REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

W wakacje Polacy odpuścili chodzenie do pizzerii i fast foodów. Winna inflacja?

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
fast food
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Wizyty w restauracjach typu fast food i w pizzeriach stały się mniej popularne. Skrócił się też statystyczny czas przebywania w lokalach. Eksperci winą za to obarczają inflację i, co za tym idzie, zmianę zachowań konsumentów. 

Fast foody już nie tak chętnie odwiedzane 

REKLAMA

Analitycy firmy technologicznej Proxi.cloud i platformy analityczno-badawczej UCE RESEARCH zbadali ruch w 1,8 tys. pizzerii i fast foodów w okresie od początku czerwca do końca sierpnia br. i porównali wyniki te z ubiegłorocznymi. Łącznie przeanalizowali zachowania blisko 458 tys. konsumentów. Z tak zebranych danych wynika, że rynek w relacji rocznej stracił 13,3% klientów. Zmniejszyła się również liczba wizyt w ww. lokalach – o 14,1% rdr. Do tego w niewielkim stopniu spadła częstotliwość odwiedzin. Powodem, dla którego klienci wydają mniej pieniędzy w ww. lokalach, są oczywiście rosnące ceny.

REKLAMA

Wysoka inflacja od dłuższego czasu mocno obciąża budżety konsumentów. Przez to nawet wizyty w restauracjach, uważanych przez lata za stosunkowo niedrogie, przestają być już powszechne i dostępne dla każdego. I faktycznie okazują się droższe niż przed rokiem. Na rynku widać też, że Polacy tną wydatki na codzienne, podstawowe zakupy w większym stopniu niż wcześniej. A jeśli tak się dzieje, to z pewnością przekłada się to na usługi gastronomiczne, z których korzystanie przecież nie jest pierwszą potrzebą – mówi dr Nikodem Sarna z firmy Proxi.cloud.

Kluczowe względy finansowe

Z takim wyjaśnieniem zjawiska zgadza się ekspert rynku retailowego, dr Maria Andrzej Faliński. Przyznaje, że wnioski wyciąga nie tylko z danych, ale i własnego doświadczenia, gdyż zdarza mu się odwiedzać jedną z popularnych restauracji fast food. Widzi, że ceny wyraźnie wzrosły. Zauważa przy tym paradoks. Jakość jedzenia i obsługi oferowana w polskich lokalach typu fast food jest wyższa niż w wielu krajach zagranicznych, ale nie zatrzymało to odpływu klientów.

REKLAMA

Polskie lokale na tle innych mają dobre opinie. Jedzenie przygotowywane jest ze świeżych produktów, personel zna się na swojej pracy, a lokale prezentują wysoki poziom higieniczny. Uważam, że konsumenci ograniczają wyjścia do takich miejsc wyłącznie ze względów finansowych. Myślę też, że w porównywanych okresach odeszli przede wszystkim klienci najbiedniejsi, z dołu drabinki dochodowej – mówi dr Faliński.

Jednak, zdaniem eksperta, ta sytuacja się zmieni. Odbicie tendencji spadkowej może nastąpić już w nieodległej przyszłości i może być skutkiem zwiększenia wysokości świadczeń socjalnych, w wyniku których dochody osób najbiedniejszych będą przyrastały szybciej niż inflacja.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Wolimy fast foody niż pizzerie 

Z badania wynika ponadto, że w niewielkim stopniu zmniejszeniu uległ przeciętny czas spędzony w danej restauracji. W minione wakacje konsumenci spędzili w fast foodach nieco ponad 4 godz. i 5 min. (obejmuje to cały okres 3 miesięcy). W pizzeriach było to trochę ponad 1 godz. i 30 minut, a w fast foodach – 3 godz. i 12 min. Rodzi to pytanie, dlaczego goście najwięcej czasu spędzają w tych drugich lokalach, a odwiedziny w pizzerii trwają prawie 2 razy krócej. Miłosz Sojka, ekspert z Proxi.cloud, uważa, że skrócenie przeciętnego czasu spędzonego w ww. restauracjach to naturalna konsekwencja spadku natężenia ruchu. Kolejki są mniejsze, a w konsekwencji oczekiwanie na złożenie i odbiór zamówienia skraca się. Nie można też jednoznacznie wykluczyć, że konsumenci szybciej opuszczają restauracje, bo kupują mniej dań. Powodów dysproporcji może być jeszcze więcej.

Fast foodów, w tym lokali z kanapkami i daniami z kurczaka, jest więcej na rynku niż pizzerii, przez co z większym prawdopodobieństwem są odwiedzane. Ponadto czas oczekiwania jest istotny dla klientów, którzy chcą zjeść coś szybko. Ma to swoje odzwierciedlenie także w średniej liczbie wizyt w placówkach tych formatów, więc jeżeli pizzerie zanotowały ich mniej w badanym okresie, to naturalne jest, że średni łączny czas spędzony w tych lokalach był krótszy – dodaje Miłosz Sojka.

Dr Maria Andrzej Faliński powodu skracania czasu w omawianych typach lokali doszukuje się także w rosnącej popularności usługi drive-in, czyli możliwości złożenia i odebrania zamówienia bez wychodzenia z samochodu, oraz automatów do ich składania. Ekspert zwraca uwagę na to, że sam koncept fast foodów zakłada szybką obsługę, więc nie powinno dziwić, że klienci faktycznie spędzają tam niewiele czasu. Jak wyjaśnia, to podnosi przepustowość sprzedaży. Tak właśnie wygląda strategia nowoczesnego retailu. Do tego dodaje, że skrócenie czasu pobytu nie jest jedynym wnioskiem płynącym z badania. W wakacje ub.r. zanotowano dużą liczbę wizyt trwających mniej niż 10 minut, a w tym roku ich udział jeszcze wzrósł. Jest on szczególnie wysoki w przypadku pizzerii i przekracza 30%.

– Może wynikać to ze wzrostu liczby zamówień na wynos lub realizowanych poprzez aplikacje dostarczające posiłki. Jeśli tak jest, to daje istotny sygnał dla marketerów i zachęca do pogłębienia wiedzy o klientach i przyczynach, dla których coraz chętniej zamawiają oni dania zdalnie. Warto też przyjrzeć się temu kanałowi sprzedaży i przeanalizować jego potencjał do skalowania – mówi dr Nikodem Sarna. 

Z kolei dr Faliński podsumowuje, że coraz więcej pizzerii sieciowych nie zachęca klientów do zajęcia stolika, ale wydają pizzę „zza lady”. Ekspert nazywa to organizacją „walk in”, czyli klient wchodzi, odbiera zamówienie i właściwie od razu wychodzi.

 

Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Infor.pl

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: MondayNews

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Tego zawodu nie zastąpi AI. A które czeka zagłada? Ekspert: Programiści są pierwsi w kolejce

Sztuczna inteligencja na rynku pracy to temat, który budzi coraz większe emocje. W dobie dynamicznego rozwoju technologii jedno jest pewne – wiele profesji czeka poważna transformacja, a niektóre wręcz znikną. Ale są też takie zawody, których AI nie zastąpi – i to raczej nigdy. Jakie branże są najbardziej zagrożone? A gdzie ludzka praca pozostanie niezastąpiona? O tym mówi Jan Oleszczuk - Zygmuntowski z Polskiej Sieci Ekonomii.

Branża handlowa traci coraz więcej na kradzieżach w sklepach. Jak handlowcy rozwiązują ten problem

Zmorą branży handlowej wciąż są kradzieże sklepowe. Nasiliły się one w okresie wysokiej inflacji, ale teraz nie słabną w oczekiwanym tempie. Kradzieży z powodów ekonomicznych jest mniej, natomiast rozzuchwalili się złodzieje kradnący dla zysku.

Nadchodzi czas pożegnań z papierowymi fakturami. Wszystko co trzeba wiedzieć o e-fakturowaniu i KSeF

Krajowy System eFaktur powstał by ułatwić życie przedsiębiorcom, ale jest też nowym obowiązkiem, którego przestrzeganie narzuca prawo. Firmy, które nie będą przestrzegać jego zasad, muszą liczyć się z dotkliwymi karami, wynoszącymi nawet 100% kwoty podatku z faktury wystawionej poza KSeF.

Dlaczego rezygnują z założenia własnej firmy: kobiety mają inny powód niż mężczyźni

Aż 47 proc. ankietowanych Polaków nie chciałoby prowadzić własnej firmy – wskazują dane z raportu „Polki i przedsiębiorczość 2024: Bariery w zakładaniu firmy”. Kobiety przed założeniem własnej firmy powstrzymuje sytuacja rodzinna, a mężczyzn – stan zdrowia. Nowe dane.

REKLAMA

Branża meblarska mocno traci przez zagraniczną konkurencję, końca kłopotów nie widać

Wysokie koszty produkcji, spadający popyt i silna konkurencja z Azji osłabiają pozycję polskiej branży meblarskiej. Długi sektora, notowane w Krajowym Rejestrze Długów, sięgają już prawie 130 mln zł – coraz więcej przedsiębiorstw musi wybierać między utrzymaniem płynności a spłatą zobowiązań.

Prezydent zawetował. Przedsiębiorcy będą dalej płacić wysoką składkę zdrowotną a może rząd podejmie drugą próbę zmiany

Prezydent zawetował ustawę obniżającą składki zdrowotne dla przedsiębiorców. Rząd jednak nie ustępuje i podejmie kolejną próbę, powtarzając rozwiązania przyjęte w ustawie dokładnie w takiej samej treści. Jaka więc ma być składka zdrowotna gdy uda się przeprowadzić zmiany.

Rolnicy wierzą w dobrą koniunkturę - po dłuższej przerwie znów inwestują w maszyny rolnicze

W I kwartale 2025 roku rolnictwo było branżą z największym udziałem w finansowaniu maszyn i urządzeń przez firmy leasingowe – 28%, wynika z danych Związku Polskiego Leasingu. Rolnicy wracają do inwestowania wierząc w poprawę koniunktury w branży.

Mała firma, duże ryzyko. Dlaczego system ochrony to dziś inwestycja, nie koszt [WYWIAD]

Choć wielu właścicieli małych firm wciąż traktuje ochronę jako zbędny wydatek, rosnąca liczba incydentów – zarówno fizycznych, jak i cyfrowych – pokazuje, że to podejście bywa kosztowne. Dziś zagrożeniem może być nie tylko włamanie, ale też wyciek danych czy przestój operacyjny. W rozmowie z Adamem Śliwińskim, wiceprezesem Seris Konsalnet Security, sprawdzamy, jak MŚP mogą skutecznie zadbać o swoje bezpieczeństwo – bez milionowych budżetów, za to z myśleniem przyszłościowym.

REKLAMA

Polskie firmy chcą eksportować do USA, co z cłami

Polska gospodarka łapie drugi oddech czy walczy o utrzymanie na powierzchni? Jaka będzie przyszłość eksportu do USA? Eksperci podsumowali pierwszy kwartał 2025. Analizie poddany został nie tylko eksport polskich firm, ale i ogólny bilans handlu zagranicznego.

Teraz płatności odroczone także przy zakupach dla firmy

Polskie firmy uzyskują dostęp do płatności odroczonych oraz ratalnych w standardzie zbliżonym do tego oferowanego konsumentom. To duże ułatwienie, z którego skorzystają w pierwszej kolejności małe i średnie firmy.

REKLAMA