Specjalne strefy ekonomiczne na terenie całej Polski?
REKLAMA
REKLAMA
Zapowiedziany projekt ustawy o utworzeniu specjalnej strefy ekonomicznej na terenie całej Polski to wyraz nowego kierunku w polityce gospodarczej - otwarcie na krajowych inwestorów i postawienie na dobrze płatną pracę - wskazał w poniedziałek w Łodzi wicemarszałek Senatu Michał Seweryński.
REKLAMA
REKLAMA
Wicemarszałek Senatu wziął udział w zorganizowanym w poniedziałek w Łodzi przez Łódzką Specjalną Strefę Ekonomiczną (ŁSSE) śniadaniu biznesowym z inwestorami. Poprzedziło ono rozpoczęcie 10. edycji Europejskiego Forum Gospodarczego - Łódzkie 2017 i było poświęcone projektowi nowej ustawy o specjalnych strefach ekonomicznych (SSE).
"Zapowiedziany przez wicepremiera Morawieckiego projekt, na który z niecierpliwością czekamy w parlamencie i Senacie, jest wyrazem nowego kierunku w polityce gospodarczej. Jest on oparty na optymizmie, na daleko sięgających zamierzeniach i na realizmie polegającym na tym, że to co kiedyś wydawało się niemożliwe, teraz okazuje się możliwe" – powiedział Seweryński podczas briefingu prasowego.
Jak dodał, nowa ustawa przede wszystkim ma być otwarciem na krajowych przedsiębiorców. Resort szacuje, że jej wprowadzenie pozwoli na utworzenie do 2027 roku 158,3 tys. miejsc pracy, ale - jak podkreślił wicemarszałek Senatu - chodzi o zatrudnienie dla osób dobrze wykształconych i dobrze wynagradzanych, ponieważ – jak wskazał - inwestorzy będą musieli spełnić "wymagające warunki".
Polecamy: E-wydanie Dziennika Gazety Prawnej
Seweryński zaznaczył, że w zamian przedsiębiorcy na terenie całego kraju będą mogli liczyć na pomoc publiczną w postaci zwolnienia z podatku dochodowego na realizację nowych inwestycji, tak jak to jest w SSE. Tłumaczył, że ulgi będą uzależnione od miejsca planowanej inwestycji – m.in. poziomu bezrobocia na danym terenie.
"Ma to ożywić mniej rozwinięte regiony kraju, co jest przykładem realizacji hasła zrównoważonego rozwoju. Myślimy bowiem o Polsce powiatowej, która musi dostać swoją szansę rozwoju" – wyjaśnił.
REKLAMA
Wicemarszałek Senatu dodał, że to również szansa dla mniejszych przedsiębiorstw. Jak mówiła wiceprezes ŁSSE Agnieszka Sygitowicz, firmy nie będą już zmuszone do prowadzenia zakładu na wyznaczonym przez SSE terenie, lecz będą mogły inwestować w miejscach obecnej działalności.
Z kolei prezes ŁSSE Marek Michalik zwrócił uwagę, że ta koncepcja stwarza nowe możliwości dla samorządów, w których do tej pory nie było specjalnych stref ekonomicznych. Podkreślił także, że ważnym przesłaniem projektu jest zwiększenie szans rozwoju mikroprzedsiębiorców.
Z optymizmem na przedstawioną przez MR propozycję patrzą obecni na konferencji prasowej przedsiębiorcy. Założyciel Ceramiki Paradyż Stanisław Tępiński powiedział, że ułatwi to inwestowanie i rozwój firm, a stawianie na jakość miejsc pracy, a nie tylko ich liczbę zwiększy kwalifikacje kadr i ich wynagrodzenie, co z kolei przyczyni się do zwiększenia konkurencyjności na rynku. Zwrócił również uwagę, że tworzona ustawa powinna współgrać z inną powstającą ustawą - o szkolnictwie wyższym. "Ważne, by nie skupiać się tylko na tym, kto będzie wybierał rektora, ale jak uczelnia będzie współpracowała z gospodarką i społeczeństwem" – wskazał.
Zobacz serwis: Prawo dla firm
REKLAMA
REKLAMA