Frankfurcie czy Paryżu, które zwyżkowały po ponad 2 proc. Nasze nie błyszczały na ich tle, mieszając się w okolicach o 1 proc. wyższych niż
w czwartek. Dopiero przed końcem dnia indeksy nabrały większego rozpędu i nie tylko dorównały, ale nawet prześcignęły konkurentów. Tej zwyżce towarzyszył wzrost obrotów. WIG20 zyskał 3,2 proc., a WIG 2,08 proc. Znacznie słabsze były indeksy małych i średnich spółek, które nie były w stanie dociągnąć do 1 proc. w górę. Obroty na rynku akcji nieznacznie przekroczyły 1,3 mld zł.

Giełdy zagraniczne

Po dość nerwowej, ale zakończonej wzrostem Dow Jones’a i S&P o około 1% czwartkowej sesji w Stanach Zjednoczonych, dziś rano kontrakty terminowe na te indeksy lekko zniżkowały, wprowadzając resztę giełdowego świata w stan niepewności. Inwestorzy w Azji byli tym razem podzieleni co do nastrojów. Zyskiwały nieznacznie giełdy w Bombaju, na Filipinach w Tajlandii i na Tajwanie. Pozostałe traciły. Najwięcej, prawie 1,6 proc., zniżkował japoński Nikkei, 1 proc. tracił wskaźnik w Szanghaju i mniej więcej tyle samo indeks giełdy koreańskiej.

REKLAMA

W Europie główne indeksy, po otwarciu w okolicy zera, szybko ruszyły do góry, zyskując po około 1 proc. Na plusie były wskaźniki większości giełd, za wyjątkiem Helsinek i Sofii. Zwyżki nie były jednak duże, więc można mówić o spokojnym handlu. Po wczorajszej przecenie, spowodowanej obniżeniem ratingu Litwie i Łotwie, zyskiwały nawet indeksy w Rydze i Tallinie. Około południa po informacji o poprawie nastrojów niemieckich przedsiębiorców zwyżka przyspieszyła. Indeksy najważniejszych giełd zyskiwały po około 2 proc. Ale największym beneficjentem zdawały się być …Ryga i Tallin, gdzie po wczorajszej zniżce dziś zapanowała niemal euforia. Indeks w Rydze zyskiwał ponad 4 proc., a w Tallinie ponad 2 proc. Nastroje popsuły się zdecydowanie w Budapeszcie i Sofii i tamtejsze indeksy znalazły się na minusie.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Waluty

Na rynku walutowym sytuacja wciąż daleka od uspokojenia. Wczoraj najciekawsze rzeczy zaczęły dziać się po godzinie 16.00. Dolar gwałtownie stracił na wartości w stosunku do wspólnej waluty, pokonując poziom 1,31 dolara za euro. Mocno osłabił się złoty, co dość mocno odbiegało od dotychczasowego schematu, gdy umacniające się euro pomagało naszej walucie.

Dziś od rana euro nadal kontynuowało atak, zbliżając się około godziny 10.00 do poziomu 1,32 dolara za euro. Z tego ruchu skorzystał także złoty, odrabiając część strat. W przypadku dolara udało się to niemal w pełni. W czwartek wieczorem „zielony” kosztował momentami prawie 3,46 zł, na koniec dnia 3,44 zł a dziś przed południem taniał o około 4-5 groszy, do 3,39 zł. W przypadku euro odrabianie strat szło nieco bardziej opornie. Z wieczornych 4,5 zł za euro zjechaliśmy do zaledwie 4,48 zł. Ale dobre i to. Za franka wczoraj wieczorem trzeba było płacić nawet 2,98 zł, dziś rano o 2 grosze mniej.

A jeszcze wczoraj rano był po 2,9 zł. W ciągu dnia byliśmy świadkami licznych zwrotów sytuacji. Raz złoty słabł wobec euro i franka w szybkim tempie, nawet poniżej czwartkowych poziomów, to odzyskiwał siłę. Trudno odgadnąć powody tej huśtawki nastrojów.

Podsumowanie

Najważniejsze, że wzrosty na naszym parkiecie są kontynuowane. Trwają już od ponad dwóch miesięcy. Nie widać dla niego poważnych zagrożeń. Ale trzeba też pamiętać, że sytuacja na światowych giełdach wciąż jest mocno niepewna i nie ma się co dziwić, że obroty wyraźnie się zmniejszyły. Do kolejnego odważniejszego ataku na szczyt z początku roku potrzebny będzie wyraźny impuls. Pewnie z importu.

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Bezpłatny ebook: Wydanie specjalne personel & zarządzanie - kiedy życie boli...

10 października obchodzimy Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego – to dobry moment, by przypomnieć, że dobrostan psychiczny pracowników nie jest już tematem pobocznym, lecz jednym z kluczowych filarów strategii odpowiedzialnego przywództwa i zrównoważonego rozwoju organizacji.

ESG w MŚP. Czy wyzwania przewyższają korzyści?

Około 60% przedsiębiorców z sektora MŚP zna pojęcie ESG, wynika z badania Instytutu Keralla Research dla VanityStyle. Jednak 90% z nich dostrzega poważne bariery we wdrażaniu zasad zrównoważonego rozwoju. Eksperci wskazują, że choć korzyści ESG są postrzegane jako atrakcyjne, są na razie zbyt niewyraźne, by zachęcić większą liczbę firm do działania.

Zarząd sukcesyjny: Klucz do przetrwania firm rodzinnych w Polsce

W Polsce funkcjonuje ponad 800 tysięcy firm rodzinnych, które stanowią kręgosłup krajowej gospodarki. Jednakże zaledwie 30% z nich przetrwa przejście do drugiego pokolenia, a tylko 12% dotrwa do trzeciego. Te alarmujące statystyki nie wynikają z braku rentowności czy problemów rynkowych – największym zagrożeniem dla ciągłości działania przedsiębiorstw rodzinnych jest brak odpowiedniego planowania sukcesji. Wprowadzony w 2018 roku instytut zarządu sukcesyjnego stanowi odpowiedź na te wyzwania, oferując prawne narzędzie umożliwiające sprawne przekazanie firmy następnemu pokoleniu.

Ukryte zasoby rynku pracy. Dlaczego warto korzystać z ich potencjału?

Chociaż dla rynku pracy pozostają niewidoczni, to tkwi w nich znaczny potencjał. Kto pozostaje w cieniu? Dlaczego firmy nie sięgają po tzw. niewidzialnych pracowników?

REKLAMA

Firmy będą zdecydowanie zwiększać zatrudnienie na koniec roku. Jest duża szansa na podniesienie obrotu

Dlaczego firmy planują zdecydowanie zwiększać zatrudnienie na koniec 2025 roku? Chodzi o gorący okres zakończenia roku - od Halloween, przez Black Friday i Mikołajki, aż po kulminację w postaci Świąt Bożego Narodzenia. Najwięcej pracowników będą zatrudniały firmy branży produkcyjnej. Ratunkiem dla nich są pracownicy tymczasowi. To duża szansa na zwiększenie obrotu.

Monitoring wizyjny w firmach w Polsce – prawo a praktyka

Monitoring wizyjny, zwany również CCTV (Closed-Circuit Television), to system kamer rejestrujących obraz w określonym miejscu. W Polsce jest powszechnie stosowany przez przedsiębiorców, instytucje publiczne oraz osoby prywatne w celu zwiększenia bezpieczeństwa i ochrony mienia. Na kanwie głośnych decyzji Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych przyjrzyjmy się przepisom prawa, które regulują przedmiotową materię.

Akcyzą w cydr. Polscy producenci rozczarowani

Jak wiadomo, Polska jabłkiem stoi. Ale zamiast wykorzystywać własny surowiec i budować rynek, oddajemy pole zagranicznym koncernom – z goryczą mówią polscy producenci cydru. Ku zaskoczeniu branży, te niskoalkoholowe napoje produkowane z polskich jabłek, trafiły na listę produktów objętych podwyżką akcyzy zapowiedzianą niedawno przez rząd. Dotychczasowa akcyzowa mapa drogowa została zatem nie tyle urealniona, jak określa to Ministerstwo Finansów, ale też rozszerzona, bo cydry i perry były z niej dotąd wyłączne. A to oznacza duże ryzyko zahamowania rozwoju tej i tak bardzo małej, bo traktowanej po macoszemu, kategorii.

Ustawa o kredycie konsumenckim z perspektywy banków – wybrane zagadnienia

Ustawa o kredycie konsumenckim wprowadza istotne wyzwania dla banków, które muszą dostosować procesy kredytowe, marketingowe i ubezpieczeniowe do nowych wymogów. Z jednej strony zmiany zwiększają ochronę konsumentów i przejrzystość rynku, z drugiej jednak skutkują większymi kosztami operacyjnymi, koniecznością zatrudnienia dodatkowego personelu, wydłużeniem procesów decyzyjnych oraz zwiększeniem ryzyka prawnego.

REKLAMA

Coraz więcej firm ma rezerwę finansową, choć zazwyczaj wystarczy ona na krótkotrwałe problemy

Więcej firm niż jeszcze dwa lata temu jest przygotowanych na wypadek nieprzewidzianych sytuacji, czyli ma tzw. poduszkę finansową. Jednak oszczędności nie starczy na długo. 1 na 3 firmy wskazuje, że dysponuje rezerwą na pół roku działalności, kolejne 29 proc. ma zabezpieczenie na 2–3 miesiące.

Na koniec roku małe i średnie firmy oceniają swoją sytuację najlepiej od czterech lat. Jednak niewiele jest skłonnych ryzykować z inwestycjami

Koniec roku przynosi poprawę nastrojów w małych i średnich firmach. Najlepiej swoją sytuację oceniają mikrofirmy - najlepiej od czterech lat. Jednak ten optymizm nie przekłada się na chęć ryzykowania z inwestycjami.

REKLAMA