Prognoza: kwiecień powinien wyznaczyć apogeum inflacji bazowej
REKLAMA
REKLAMA
Dane GUS
W piątek Główny Urząd Statystyczny podał, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w kwietniu wzrosły o 14,7 proc. rdr; w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 0,7 proc.
REKLAMA
"W kwietniu zarówno konsensus, jak i my nie doszacowaliśmy tempa spadku inflacji" - skomentowali analitycy Pekao.
Początki optymistycznych danych?
REKLAMA
"Jak co miesiąc, GUS podaje tylko wybrane szczegóły. Ich porównanie z naszymi założeniami wskazuje na przeszacowanie poziomów cen w kategoriach niebazowych: ceny paliw spadły o 1,2 proc. mdm (zakładaliśmy spadek o 0,6 proc. mdm), ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły jedynie o 0,5 proc. W istocie rzeczy kwiecień był pierwszym od półtora roku miesiącem (nie licząc lutego 2022 r., kiedy weszła w życie Tarcza Antyinflacyjna), w którym ta kategoria zdrożała w mniejszym tempie niż implikowane przez wieloletnie wzorce sezonowe" - wskazali ekonomiści.
Jak zauważyli, kategorie bazowe trzymały się w kwietniu mocno. Według szacunków analityków banku inflacja z wyłączeniem cen żywności i energii ustabilizowała się w kwietniu na poziomie 12,3 proc. rdr, co by oznaczało wzrost cen bazowych o 1,4 proc. mdm po wyłączeniu czynników sezonowych i kalendarzowych.
Prognoza: 8% inflacji na koniec roku
W ocenie ekonomistów w tej części koszyka w dalszym ciągu nie widać dezinflacji i stabilizowanie się dynamiki rdr to wyłącznie zasługa wysokiej bazy z poprzedniego roku. "Nasze przewidywania na kolejne miesiące nie uległy zmianie pod wpływem kwietniowego CPI. W naszej opinii kwiecień powinien wyznaczyć szczyt inflacji bazowej, a w kolejnych miesiącach inflacja będzie hamować, by osiągnąć ok. 8 proc. rdr w ostatnim kwartale" - przewidują.
"W 2024 r. dezinflacja będzie już tylko skromna i w takim horyzoncie nie zakładamy powrotu inflacji do celu (2,5 proc. z możliwością odchyleń o plus/minus 1 pkt proc.)" - prognozują ekonomiści.
REKLAMA
REKLAMA