Zasiłek - także dla zatrudnionych na umowę o dzieło
REKLAMA
Projekt, o którym dyskutowała sejmowa komisja polityki społecznej i rodziny, zakłada również wydłużenie okresu, w którym bezrobotny powinien przepracować przynajmniej rok. Obecnie bezrobotny, aby uzyskać zasiłek, musi przepracować przynajmniej rok w ciągu 18 miesięcy, posłowie chcą ten okres przedłużyć - do 36 miesięcy.
REKLAMA
Jak tłumaczyła w imieniu wnioskodawców Joanna Kluzik-Rostkowska (PiS), jest duża grupa osób, dla których umowy o dzieło często są jedynym źródłem utrzymania, a które pozbawione są ochrony, jaka przysługuje w razie utraty pracy osobom zatrudnionym na etacie.
Podkreśliła, że tego rodzaju umowy są nadużywane, a bezrobocie rośnie, rynek jest coraz trudniejszy, więc tego rodzaju mechanizmy są potrzebne. "Rynek pracy jest coraz bardziej elastyczny, a mechanizmy, które mają nas chronić przed bezrobociem, nie są do niego w ogóle dostosowane" - mówiła.
Zdzisława Janowska (SDPL) zaznaczyła, że z promocją elastycznych form zatrudnienia, jaką jest umowa o dzieło, musi wiązać się bezpieczeństwo zatrudnienia.
Izabela Mrzygłocka (PO) zwróciła uwagę, że od umów o dzieło nie są odprowadzane składki na Fundusz Pracy, a to z niego wypłacane są świadczenia dla bezrobotnych.
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej zaopiniowało projekt negatywnie. Jak podkreśliła wiceminister Czesława Ostrowska, wydłużenie okresu spowoduje znaczny wzrost liczby zasiłkobiorców, którzy biernie będą tkwić w bezrobociu. "Jest to wbrew polityce rządu, bo my stawiamy na formy aktywizacyjne. Preferujemy, by bezrobotny uczestniczył w pracy subsydiowanej lub w szkoleniach, a proponowane w projekcie rozwiązania sprzyjają bierności" - przekonywała. Przypomniała, że bezrobotni bez prawa do zasiłku mogą korzystać ze wszystkich innych form pomocy (szkolenia, dofinansowania do studiów etc.).
Projekt został skierowany do dalszych prac w podkomisji ds. rynku pracy.
REKLAMA
REKLAMA