Ireneusz Dąbrowski: Dotychczasowe podwyżki stóp procentowych były wystarczające
REKLAMA
REKLAMA
Ireneusz Dąbrowski, członek Rady Polityki Pieniężnej, w wywiadzie dla gazety Parkiet powiedział także, że dalsze podwyżki stóp wywołałyby tylko pogorszenie koniunktury, a nie zmieniłyby znacząco perspektyw inflacji.
REKLAMA
"Już zareagowaliśmy na wzrost inflacji. W tym momencie nie możemy dużo więcej zrobić. Dalsze podwyżki stóp wywołałyby tylko pogorszenie koniunktury, a nie zmieniłyby znacząco perspektyw inflacji, chyba że byłyby drastyczne. Aby sprowadzić inflację do celu, musimy przejść pewną drogą. Można to zrobić szybciej, ale większym kosztem, albo wolniej, ale mniejszym kosztem. Ja uważam, że lepiej iść wolniej. Opanujemy inflację, ale nie powodując załamania gospodarczego" - powiedział Dąbrowski.
Zdaniem członka RPP, dotychczasowe podwyżki stóp procentowych są wystarczające do ustabilizowania oczekiwań inflacyjnych i wygaszenia nadmiernego popytu.
"Dotychczasowe podwyżki są wystarczające do ustabilizowania oczekiwań inflacyjnych. Teraz nie jest dobry moment na dalsze gwałtowne ruchy" - powiedział Dąbrowski.
"Moim zdaniem dotychczasowe podwyżki stóp były wystarczające, aby wygasić nadmierny popyt. Już teraz nie przekracza on potencjału produkcyjnego gospodarki, tzn. luka popytowa nie jest już dodatnia. Dalsze tłumienie popytu byłoby prostą drogą do recesji i wzrostu bezrobocia, a tego chcemy uniknąć" - dodał.
W ocenie Dąbrowskiego, polityka fiskalna osłabia mechanizm transmisji polityki pieniężnej.
"Zgadzam się, że polityka rządu osłabia mechanizm transmisji polityki pieniężnej. I właśnie dlatego, że w RPP zdajemy sobie z tego sprawę, działaliśmy tak stanowczo. Uważam, że nawet biorąc pod uwagę takie uwarunkowania, dotychczasowe podwyżki stóp były wystarczające. Działania rządu są zresztą zrozumiałe. Rząd ma prawo, w ramach swojej demokratycznej legitymacji, ograniczać wpływ inflacji i wzrostu stóp procentowych na budżety niektórych gospodarstw domowych i na niektóre sektory. Nasze decyzje wpływają na całą gospodarkę, dotykają wszystkich. Rząd może być bardziej precyzyjny" - powiedział.
REKLAMA
REKLAMA