Ulga na złe długi w końcu zacznie obowiązywać
REKLAMA
- Myślę, że tak. Obowiązujące dziś przepisy rzeczywiście powodują, że ulgi na złe długi praktycznie się nie wykorzystuje. Powodem tego stanu rzeczy są bardzo rygorystyczne warunki, których podatnicy nie byli w stanie spełnić, aby z niej skorzystać. Propozycja wprowadzona do nowelizacji przez posłów zakłada poważną liberalizację tych reguł. Powiedziałbym, że wprowadza urealnienie tych regulacji. Podatnik będzie mógł skorzystać z ulgi na złe długi, jeśli uprawdopodobni nieściągalność długu.
REKLAMA
• Kiedy nieściągalność będzie uprawdopodobniona?
- Nieściągalność wierzytelności będzie w gruncie rzeczy uprawdopodobniona po upływie 180 dni od upływu terminu płatności. Sprawa będzie prosta. Podatnik, którego kontrahent nie wywiązał się z zapłaty, będzie musiał odczekać określony czas i będzie mógł skorzystać z tzw. ulgi. To jest naprawdę bardzo istotna zmiana. Spowoduje ona ożywienie dotychczas martwych, papierowych przepisów ustawy o VAT.
• Jeśli jedna strona skoryguje podatek, to druga będzie musiała go oddać?
- Tak, ale w tej mierze nic się nie zmienia w stosunku do dzisiejszych regulacji. Jeśli wystawca faktury obniży swoje zobowiązanie, nieuczciwy kontrahent otrzyma informację, że powinien obniżyć podatek naliczony. W mojej ocenie, nowe przepisy mogą wpłynąć pozytywnie na zatory płatnicze w obrocie gospodarczym. Jeżeli np. dziś firma wystawi fakturę, musi zapłacić podatek, nawet jeśli kontrahent jej nie zapłaci. Po nowelizacji sprzedawca będzie mógł odzyskać choć część podatku wynikającego z takiej nieudanej transakcji.
Tomasz Michalik, doradca podatkowy, partner w MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy
Rozmawiała ALEKSANDRA TARKA
REKLAMA
REKLAMA