Lepsze nastroje konsumenckie. Czy to zwiastun odbicia w gospodarce?
REKLAMA
REKLAMA
Bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej w górę
Bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej (BWUK) wynosi 24,9 procent, czyli o 3,3 punktów procentowych więcej niż w maju i o 16,8 procent więcej niż w analogicznym miesiącu w roku ubiegłym.
REKLAMA
Lepsze nastroje konsumentów na wielu płaszczyznach
REKLAMA
GUS informuje, że wszystkie składowe wskaźnika uzyskały wartości wyższe niż przed miesiącem. Największe wzrosty odnotowano dla ocen obecnej i przyszłej sytuacji finansowej gospodarstwa domowego – odpowiednio o 6,1 punktów procentowych i 3,1 punktów procentowych.
Dla pozostałych składowych wskaźnika wzrosty kształtowały się następująco: 2,9 punktów procentowych dla oceny przyszłej sytuacji ekonomicznej kraju; 2,3 punktów procentowych dla oceny obecnej sytuacji oraz 1,9 punktów procentowych dla oceny obecnej możliwości dokonywania ważnych zakupów. Spośród osób pracujących zdecydowaną obawę utraty pracy lub zaprzestania prowadzenia własnej działalności w związku z sytuacją w Ukrainie odczuwa obecnie jedynie 1,8 procent respondentów.
Stabilne kursy walut, na niską inflacje poczekamy
– Kursy złotego i głównych walut, w tym euro, dolara amerykańskiego, franka szwajcarskiego oraz funta pozostają nadal stabilne. Oscylują one na poziomach sprzyjających obniżaniu inflacji CPI rok do roku. Rada Polityki Pieniężnej dopuszcza możliwość obniżki stopy bazowej. Teraz jest 6,7 procent przed końcem roku. W zasadzie wyklucza to możliwość podwyżki, pomimo, że inflacja nadal jest wysoka, a realna stopa bazowa NBP oraz realne stopy od depozytów bankowych są silnie ujemne. Inflacja CPI rok do roku w Polsce znacząco spada, ale jest nadal około 2 razy wyższa niż średnia w strefie euro, Wielkiej Brytanii czy Stanach Zjednoczonych. To uzasadnia informację GUS dotyczącą nastrojów konsumenckich w oparciu o oceny obecnej i przyszłej sytuacji finansowej gospodarstw domowych. Warto pamiętać, że dojście do celu inflacyjnego, którym jest 2,5 procent jest możliwe w Polsce dopiero w roku 2025 lub nawet dopiero w kolejnym, podczas gdy dojście do 2-procentowej inflacji w strefie euro możliwe jest już w roku 2024 – podkreśla prof. Stanisława Gomułka, główny ekonomista BCC.
REKLAMA
REKLAMA