Przedsiębiorstwa mleczarskie obawają się o spadek produkcji
REKLAMA
REKLAMA
Dwie strategie w ramach Europejskiego Zielonego Ładu – ochrony bioróżnorodności i „Od pola do stołu” – w kształcie zaproponowanym przez Komisję Europejską martwią branżę mleczarską. Jej zdaniem potrzebne są: dyskusja nad długoterminową strategią, rzetelna ocena skutków wprowadzenia tych strategii i znalezienie sposobów na zachęcenie rolników do pozostania w gospodarstwach i kontynuowania produkcji żywności.
REKLAMA
Polecamy: INFORLEX Twój Biznes Jak w praktyce korzystać z tarczy antykryzysowej Zamów już od 98 zł
– Problemy, z jakimi branża mleczarska będzie się borykała, to m.in. ogromne wyzwanie, jakie stawia przed nami strategia „Od pola do stołu” (Farm to Fork). Musimy się zastanowić i porozmawiać na temat długoletniej strategii sektora mleczarskiego, nie 5- czy 10-letniej, ale 20-letniej, a nawet i dłuższej, dlatego że przed nami bardzo poważne decyzje, które będą skutkowały tym, w jaki sposób będziemy funkcjonowali w przyszłości – mówi Agnieszka Maliszewska, dyrektor Polskiej Izby Mleka, wiceprezydent COGECA. – Czy mamy myśleć o konsolidacji, czy raczej o rynku lokalnym. Jest cała masa niewiadomych, ale dzisiaj tworząc taką strategię, musimy wiedzieć, w jaki sposób branża mleczarska wpisze się w Europejski Zielony Ład, od którego już nie ma odwrotu.
REKLAMA
Komisja Europejska zaproponowała w maju dwa projekty strategii, w ramach których europejscy rolnicy mieliby do 2030 roku ograniczyć używanie pestycydów o połowę, nawozów o 20 proc., a sprzedaż środków przeciwdrobnoustrojowych stosowanych u zwierząt gospodarskich i w akwakulturze miałaby spaść o połowę. Ponadto rolnicy mieliby ugorować 10 proc. gruntów w celu przywrócenia różnorodności biologicznej oraz pozyskiwać 25 proc. żywności z upraw ekologicznych. Dotyczy to również produkcji zwierzęcej, np. mleka. Rolnicy chcieliby dążyć w tej sytuacji do zwiększania wydajności krów, ale w przypadku stad ekologicznych wydajność jest niższa, co przy ograniczeniu areału spowoduje spadek opłacalności produkcji.W czerwcu Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi prowadziło konsultacje społeczne i zbierało uwagi środowisk rolniczych do przedstawionych przez KE propozycji. Minister Jan Krzysztof Ardanowski zapowiedział już w mediach, że będzie mocne stanowisko Polski w tej sprawie.
Wyzwania związane z przekształcaniem produkcji nakładają się dodatkowo na pandemię koronawirusa i brexit – niemal na półmetku od wyjścia Zjednoczonego Królestwa ze Wspólnoty do ostatecznego terminu wypracowania warunków dalszej koegzystencji UE i Wielka Brytania wciąż są dalekie od porozumienia.
Więcej informacji dotyczących rolnictwa znajdziesz w serwisie e-firma
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.