Małe firmy nie powinny zatrudniać inspektorów
REKLAMA
Od 18 stycznia tego roku w każdej firmie, która zatrudnia choćby jednego pracownika, powinien pracować inspektor ochrony przeciwpożarowej. Tak wynika z ustawy z 21 listopada 2008 r. zmieniającej ustawę - Kodeks pracy (Dz.U. nr 223, poz. 1460). GP pisała o tej sprawie już w grudniu ubiegłego roku i w styczniu 2009 r. W związku z publikacjami, rzecznik praw obywatelskich wystąpił do ministra pracy i polityki społecznej o wyjaśnienie tej sprawy.
REKLAMA
- Przy wprowadzeniu omawianej nowelizacji kodeksu pracy nie zachowano odpowiedniej vacatio legis - uważa Stanisław Trociuk, zastępca RPO.
REKLAMA
Nowe przepisy wejdą w życie 30 dni po ich ogłoszeniu. Zdaniem RPO znaczna część pracodawców jest zaskoczona nowymi obowiązkami. Co więcej, realizacja obowiązku wyznaczenia osoby wykonującej czynności w zakresie ochrony przeciwpożarowej i ewakuacji pracowników nakłada na pracodawców nowe, dodatkowe koszty. Muszą zatrudnić pracownika z ukończonym szkoleniem inspektora ochrony przeciwpożarowej lub skierować osoby wyznaczone na takie szkolenie (ich odpłatność przekracza 1,2 tys. zł na osobę).
Rząd podkreślał, że zmiany w zakresie bhp były niezbędne ze względu na konieczność wdrożenia Dyrektywy Rady 88/391/EWG z 12 czerwca 1989 r. w sprawie wprowadzenia środków w celu poprawy bezpieczeństwa i zdrowia pracowników w miejscu pracy (Dz.Urz. WE L nr 89, poz. 183 z późn. zm.).
Jednak zdaniem RPO, dyrektywa umożliwia wprowadzenie regulacji bardziej elastycznych. Obowiązki pracodawców w zakresie ochrony przeciwpożarowej mogą być zróżnicowane ze względu na liczbę zatrudnionych pracowników.
- Obecna regulacja w największym stopniu obciąża małych pracodawców - uważa Stanisław Trociuk.
Jego zdaniem racjonalnym rozwiązaniem byłoby także zróżnicowanie obowiązków z zakresu ochrony przeciwpożarowej w zależności od tego, czy pracodawca jest właścicielem lub zarządcą obiektu, czy też korzysta z wynajmowanych pomieszczeń.
Łukasz Guza
lukasz.guza@infor.pl
REKLAMA
REKLAMA