Dobrzy w teorii. Dlaczego nie potrafimy odpoczywać i jak to zmienić?
REKLAMA
REKLAMA
- Planuj wypoczynek
- Praktykuj uważność
- Spaceruj na łonie natury
- Zharmonizuj się z innymi
- Próbuj nowych form aktywności
Na poziome wiedzy o człowieku funkcjonuje przekonanie, że naszą kondycję wypełniają cztery energetyczne elementy:
REKLAMA
- Ciało – zasilane odpowiednim ilościowo i jakościowo snem, a także wszelkimi formami ruchu, do którego człowiek został stworzony, a który współczesność nakazuje mu już nie tylko wytracać, ale wręcz hamować. Ponadto potrzebny jest zbilansowany posiłek i sprzyjające fizyczne otoczenie w domu i w pracy – od oświetlenia i temperatury po wygodę elementów wyposażenia.
- Umysł – który co do zasady największą wydajność osiąga, gdy nie jest przeciążany, a jednocześnie ma szansę pracować nad ambitnymi zadaniami w stanie skupienia (nazywanym też stanem flow). Funkcjonując w sposób uporządkowany i ustrukturyzowany, pozbawiony energożernych dystraktorów (wprowadzających uwagę w naprzemienny stan odwracania i przywracania), będzie eliminował nieporównywalnie wysokie wobec dostarczanych rezultatów koszty całego organizmu aktywnego zawodowo człowieka.
- Emocje – w naturalny sposób, jako informacja dla odczuwającego, dążą do bycia zauważonymi i przeżywanymi, wymagając niekiedy ekspresji, która hamowana w drodze socjalizacji może wprowadzać nierównowagę w całość życiowej energii. Dlatego właśnie jakość relacji z innymi – szczególnie bliskimi osobami, gotowymi emocje uszanować – będzie osłabiała gremliny wewnętrznej krytyki i poprawiała jakość relacji z samym sobą.
- Duchowość w pełnej różnorodności formuł – takich jak religia, medytacja, kontemplacja natury lub sztuki, stanowi oparcie wyprowadzane z refleksji, że istnieje coś większego niż pojedynczy człowiek, co wpływa na rzeczywistość. Duchowość pozwala zdjąć z samego siebie część niesionego ciężaru, zatrzymać się w refleksji i przyznać, że regeneracja jest potrzebna.
Planuj wypoczynek
REKLAMA
Pełnowartościowym i w pełni korzystnym dla homeostazy człowieka na wszystkich tych czterech planach wypoczynkiem byłby zatem taki, który uwzględni wszystkie te elementy. Ponieważ jednak w procesie edukacji człowiek jest warunkowany na wysiłek i nie jest uczony rozpoznawania sygnałów płynących z organizmu, które wskazywałyby na potrzebę regeneracji, warto wypoczynek planować i na sztywno wprowadzać do kalendarza aktywności. Wtedy ma szansę się zadziać. Pomocne są w tym zresztą regulacje prawne dotyczące wymiaru urlopów wypoczynkowych, wymaganej ich długości i wskazania dotyczące częstotliwości. Optymistyczne jest to, że coraz częściej stosowane są one również w kontraktach B2B. Co więcej, uwzględniane są z powodów czysto higienicznych – jako element wspierający dostarczanie lepszych rezultatów: zarówno w zawodach kreatywnych, jak i tych nastawionych na wynik. Podobnie jest z mniej uchwytnym elementem regeneracji codziennej, którą kształtuje czas pracy. Poziom energii wymaga natomiast obserwacji. A zatem pierwszym – i zarazem najtrudniejszym – zadaniem jest zauważenie, że odpoczynek jest potrzebny. Należy jednak tę autoobserwację trenować, aby nie pozostać dobrym tylko w teorii.
Pytanie o to, jak odpoczywać, z reguły prowadzi do odpowiedzi, która nadaje priorytet preferencjom. Rzecz w tym, że warto w preferowanych formułach odnajdywać pełnię potencjału wynikającą z okazji, jakie do zagospodarowania stwarza czas wolny. Pomocne jest w tym świadome zarządzanie przenikającymi się dynamicznymi i statycznymi parametrami odpoczywania.
Praktykuj uważność
REKLAMA
Robert Rient, pisarz, dziennikarz, trener i autor książki "Przebłysk". Dookoła świata, dookoła siebie, z formuły podróży, szczególnie w roli pasażera, wydobywa potencjał czułego towarzyszenia samemu sobie zarówno na poziomie ciała, jak i umysłu. Za pomocą praktyki swego rodzaju skanowania – zakotwiczonej luźno w medytacji Vipassana – nakierowanej na odbieranie, a niekiedy również łagodzenie sygnałów odbieranych z otoczenia, proponuje stosowanie praktyki uważności – wrażliwego bycia tu i teraz z odbieranymi z otoczenia bodźcami. Dokłada do tego odwagę podróżnika wchodzącego w kontakty i relacje z mieszkańcami odwiedzanych miejsc i innymi podróżującymi poprzez przekraczanie strefy własnego komfortu – ponownie z uważnością na doświadczany szczegół i sposób formowania się krajobrazu wewnętrznego podczas przetwarzania wiedzy o odbieranych detalach. Wyodrębnia ponadto medytacyjny charakter obserwacji w poszukiwaniu metaforycznych „szczelin” pomiędzy myślami, w których umiejscawia pełną regenerację, jaką może dawać podróż wolna od natłoku myśli. Jak mówi:
"Osiągnięcie etapu, w którym każda z myśli będzie otoczona kilkusekundową otoczką ciszy, przekłada się bezpośrednio na jakość życia, sposób budowania relacji z innymi, układania sobie związków intymnych i zawodowych”1 .
Spaceruj na łonie natury
Z kolei Rafal Ohme i Ula Dąbrowska, autorzy poradnika "Spa dla umysłu", w podstawowych formułach wypoczynku łączących działanie z refleksją udzielają odpowiedzi na pytanie o preferowane przez umysł i ciało strumienie regeneracji. Z właściwym całej narracji humorem podpowiadają: „Najprostszym sposobem na wyciszenie jest perypatetyka. Trudne słowo, ale proste działanie: spacerowanie i rozmyślanie, najlepiej na łonie przyrody. Spaceruj niespiesznie i samotnie, kąpiąc umysł w zmysłowych doznaniach, jakich dostarcza park, łąka czy kawałek zieleni. Zaproszony do koncertu z naturą, żeby nie wypaść blado, dodatkowo się zmobilizuje i zharmonizuje”2 . W ten sposób odpoczynek wyjmowany jest z uroczystych ram urlopu wypoczynkowego i sprowadzany do w pełni wartościowego mikroodpoczywania każdego dnia. Bo też powodów do odpoczynku, których nie warto kumulować w wielkie zbiory oczekujące na termin urlopu, jest sporo. Należą do nich przepracowanie, brak snu, pośpiech, nadmiar informacji, używki, a nawet wyzwania rozwojowe. Warto na bieżąco odciążać z nich i umysł, i ciało.
Zharmonizuj się z innymi
Równie interesującym aspektem wypoczynku są preferencje dotyczące tego, w jakich okolicznościach i w jakim otoczeniu chcemy odpoczywać. W tym punkcie również warto traktować siebie z uważnością, szczególnie jeśli regularnie pracujemy w sprintach przerywanych okresami regeneracji. Warto uwzględniać ponadto, czy dany sprint zakończył się sukcesem czy lekcją3. W takim kontekście potrzeby mogą być diametralnie różne, a ich znajomość sprawi, że po pierwsze, dobrze zharmonizujemy się z innymi uczestnikami naszego wypoczywania (szczególnie jeśli są to najbliżsi). Po drugie, nasz organizm dostanie dokładnie to, czego będzie w danej chwili potrzebował. Dostarczenie projektu może być sygnałem do przełączenia się na odpoczynek w całkowicie nowym otoczeniu, aby wytracić resztę adrenaliny i kortyzolu, które przy pracy nad ostatnim kamieniem milowym wydzielał nasz organizm. Można będzie dokonać tego, rozpoznając i oswajając nowe otoczenie. Potrzeba rutyny podpowie nam kierunek do miejsca, które dobrze znamy. Pobyt tam będzie stanowił rodzaj balsamu dla kreatywności. Nie będzie potrzeby niczego rozpoznawać, będzie można przystąpić od razu do rytuałów odpoczywania.
Próbuj nowych form aktywności
Ciekawą formułą odpoczynku jest rytuał regularnego próbowania aktywności, które nie były dotąd praktykowane wcale lub doświadczane były dawno i incydentalnie. Byłem pod ogromnym wrażeniem, gdy szefowa jednego z zespołów, które należą do zarządzanego przeze mnie działu, podzieliła się ze mną wrażeniami, jakie zrobiła na niej wizyta w operze. Paulina to utalentowana i ambitna menedżerka pracująca przede wszystkim wykonawczo. Jej aktywności wymagają innowacyjności w związku z tworzeniem skutecznych kampanii uświadamiających w obszarze CSR. Paulina odpoczywa regularnie, ale przede wszystkim dynamicznie – wybiera nieoczywiste kierunki wakacyjnych podróży, jeździ motorem i quadem, nurkuje i uprawia sporty zimowe. Właśnie w ramach praktyki robienia od czasu do czasu czegoś zupełnie odmiennego poszła wraz z koleżanką do opery. Konstrukcja dzieła operowego z krótkimi odcinkami działania wyrażonymi w recytatywach i długimi fragmentami przewidzianymi na refleksję w ariach okazała się dla niej składać w harmonijny zbiór wrażeń sensorycznych; z warstwą muzyczną, wokalną i wizualną, a nawet odświętnym nastrojem teatralnej publiczności w wieczorowych strojach. Wizyta w operze sprawiła jej przyjemność odpoczynku sprowadzonego do obserwacji przebiegu dzieła operowego i jego otoczenia, co stanowiło z jednej strony odmianę, z drugiej – wybór statycznej formy odpoczynku.
Warto więc organizować sobie odświeżającą podróż dla umysłu i ciała, zaskakując niekiedy samego siebie i prowokując rozwijającą niejasność, czy to odpoczynek jest doświadczeniem, czy doświadczenie staje się odpoczynkiem.
Damian Sowa - praktyk rozwoju, akredytowany coach i mentor, menedżer, menedżer projektu, praktyk PRISM Brain Mapping oraz członek European Mentoring & Coaching Council Poland
Przypisy:
1 R. Rient, „W podróży. Medytacja w pociągu, na statku, na lotnisku”, „Coaching Extra”, nr 2/2018.
2 R. Ohme, U. Dąbrowska, Spa dla umysłu. Zadbaj o siebie, by dbać o innych, Burda Media Polska 2019.
3 Za: J.C. Maxwellem, Czasem wygrywasz, a czasem się uczysz, MT Biznes 2014, dla ekologii wypoczynku uznajmy, że nie ma porażek.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.