Sprzedaż detaliczna rośnie, ale powoli
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
„To wynik słabszy niż średnia z ostatnich 12 miesięcy, ale ciągle dobry jeśli wziąć pod uwagę zawirowania na międzynarodowych rynkach finansowych i spowolnienie gospodarcze w wielu krajach europejskich, gdzie wzrost PKB był niższy w drugim kwartale 2011 roku " - ocenia dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka PKPP Lewiatan.
REKLAMA
„To rezultat, z jednej strony wzrostu w lipcu, w ujęciu rocznym, wynagrodzeń o 5,2 proc., a także większego o 3,3 proc. zatrudnienia. Kolejne miesiące mogą już nie być tak dobre. Zarówno przedsiębiorcy, jak i gospodarstwa domowe ciągle bowiem odczuwają zmienność warunków, w których podejmują decyzje o zakupach i tej zmienności się obawiają. I mimo, że maleje bezrobocie, rosną - realnie - wynagrodzenia, to decyzje dotyczące konsumpcji są determinowane właśnie tą zmiennością. Gospodarstwa domowe będą więcej oszczędzać, a mniej wydawać. Dlatego należy się spodziewać dalszego osłabienia dynamiki konsumpcji, co bezpośrednio wpłynie na tempo wzrostu gospodarczego, które zapewne w drugiej połowie roku nie przekroczy 4 proc.
Pierwsze sygnały, że wydajemy mniej widać już analizując lipcowe osłabienie sprzedaży samochodów. Tym bardziej, że oszczędzamy nie tylko na zakupach nowych aut, ale także ograniczamy wydatki na ich użytkowanie. Świadczy o tym np. mniejszy, mimo wyższych cen, wzrost sprzedaży paliw" - dodaje Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.
Polecamy: Jakie wymagania dla produkcji, sprzedaży i importu zabawek - poradnik
Źródło: PKPP Lewiatan
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.