TK: podatnik musi na bieżąco śledzić zmiany w prawie
REKLAMA
TK rozpoznawał skargę Pawła i Czesława M. Prowadzili oni spółkę cywilną zajmującą się sprzedażą artykułów spożywczych. Kupując lokal na sklep odliczyli ponad 20 tys. zł VAT, zapłaconego w cenie zakupu. Zakwestionowały to urząd i izba skarbowa, twierdząc, że podatnicy skorzystali z odliczenia za wcześnie, bo przed momentem powstania obowiązku podatkowego. Gdy korzystali z odliczenia nie zapłacili nawet jeszcze całej ceny.
REKLAMA
REKLAMA
Stanowisko organów skarbowych potwierdził sąd administracyjny, a podatnicy jego wyroku nie zakwestionowali. Wpłacili do budżetu państwa ponad 30 tys. zł z tytułu VAT, który wcześniej sobie odliczyli, oraz z tytułu sankcji finansowej, nałożonej na nich przez organy skarbowe za niesłuszne odliczenie VAT.
Gdy przedsiębiorcy dowiedzieli się, że przepisy, na podstawie których organy skarbowe, a potem sąd administracyjny uznały, że nie mają prawa do odliczenia VAT, zostały zakwestionowane przez Trybunał Konstytucyjny, złożyli wniosek o wznowienie postępowania. Okazało się jednak, że zrobili to o 10 dni za późno. Termin do wznowienia upływał 30 dni od daty opublikowania wyroku TK w Dzienniku Ustaw. Oni zrobili to po 40 dniach.
REKLAMA
Dyrektor Izby Skarbowej, a potem Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie odmówiły wznowienia postępowania właśnie ze względu na przekroczenie terminu. Ponieważ podatnicy nie zgadzali się z takim rozstrzygnięciem złożyli skargę do TK. Podkreślali w niej, że 30-dniowy termin do złożenia wniosku o wznowienie postępowania jest zbyt krótki, by podatnik, prowadzący działalność gospodarczą w niewielkim zakresie i na co dzień nie interesujący się przepisami prawa, mógł dowiedzieć się o wyroku Trybunału, dostosować go do swojej i sytuacji i w praktyce z niego skorzystać.
"Wyroki Trybunału Konstytucyjnego to wiedza elitarna. Mają ją najczęściej jedynie eksperci podatkowi, prawnicy. Informacje o nich nie są przekazywane do wiadomości publicznej powszechnie i jest ich za mało. Dlatego szczególnie ci mniejsi przedsiębiorcy nie są w stanie szybko dowiedzieć się, czy i jak mogą z nich skorzystać. Prowadzi to do sytuacji, w których mimo zakwestionowania jakichś przepisów przez TK, nadal funkcjonują decyzje wydane na ich podstawie" - mówiła na rozprawie w TK pełnomocnik podatników radca prawny Anna Pigulska-Włodarczyk.
Podnosiła również fakt nierównego traktowania podatników. Wskazywała, że przepisy podatkowe przewidują zwykle 3-letni albo 5-letni termin do wznowienia postępowania. "Wyjątkowo krótki, 30-dniowy, obowiązuje tylko wtedy, gdy wznowienie postępowania wynika z wyroku TK" - powiedziała.
Przedstawiciel Sejmu, poseł Andrzej Dera (PiS) zaznaczył na rozprawie, że wniosek o wznowienie postępowania jest prosty do napisania, a różnicowanie podatników podyktowane jest bezpieczeństwem budżetu państwa. Jak mówił, "problem wznowienia po wyrokach TK dotyczy nieokreślonej, szerokiej grupy podatników, z których każdy może złożyć wniosek o wznowienie postępowania i zażądać od budżetu państwa zwrotu pieniędzy. To mogłoby zagrażać równowadze budżetowej".
Uzasadniając wyrok TK, sędzia Maria Gintowt-Jankowicz powiedziała, że ustawodawca miał prawo ograniczyć termin do wznowienia postępowania do 30 dni od daty wejścia w życie wyroku TK, czyli od daty jego publikacji w Dzienniku Ustaw. "Wniosek o wznowienie postępowania jest stosunkowo prosty i nie wymaga podjęcia czasochłonnych czynności, więc 30 dni to termin wystarczający" - dodała.
"Gdyby termin na wznowienie postępowania po orzeczeniu Trybunału, kwestionującego zgodność z konstytucją przepisu, na podstawie którego została wydana decyzja podatkowa był nieokreślony, to organ skarbowy musiałby w dowolnym czasie zwrócić podatnikowi pieniądze wpłacone przez niego do budżetu państwa. Wystarczy, że podatnik o to wystąpi. Taka sytuacja prowadziłaby do destabilizacji systemu prawnego i mogłaby prowadzić do zachwiana równowagi budżetowej. Trybunał musi zaś mieć na względzie także sytuację gospodarczą państwa" - powiedziała sędzia Gintowt-Jankowicz.
REKLAMA
REKLAMA