Początek światowego wyścigu o gaz skroplony

REKLAMA
REKLAMA
Czy Chiny przewidziały niedobór gazu LNG?
Na początku Mistrzostw Świata w piłce nożnej Chiny i Katar zawarły 27-letni kontakt na dostawy skroplonego gazu - przypomina „De Standard”. Umowa uważana jest za jedną z największych w historii - jej wartość wynosi 60 mld euro.
REKLAMA
Wynika z niej, że od 2026 r. Katar będzie wysyłał rocznie 4 mln ton LNG do chińskiej, państwowej firmy Sinopec. Umowa powinna „wzmocnić doskonałe stosunki dwustronne między Chinami a Katarem” i „pomóc Chinom w zaspokojeniu ich rosnących potrzeb energetycznych” – mówił w ubiegłym tygodniu katarski minister energii Sad al-Kabi.
Pekin stał się w ubiegłym roku największym importerem LNG na świecie, od lat konkurując o to miano z Japonią.
Czy UE jest rywalem Chin w konkurencji o gaz ziemny?
Gazeta zaznacza, że państwa Unii Europejskiej „zgrzytają zębami”, albowiem tak długiego kontraktu z Katarem nie zawarł jeszcze żaden europejski kraj. Zdecydowały się na to jedynie Niemcy, o czym poinformował we wtorek minister al-Kabi. Berlin ma otrzymywać od 2026 r. 2 mln ton gazu płynnego rocznie przez okres co najmniej 15 lat.
Przewidywana niestabilność rynku gazu
Agencja Bloomberg ocenia, że rynek gazu skroplonego będzie w nadchodzących latach niezwykle niestabilny, a Europa powinna się spieszyć z zawieraniem kontraktów długoterminowych.
Tymczasem „De Standaard” zauważa, że wielu europejskich nabywców celowo zachowuje ostrożność w zawieraniu wieloletnich umów, albowiem obawia się, że będą one zbyt drogie, a także „mogą stanąć na przeszkodzie europejskim celom klimatycznym”.
REKLAMA
REKLAMA