Kupno auta 2023. Większa dostępność, wyższe ceny
REKLAMA
REKLAMA
- Rejestracja pojazdów – tendencja wzrostowa
- Prognoza: wzrost sprzedaży aut elektrycznych i w segmencie premium
- Elastyczne finansowanie jako odpowiedź na wyższe ceny samochodów
- Niedobór elektroniki wpływa na ceny samochodów
Rejestracja pojazdów – tendencja wzrostowa
Aktualne dane wskazują, że poważne problemy z dostępnością aut zostały już rozwiązane, a czas oczekiwania na nowy samochód powraca do stanu sprzed kilku lat. Liczba rejestracji pojazdów rośnie. Według danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego w styczniu 2023 roku zarejestrowano w Polsce ponad 35 tys. sztuk nowych samochodów osobowych, co oznacza wzrost o 20 proc. w ujęciu r./r.
REKLAMA
- Rok 2022 zamknęliśmy z niemal dwukrotnie większą liczbą aut w ofercie w porównaniu do roku 2021 - mówi Tomasz Otto, Dyrektor Departamentu Strategii i Marketingu odpowiedzialny za rozwój Automarket.pl.
Prognoza: wzrost sprzedaży aut elektrycznych i w segmencie premium
Obecnie można zaobserwować dwa trendy związane ze sprzedażą samochodów. Pierwszy związany jest z koniecznością przejścia na napędy zeroemisyjne do 2035 roku. Wpływa bezpośrednio na rozwój technologii i gamy elektrycznych modeli marek, a w konsekwencji powoduje wzrost zainteresowania takimi autami. Drugi trend wynika ze wzrostu cen wszystkich samochodów i wstrzymaniu przez producentów produkcji najmniej dochodowych modeli niższych segmentów. Drożejąca oferta aut „ze średniej półki” przekłada się na zwiększone zainteresowanie klasą premium. W związku z tym na odbiór samochodów elektrycznych oraz modeli wyższego segmentu prawdopodobnie będziemy musieli poczekać dłużej.
Elastyczne finansowanie jako odpowiedź na wyższe ceny samochodów
REKLAMA
W tym roku dostępność samochodów będzie mniejszym kłopotem niż rosnące ceny aut nowych, mające przełożenie również na rynek wtórny. Drożejące podzespoły, większe koszty produkcji, a w końcu dwuletni niedobór aut wpłynęły na wzrost ich cen. Jak podaje GUS, sprzedaż detaliczna w grupie „pojazdy samochodowe, motocykle i części”, liczona w cenach stałych, była w grudniu 2022 roku o prawie 8 proc. wyższa niż w listopadzie. Ze wstępnych analiz całego roku 2022 wynika, że wartości aut rosły w sposób zbliżony do poziomu inflacji. Według Instytutu Samar średnia cena nowego samochodu wyniosła w listopadzie ub. roku blisko 160 tys. zł, tj. o ponad 14 proc. więcej niż rok wcześniej.
W związku ze wzrostem stóp procentowych w ubiegłym roku wzrosły też koszty finansowania zakupu samochodów. Problemy z dostępnością kredytu i niepewność co do rozwoju sytuacji gospodarczej powoduje, że kierowcy będą w tym roku szukać bezpiecznych opcji.
- Zarówno konsumenci indywidualni, jak i przedsiębiorcy, w czasach wysokiej inflacji potrzebują bezpiecznego finansowania – podkreśla Tomasz Otto.
Dzięki poprawie dostępności aut, czas oczekiwania na większość modeli w 2023 roku z pewnością będzie krótszy. Pewne ograniczenia mogą dotyczyć zakupu samochodów elektrycznych i klasy premium.
Niedobór elektroniki wpływa na ceny samochodów
Spadki dostępności samochodów w dwóch ostatnich latach wynikały w dużej mierze z braku podzespołów, szczególnie mikroczipów stosowanych w układach elektronicznych. Do głównych powodów załamania łańcuchów dostaw należało wstrzymanie produkcji i handlu podczas pandemii COVID-19, pożar w dużej japońskiej fabryce czy wojna na Ukrainie. Braki były tak duże, że nazwano je „chipageddonem”, a brak mikroczipów przyczynił się do zmniejszenia globalnej podaży samochodów o 7,7 mln sztuk (według analiz AlixPartners). Początkowo rozwiązaniem była produkcja pojazdów bez niektórych dodatków. Z czasem problem udało się rozwiązać systemowo. W 2021 roku Unia Europejska opracowała nową strategię rozwoju zakładającą przeznaczenie funduszy na rozwój własnych komponentów elektronicznych. Duże inwestycje poczyniły też poszczególne kraje. Rządy Niemiec i Hiszpanii zdecydowały o zainwestowaniu miliardów euro, aby przywrócić produkcję półprzewodników do Europy.
REKLAMA
REKLAMA