Mało pracowników skorzysta z zaliczek na pensje
REKLAMA
Przez kilka miesięcy ubiegłego roku pracownicy firmy Hanpol Electronics z Łodzi nie otrzymywali wynagrodzeń, bo zagraniczny właściciel porzucił prowadzoną działalność gospodarczą, ale jej nie zlikwidował. Nie było podstawy prawnej do rozwiązania ich umów o pracę oraz do wydania świadectw pracy.
REKLAMA
- Otrzymujemy sygnały od pracowników, że sytuacje takie zdarzają się coraz częściej - mówi Andrzej Radzikowski, wiceprzewodniczący OPZZ.
Dlatego Sejm znowelizował przepisy ustawy o ochronie roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy. 19 lutego weszły w życie przepisy, które umożliwiają pracownikom porzuconych firm ubieganie się o zaliczki na poczet zaległych pensji z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych (FGŚP). Nowe przepisy mogą jednak niewiele zmienić.
- Sądzę, że 90 proc. pracowników nie będzie w stanie spełnić proceduralnych wymogów udzielania zaliczek - mówi Witold Polkowski, ekspert Konfederacji Pracodawców Polskich.
Podwładny, który chce otrzymać taką pomoc, będzie musiał złożyć informacje i dokumenty uprawdopodabniające wystąpienie niewypłacalności pracodawcy lub dowód złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości. Dodatkowo z projektu rozporządzenia minister pracy i polityki społecznej w sprawie wniosków o wypłatę zaliczki z FGŚP wynika, że zaliczkę otrzymają tylko ci pracownicy, którzy przedstawią kopię aktualnego odpisu z rejestru przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego lub kopię wypisu z ewidencji działalności gospodarczej.
- Dla większości pracowników problemem będzie ustalenie miejsca, w którym zarejestrowana jest działalność gospodarcza pracodawcy - mówi Witold Polkowski.
Podkreśla, że szczególnie trudne będzie uzyskanie kopii wypisu z ewidencji działalności gospodarczej, bo pracownicy często nie wiedzą, w jakiej gminie zarejestrowana jest działalność.
Pracownik ubiegający się o zaliczkę zostanie też zobowiązany do złożenia oświadczenia potwierdzającego pozostawanie w stosunku pracy oraz przedstawienia wypełnionego i podpisanego druku zgłoszenia do ubezpieczeń ZUS ZUA. Całą procedurę starania się o pieniądze z FGŚP będzie mógł rozpocząć dopiero po dwóch miesiącach od momentu zaprzestania działalności przez firmę. Przez ten czas (oraz okres rozpatrywania jego wniosku o wypłatę zaliczki na poczet zaległych świadczeń) nie będzie on otrzymywał wynagrodzenia.
W rezultacie może się okazać, że podwładni mogą szybciej uzyskać zaległe wynagrodzenia na podstawie wszczęcia procedury upadłościowej.
Łukasz Guza
lukasz.guza@infor.pl
REKLAMA
REKLAMA