Polska nadrabia spóźnienie w implementacji dyrektywy usługowej
REKLAMA
Wewnętrzne prace nad przyjęciem dyrektywy usługowej w Polsce są na ukończeniu. Pod koniec marca będziemy gotowi do wcielenia dyrektywy w życie - poinformował Korolec w poniedziałek w Brukseli, gdzie uczestniczył w posiedzeniu ministrów ds. konkurencyjności państw UE.
REKLAMA
REKLAMA
Wówczas dyrektywa o liberalizacji usług w Unii Europejskiej z trzymiesięcznym opóźnieniem będzie mogła ujrzeć światło dzienne w Polsce. Sejm przyspieszył prace nad projektem pod koniec stycznia, po otrzymaniu od komisarza ds. rynku wewnętrznego i usług Michela Barniera ponaglającego listu przypominającego o opóźnieniu. Formalny termin wyznaczony przez Komisję na wdrożenie dyrektywy minął 28 grudnia.
Wśród krajów, które nie zdążyły na czas z wdrożeniem dyrektywy usługowej do swojego porządku krajowego, są poza Polską: Grecja, Słowenia, Irlandia, Włochy i Luksemburg oraz w pewnym stopniu Austria. Wiedząc o opóźnieniach, Komisja Europejska już we wrześniu ostrzegała kraje członkowskie przed konsekwencjami opóźnień. Niewdrożenie dyrektywy grozi krajom członkowskim postępowaniem ze strony KE, które może zakończyć się przed unijnym Trybunałem Sprawiedliwości w Luksemburgu.
"Nasze wewnętrzne prace są na ukończeniu. W najbliższy wtorek odbędzie się posiedzenie komisji gospodarki Sejmu, następnie do końca tygodnia po trzecim czytaniu projektu ustawa implementująca dyrektywę zostanie przyjęta przez Sejm. Potem ustawa zaczeka na podpis prezydenta. Marcowy termin zostanie przez Polskę dotrzymany" - przekonywał Korolec.
REKLAMA
Dyrektywa, która w ostatnich latach wzbudziła wiele kontrowersji (m.in. potencjalnym zagrożeniem dla rynków zachodnich ze strony polskich hydraulików), ma znieść bariery w ponadgranicznym świadczeniu usług. Ma pomóc m.in. przedsiębiorcom w rozpoczynaniu działalności w innym kraju UE, upraszczając procedury i ograniczając konieczność ubiegania się przez usługodawców o zezwolenia czy koncesje. Nie zezwala też krajom członkowskim na powoływanie się na przepisy prawa karnego w celu ograniczenia świadczenia usług.
Według holenderskich szacunków, mimo braków i niedoskonałości dyrektywa przyczyni się do zaoszczędzenia przez firmy 60-140 mld euro, czyli ok. 0,6-1,5 unijnego PKB. Usługi stanowią obecnie 70 procent unijnej gospodarki.
REKLAMA
REKLAMA