Wielkanocny koszyk zakupowy – jak szukamy oszczędności?
REKLAMA
REKLAMA
Na święta planujemy wydać więcej
W tym roku na świąteczne zakupy deklarujemy wydać więcej niż rok temu. Zakupy, nie wliczając kosztów prezentów, do kwoty 200 zł na jednego domownika planuje 29% respondentów – rok temu tę odpowiedź wskazywało 37% osób. Od 200 do 300 zł zakupy chce zrobić 26,4% względem 25,8% w 2022 roku. Kwotę od 300 do 400 zł deklaruje za to 16,5% badanych, co jest wynikiem wyższym od roku poprzedniego (13,2%) – wynika z badania „Świąteczne wydatki Polaków na żywność. Edycja Wielkanoc 2023” UCE Resarch i grupy BLIX.
REKLAMA
Powyższe dane potwierdzają, że Polacy są świadomi konieczności przeznaczenia większej kwoty niż w ubiegłym roku, na zakupy niezbędne do przygotowania tradycyjnych świątecznych potraw. Jednak, nawet jeśli dokonamy wyboru tych samych produktów, co w zeszłym roku, może okazać się, że finalnie w naszym koszyku wagowo lub ilościowo będzie ich mniej.
Mniejsza waga produktu za tą samą cenę?
REKLAMA
Jeżeli uda nam się dokonać zakupów takich samych produktów w zbliżonej kwocie w stosunku do ubiegłego roku, istnieje duże prawdopodobieństwo, że kupimy rzeczy o mniejszej gramaturze. Zjawisko tego typu nazywane jest downsizingiem produktowym – wyjaśnia Beata Grosicka, Business Development and Client Service Director firmy GlobalSM. Producenci szukają kompromisu między rosnącymi kosztami produkcji a oczekiwaniami konsumenckimi, niestety nie zawsze są one prokonsumenckie. Jako świadomi shopperzy powinniśmy weryfikować nie tylko cenę, ale np. również gramaturę produktów. Zmniejszanie wagi, czy ilości jednostkowej, ma na celu zachowanie dotychczasowej ceny i często stworzenie wrażenia, iż produkt nie został objęty dodatkowymi kosztami, co jest nieprawdą – dodaje.
Pomimo tego, że inflacja w marcu 2023 roku wyhamowała do 16,2 procent rok do roku, należy mieć na uwadze, że ceny żywności i napojów bezalkoholowych nie spadły względem lutego i stanowią nadal 24% r/r (dane GUS za luty i marzec 2023). W tej sytuacji, chcąc ograniczyć koszty, Polacy będą szukać rozwiązań, które pozwolą im kupić taniej.
Sałatka jarzynowa być musi
REKLAMA
Już niedługo w wielu domach rozpoczną się przygotowania do Wielkanocy. Mazurki, babki czy żurek są obowiązkowymi pozycjami podczas świątecznego posiłku. Produktem, z którym kojarzymy zbliżające się święta, są przede wszystkim również jajka. Niestety nie należą one do pozycji “tanich”. Dane GUS (luty 2023) wskazują wzrost ich ceny o 35,6% względem zeszłego roku. Idąc dalej, musimy się również pogodzić ze wzrostem innych produktów. Konieczna do wypieków mąka droższa jest o 32,8%, mleko o 37,8%, cukier o 85,2%. Różnica jest też widoczna w przypadku mięs i wędlin. Za drób wydamy więcej o 25,9%, wieprzowinę 33,5% a wędliny o 23,6%. Jak więc w tej sytuacji Polacy będą szukali oszczędności w trakcie przedświątecznych zakupów?
Rozwiązaniem na drogie święta może stać się coraz popularniejszy sektor marek własnych. Według danych NielsenIQ ponad 20% Polaków kupuje i chce kupować ich więcej. Produkty private label wyrobiły sobie już renomę i zaufanie wśród konsumentów, którzy doskonale wiedzą, że niższa cena nie oznacza gorszej jakości – mówi Anna Olipra. Marki producenckie w tej sytuacji powinny zapewnić klientom alternatywę, która zachęci do ich wyboru. Biorąc pod uwagę, że obecnie bardziej niż skład i zrównoważona produkcja liczy się dla nas cena, promocja czy rabat może okazać się dobrą zachętą. Pamiętajmy jednak, że jest to działanie chwilowe, w ten sposób nie zbudujemy lojalności konsumenckiej – dodaje.
Źródło: GlobalSM
REKLAMA
REKLAMA