REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Pomysł na własny biznes - sklep z zabawkami i ubrankami dla dzieci

Zbigniew Żukowski
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Zabawki to trudna branża. Asortyment towarów składa się z tysięcy pozycji dla różnych grup wiekowych - od niemowlęcia po ucznia gimnazjum. Wiele rodzajów klocków, piłek, skakanek, lalek, misiów, samochodów, po wyrafinowane zabawki elektroniczne. W dobrym sklepie trzeba mieć drogie produkty markowe, zabawki ekologiczne i chińską taniochę.

Kto się w tym wszystkim połapie? By biznes lepiej się kręcił, konieczne są ubranka dla dzieci.

REKLAMA

REKLAMA

- Ja od tego mam branżystów. Są to ludzie młodzi, którzy jednak świetnie orientują się w niuansach zabawkarskiego biznesu. Szkoda, że coraz częściej wyjeżdżają do krajów Europy Zachodniej, bo tam lepiej zarabiają, a o następców jest trudno - mówi Jerzy Dobrot, właściciel sklepu BenBaby w Rzeszowie.

Finansowo ratuje go prowadzony przy okazji sklep internetowy.

Sklep powinien być duży

REKLAMA

Zdaniem naszego rozmówcy sklep powinien mieć co najmniej 50 mkw. powierzchni.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

- Źle działają mniejsze, głównie z uwagi na asortyment, którego nie ma gdzie wyeksponować. Klienci lubią duże powierzchnie, bo im większy sklep, tym większy wybór towaru. Jeśli chodzi o lokalizację, to, teoretycznie, najlepsze jest centrum miasta, koniecznie musi być parking dla samochodów klientów. Minimalny wkład finansowy na powierzchnię sklepu u nas w Rzeszowie wynosi 1 tys. zł na mkw.: lokal, towar, pensje dla pracowników. W Warszawie na pewno będzie drożej, może nawet dwa razy tyle - dodaje.

Warto jednak pamiętać o drugiej stronie medalu: im lepiej, tym trudniej. Duża powierzchnia i świetna lokalizacja to większy czynsz i wyższe koszty.

- W sklepach położonych na osiedlach może być ponad dwa razy taniej - mówi pani Monika, prowadząca od kilku lat taki sklep na jednym z warszawskich osiedli.

- Mam u siebie nie tylko zabawki i ubranka dla maluchów, ale także różne zeszyty, bloki, kolorowe kredki, gumki, ołówki czy papier w kratkę i gładki. W pobliżu jest szkoła, która pozwala jakoś przetrwać w naszej branży. Chociaż martwi mnie coraz więcej sklepów z używaną odzieżą dla dzieci. Powstają jak grzyby po deszczu i odbierają nam klientów. Ja sprzedaję tylko rzeczy nowe, głównie polskich producentów. To też forma patriotyzmu - dodaje.

Panuje ostra konkurencja

Wiadomo, że koszty prowadzenia sklepu zwielokrotniają ryzyko i stawiają pod znakiem zapytania rentowność, zwłaszcza gdy klientów zabierają hipermarkety. Teoretycznie nieduży sklep z zabawkami czy odzieżą dziecięcą ma nad nimi przewagę. Jest obsługa, która może doradzić, pomóc coś wybrać, zaprezentować zabawkę, pokazać, jak działa. W hipermarketach jest masówka, panuje bezosobowość, a rodzice często ulegają terrorowi milusińskich, byle szybciej i taniej.

- W naszej branży panuje olbrzymia konkurencja. Co z tego, że mogę pogadać z klientem, poinstruować, jak działa dana zabawka. On się przygląda uważnie. Potem mówi grzecznie: Dziękuję, ale kupię podobną w hipermarkecie, będzie taniej. My mamy inne zabawki niż wszyscy. Sprowadzamy je z Francji. Są przeznaczone dla różnego wieku - od niemowląt aż po nastolatków. Wszystkie są z atestem i gwarantują dobrą jakość, muszą więc być droższe od chińskiej tandety - mówi właścicielka sklepu Baja w Krakowie.

Trzeba mieć wizję

W tych trudnych warunkach można jednak dawać sobie radę, a nawet działać z rozmachem, jak pani Zdzisława Kuszyca prowadząca hurtownię i sklep internetowy PPH Akces z Baranowa koło Poznania.

- Mam zabawki tylko z importu - z Niemiec, USA, Danii - i to znanych marek, jak Lego, BiC czy Bruder. Wszystkie ze znakiem CE i gwarancją ekologicznego produktu. Dla mnie liczy się ich wysoka jakość oraz solidność dostawcy. W branży pracuję już 25 lat i bardzo dobrze znam rynek. Przeżywałam z nim już niejedno. Dla rynku zabawek widzę dobre perspektywy rozwoju, gdyż w dorosłe życie wchodzi wyż demograficzny, rodzi się coraz więcej dzieci, a młodzi rodzice coraz częściej kupują zabawki nie tylko ekologiczne, ale i te, które równocześnie bawią i kształcą. W takie wyroby zaopatruję w Wielkopolsce nie tylko klientów indywidualnych, ale przedszkola i szkoły, łącznie z zabawkami, których pracę można np. zaprogramować. Coraz częstsze łączenie sklepu z zabawkami ze sprzedażą odzieży dziecięcej uważam za doskonały pomysł, chociaż konieczny jest do tego lokal o większej powierzchni, co podnosi koszty. W obu przypadkach liczy się jednak moda, za którą właściciel sklepu zawsze powinien nadążać - podkreśla.

Zdaniem Moniki Barczyk z Polskiego Stowarzyszenia Branży Zabawkarskiej i Artykułów Dziecięcych, które zrzesza ponad 60 producentów i hurtowników, w naszym kraju zanikają dawniej tak popularne targi zabawek, gdzie można było kupić nowe wyroby. Teraz są to raczej targowiska, na których gości coraz mniej rodzimych producentów i kupców. Ludzie z branży jeżdżą więc na targi np. do Norymbergii w Niemczech, a nawet do Chin. Dlatego na rynku dominują artykuły dziecięce i zabawki z importu, w tym z Azji, gdzie wielu producentów europejskich przeniosło fabryki.

- Najważniejsze, żeby posiadały odpowiednie atesty, w tym znak CE, oraz były ekologiczne, co regulują odpowiednie przepisy polskie i unijne. Coraz więcej sklepów z zabawkami czy odzieżą dziecięcą działa również w internecie i tam się reklamuje. Uważam, że jest to dobra i stosunkowo tania forma reklamy, bez której obecnie nie ma co marzyć o rozkręceniu biznesu. Pamiętajmy, że to właśnie młodzi ludzie mają dzieci, a oni najczęściej korzystają z tego rodzaju przekazu informacji - dodaje.

1 tys. zł na mkw.

Wkład finansowy

Minimalny wkład finansowy na powierzchnię sklepu wynosi 1 tys. zł na metr kwadratowy, w tym opłaty za lokal, towar, pensje dla pracowników.

ZBIGNIEW ŻUKOWSKI

zbigniew.zukowski@infor.pl

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Moja firma
5 wyzwań sektora energetycznego - przedsiębiorcy rozmawiali z ministrem

5 wyzwań sektora energetycznego to m.in. usprawnienie funkcjonowania NFOŚ w kontekście finansowania magazynów energii, energetyka rozproszona jako element bezpieczeństwa państwa, finansowanie energetyki rozproszonej przez uwolnienie potencjału kapitałowego banków spółdzielczych przy wsparciu merytorycznym BOŚ.

Sto lat po prawach wyborczych. Dlaczego kobiety wciąż rzadko trafiają do zarządów? [Gość Infor.pl]

107 lat temu Piłsudski podpisał dekret, który dał Polkom prawa wyborcze. Rok później powstała Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych. A dopiero w tym roku kobieta po raz pierwszy zasiadła w jej zarządzie. To mocny symbol. I dobry punkt wyjścia do rozmowy o tym, co wciąż blokuje kobiety w dojściu do najwyższych stanowisk i jak zmienia się kultura zgodności w firmach.

BCC Mixer: Więcej niż networking - merytoryczna wymiana, realna współpraca

Networking od lat pozostaje jednym z najskuteczniejszych narzędzi rozwoju biznesu. To właśnie bezpośrednie spotkania — rozmowy przy jednym stole, wymiana doświadczeń, spontaniczne pomysły - prowadzą do przełomowych decyzji, nowych partnerstw czy nieoczekiwanych szans. W świecie, w którym technologia umożliwia kontakt na odległość, siła osobistych relacji wciąż pozostaje niezastąpiona. Dlatego wydarzenia takie jak BCC Mixer pełnią kluczową rolę: tworzą przestrzeń, w której wiedza, inspiracja i biznes spotykają się w jednym miejscu.

E-awizacja nadchodzi: projekt UD339 odmieni życie kierowców - nowe opłaty staną się faktem

Wielogodzinne kolejki na przejściach granicznych to zmora polskich i zagranicznych przewoźników drogowych. Ministerstwo Finansów i Gospodarki pracuje nad projektem ustawy, który ma całkowicie zmienić zasady przekraczania granicy przez pojazdy ciężarowe. Tajemnicza nazwa „e-awizacja" kryje w sobie rozwiązanie, które może zrewolucjonizować transport międzynarodowy. Czy to koniec kosztownych przestojów?

REKLAMA

Employer branding pachnący nostalgią

Rozmowa z Tomaszem Słomą, szefem komunikacji w eTutor i ProfiLingua (Grupa Tutore), pomysłodawcą „EBecadła” i „Książki kucHRskiej” o tym, jak połączenie wspomnień, edukacji i kreatywności pozwala opowiadać o budowaniu wizerunku pracodawcy w zupełnie nowy, angażujący sposób.

Przedsiębiorcy nie chcą zmiany ustawy o PIP. Mówią stanowczo jednym głosem: 5 silnych argumentów

Przedsiębiorcy nie chcą zmiany ustawy o PIP. Mówią stanowczo jednym głosem. Przedstawiają 5 silnych argumentów przeciwko dalszemu procedowaniu projektu ustawy o zmianie ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy.

Bruksela wycofuje się z kontrowersyjnego przepisu. Ta zmiana dotknie miliony pracowników w całej Europie, w tym w Polsce

Obowiązkowe szkolenia z obsługi sztucznej inteligencji miały objąć praktycznie każdą firmę korzystającą z narzędzi AI. Tymczasem Komisja Europejska niespodziewanie zaproponowała rewolucyjną zmianę, która może całkowicie przewrócić dotychczasowe plany przedsiębiorców. Co to oznacza dla polskich firm i ich pracowników? Sprawdź, zanim będzie za późno.

Optymalizacja podatkowa. Praktyczne spojrzenie na finansową efektywność przedsiębiorstwa

Optymalizacja podatkowa. Pozwala legalnie obniżyć obciążenia, zwiększyć płynność finansową i budować przewagę konkurencyjną. Dzięki przemyślanej strategii przedsiębiorstwa mogą zachować więcej środków na rozwój, minimalizować ryzyko prawne i skuteczniej konkurować na rynku.

REKLAMA

Zmiany w CEIDG od 2026 r. Rząd przyjął projekt nowelizacji. Stopniowo zmiany wejdą w życie w 2026, 2027 i 2028 r.

Idą duże zmiany w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG). Będzie digitalizacja i prostsza obsługa dla przedsiębiorców. Rząd przyjął projekt nowelizacji. Zmiany będą wprowadzane stopniowo w 2026, 2027 i 2028 r. Czego dotyczą?

Jeden podpis zmienił losy całej branży. Tysiące Polaków czeka przymusowa zmiana

Prezydent Karol Nawrocki podjął decyzję, która wywraca do góry nogami polski sektor futrzarski wart setki milionów złotych. Hodowcy norek i lisów mają czas do końca 2033 roku na zamknięcie działalności. Za nimi stoją tysiące pracowników, których czekają odprawy i poszukiwanie nowego zajęcia. Co oznacza ta historyczna zmiana dla przedsiębiorców, lokalnych społeczności i zwierząt?

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA