REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Od 2009 roku kolejne ułatwienia dla firm zatrudniających cudzoziemców

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Paweł Jakubczak
Paweł Jakubczak
Bartosz Marczuk
Bartosz Marczuk

REKLAMA

Od 2009 roku firmom łatwiej będzie zatrudniać cudzoziemców ze Wschodu. Procedura uzyskania zezwoleń ma być jednoetapowa, a tzw. test rynku pracy będzie utrzymany tylko w zawodach wrażliwych. Trwają też prace nad nową ustawą o migracji, która będzie kompleksowo regulowała kwestie zatrudniania cudzoziemców. Polska bardziej będzie starać się przyciągnąć pracowników zza wschodniej granicy niż z Dalekiego Wschodu.

Firmy rekrutują na Wschodzie

REKLAMA

JANUSZ GRZYB

- Od kilku lat wprowadzamy ułatwienia związane z zatrudnianiem cudzoziemców. Od 1 lutego obywatele Ukrainy, Rosji i Białorusi mogą pracować w Polsce bez zezwolenia na pracę przez sześć miesięcy w ciągu 12 miesięcy we wszystkich sektorach gospodarki. Wcześniej, od lipca, mogli być zatrudnieni przez trzy miesiące. Bardzo istotnie została też obniżona opłata za zezwolenie - z 936 zł do 100 zł, gdy cudzoziemiec ma wykonywać pracę dłużej niż trzy miesiące. W efekcie obserwujemy stały, znaczący wzrost zainteresowania polskich przedsiębiorców zatrudnianiem cudzoziemców zza wschodniej granicy. W II połowie 2007 r. złożyli 23 tys. oświadczeń o zamiarze powierzenia im pracy. A w I połowie tego roku już prawie 90 tys. Ponad 90 proc. z nich dotyczyło Ukraińców. Pozostali to Białorusini i Rosjanie.

MIROSŁAW BIENIECKI

- Rozporządzenie obowiązujące od 1 lutego wydłużające możliwość zatrudniania cudzoziemców jest krokiem w dobrym kierunku. Daje polskim firmom możliwość sprowadzenia pracowników ze Wschodu przy znacznym ograniczeniu formalności. Pół roku to wystarczający okres, żeby pracodawca ocenił, czy chce dalej zatrudniać cudzoziemca. Przedsiębiorcy dostali więc do ręki instrument i to od nich zależy, jak go wykorzystają. To dla nich szczególnie istotne, bo Ukraińcy często wykonują pracę, której nie chcą się podjąć Polacy - głównie w rolnictwie, przy zbieraniu owoców i warzyw, wykonują prace pomocnicze w budownictwie i gospodarstwach domowych. Otrzymują też z reguły niższe niż Polacy wynagrodzenie, choć i tak jest ono wyższe od tego, które dostają u siebie.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

ZBIGNIEW BACHMAN

- Ułatwienia polegające na możliwości zatrudniania Ukraińców, Rosjan i Białorusinów przez sześć miesięcy nie spełniają oczekiwań przedsiębiorców z sektora budowlanego. Oczywiście, zdarza się, że przedsiębiorcy budowlani zatrudniają indywidualnie cudzoziemców z tych państw. Zwykle wykonują oni najprostsze prace pomocnicze, które obecnie przy stosowanych technologiach przestają mieć istotne znaczenie przy realizacji kontraktu. Przedstawiciele sektora budowlanego od wielu lat domagają się jednak przede wszystkim wprowadzenia kontraktowania usług na rzecz firm spoza UE, np. ukraińskich czy białoruskich. W ramach systemu kontraktowego firmy polskie jako główni wykonawcy podpisywaliby umowy z firmami zagranicznymi jako podwykonawcami. Około 97 proc. prac budowlanych powinno być wykonywanych w ramach systemu kontraktowego, reszta siłami cudzoziemców zatrudnianych w ramach indywidualnej procedury składania oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy.

Promesa i test do likwidacji

JANUSZ GRZYB

- Kolejne ułatwienia związane z zatrudnianiem cudzoziemców są przewidziane w wysłanej już do konsultacji społecznych nowelizacji ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Procedura zatrudnienia cudzoziemca ma być jedno-, a nie dwuetapowa. Obecnie przedsiębiorca najpierw stara się o uzyskanie od wojewody przyrzeczenia zatrudnienia cudzoziemca, a następnie o zezwolenie na jego zatrudnienie. Chcemy zlikwidować przyrzeczenia. Przedsiębiorca będzie więc od razu starał się u wojewody o zezwolenie. A te będą mogły być wydawane przez wojewodów na trzy lata, a nie na dwa jak obecnie. Przedsiębiorca do wniosku o zezwolenie będzie też dołączał oświadczenia, a nie zaświadczenia jak obecnie. Co więcej chcemy też znieść bezwzględny obowiązek przeprowadzenia tzw. testu rynku pracy. Obecnie przedsiębiorca, który chce zatrudnić cudzoziemca na podstawie zezwolenia na pracę, musi przejść taki uciążliwy test. Polega on na sprawdzeniu, czy na oferowane mu miejsce nie znajdzie się odpowiedni kandydat z Polski. Test będzie utrzymany tylko w tzw. zawodach wrażliwych, w których więcej jest chętnych do pracy Polaków niż ofert. Każdy wojewoda stworzy listę takich zawodów na lokalnym rynku w porozumieniu z wojewódzkim urzędem pracy i z wojewódzką radą zatrudnienia. Przedsiębiorca nie będzie więc musiał przejść testu, jeśli chce zatrudnić cudzoziemca w zawodach, w których także w Polsce brakuje pracowników. Unikną go więc ci pracodawcy, którzy zamierzają zatrudnić cudzoziemców do prostych prac polowych, w ogrodnictwie czy budownictwie. Te branże najbardziej narzekają na braki kadrowe. Chcemy też, aby wynagrodzenie cudzoziemca nie było niższe niż Polaka na tym samym stanowisku. Wojewoda nie udzieli więc zezwolenia na zatrudnienie cudzoziemca, jeśli płaca określona we wniosku o zezwolenie będzie niższa niż określona dla danego zawodu przez GUS.

MIROSŁAW BIENIECKI

- Propozycja, żeby zastąpić zaświadczenia oświadczeniami dołączanymi do wniosku o zezwolenie na pracę dla cudzoziemca, uprości procedurę. Przedsiębiorca zamiast zaświadczenia z Krajowego Rejestru Karnego będzie więc składał oświadczenie, że cudzoziemiec nie jest karany. Firma nie będzie też musiała starać się o dokumenty poświadczające kwalifikacje cudzoziemca, jeśli zamierza go zatrudnić w zawodach, które nie są regulowane. Firma, która dzisiaj stara się o zatrudnienie cudzoziemca, musi do wniosku o promesę dołączyć, oprócz informacji starosty o sytuacji na lokalnym rynku pracy, od 12 do 15 załączników. Dobrym pomysłem jest wydłużenie z dwóch do trzech lat okresu ważności zezwolenia na pracę.

NATALIA SAWINA

- Proponowane zmiany są niewystarczające. Oprócz likwidacji przyrzeczenia, wydłużenia do trzech lat zezwolenia na pracę trzeba jeszcze bardziej ograniczyć formalności związane z ubieganiem się przez przedsiębiorcę o zatrudnienie cudzoziemca. Obecna procedura jest skomplikowana, długotrwała i niepraktyczna. Obecnie te same dokumenty są wymagane zarówno przy zatrudnianiu prezesa spółki, jak przy zatrudnianiu osoby do zbierania truskawek.

Drakońskie kary dla firm

JANUSZ GRZYB

- W nowelizacji są też przepisy zaostrzające kary dla firm, które nielegalnie zatrudniają cudzoziemców. Obok dotychczasowej grzywny za nielegalne zatrudnianie przez firmy cudzoziemców, wynoszącej co najmniej 3 tys. zł, zostaną wprowadzone dodatkowe kary. Firmy zapłacą co najmniej 10 tys. zł kary, jeśli w ciągu dwóch lat ponownie nielegalnie zatrudnią cudzoziemca. Tyle samo zapłacą za wprowadzenie go w błąd. Zaostrzenie karalności za nielegalne zatrudnienie cudzoziemca jest skutkiem unijnej tzw. dyrektywy Frattiniego, która bardzo ostro karze pracodawców zatrudniających cudzoziemców spoza UE nielegalnie przebywających na terytorium Unii.

MIROSŁAW BIENIECKI

- Z punktu widzenia polityki liberalizującej zatrudnienie cudzoziemców restrykcyjne zapisy w dyrektywie Frattiniego są z nią niestety sprzeczne. Dyrektywa, nad którą prace zostaną zakończone pod koniec tego roku, znacznie ostrzej karze firmy za zatrudnianie cudzoziemca, który nielegalnie przebywa w UE. Przewiduje ona m.in. pięcioletni zakaz ubiegania się o środki z funduszy unijnych przez firmy zatrudniające nielegalnie obcokrajowców i konieczność ich zwrotu, jeśli firma zostanie przyłapana na tym w ciągu roku.

KRZYSZTOF LEWANDOWSKI

Równolegle z liberalizacją dostępu cudzoziemców do rynku pracy musimy zadbać o skuteczniejszą kontrolę imigrantów. Zmusi nas do tego także w niedługim czasie dyrektywa Frattiniego. Będziemy więc dążyć do koordynacji działań inspektorów Państwowej Inspekcji Pracy i funkcjonariuszy Straży Granicznej. Lepiej powinni też zarabiać urzędnicy wojewódzcy, aby zahamować ich odchodzenie z pracy. Duża rotacja ma wpływ na ich wydajność i jakość pracy. Pamiętajmy, że przepisy o cudzoziemcach są skomplikowane i świeży pracownik może mieć kłopoty z ich prawidłową interpretacją.

Bariery w zatrudnianiu

JANUSZ GRZYB

- Polska nie ma w praktyce istotnych problemów z nielegalną migracją. Na tle innych krajów unijnych wypadamy też bardzo dobrze, jeśli chodzi o zwalczanie nielegalnej migracji. Obawiam się jednak, że skutkiem naszego wejścia do strefy Schengen może być zwiększenie nielegalnej migracji. Powinniśmy korzystać z doświadczeń migracyjnych krajów o znacznie większym dorobku w tym zakresie, np. Francji.

KRZYSZTOF LEWANDOWSKI

- Migracje zarobkowe są korzystne dla naszej gospodarki i MSWiA nie zamierza stwarzać barier uniemożliwiających przyjazdy cudzoziemców do pracy. Do momentu wejścia Polski do UE dominowało podejście, żeby przede wszystkim zwalczać nielegalną migrację. Obecnie ze względu na potrzeby naszego rynku pracy musimy zadbać o pracowników spoza UE. Przeprowadzamy analizy w kierunku wprowadzenia ujednoliconego systemu, który obejmowałby zarówno pobyt, jak i prawo do pracy. Wymagałoby to odpowiednich zmian organizacyjnych i likwidujących bariery migracyjne, np. koszty podróży cudzoziemca. Dla pracowników z Dalekiego Wschodu te koszty są na tyle wysokie, że utrudniają ich zatrudnianie. Kolejna bariera to wysokie koszty z tytułu prowizji dla pośredników. A także wysokie oczekiwania migrantów co do wynagrodzeń. Po upływie krótkiego czasu chcą oni zarabiać tyle co Polacy na tych samych stanowiskach. Dużą barierą jest nieznajomość języka polskiego przez migrantów. Kolejnym problemem jest też niedostosowanie placówek konsularnych do skali zainteresowania pracą w Polsce. W konsulatach, szczególnie na Ukrainie, trzeba czekać kilka miesięcy na uzyskanie wizy. Ten czas wydłużyły też zaostrzone kryteria uzyskania prawa do wjazdu do strefy Schengen.

NATALIA SAWINA

- Państwo polskie powinno ogłosić amnestię dla obywateli Ukrainy, którzy przebywają i pracują na terytorium Polski nielegalnie, bo upłynął im już termin sześciu miesięcy pracy na podstawie oświadczenia pracodawcy o zamiarze powierzenia pracy albo nie mają zezwolenia na pracę. Niektórzy formalnie przyjechali do Polski w celach turystycznych, a w rzeczywistości podjęli pracę na czarno, a termin ważności wizy już upłynął. Oczywiście nie pochwalam takiego działania, jednak również w interesie polskim jest wykorzystanie doświadczenia tych osób. Lepiej dla pracodawcy jest zatrzymanie pracownika niż jego wydalenie z kraju. Chciałabym, aby Ukraińcy, którzy pracują głównie w sektorze rolnym i budowlanym, mieli też gwarantowane przez polskie prawo godne warunki zakwaterowania i pracy.

Jaka polityka migracyjna

JANUSZ GRZYB

- Pracujemy nad zupełnie nowym aktem prawnym dotyczącym migracji. Przedmiotem jego regulacji będą kwestie związane z emigrantami polskimi, reemigracją i przede wszystkim z zatrudnianiem cudzoziemców. Przy tej okazji chcę przypomnieć, że nasza strategia zakłada otwieranie się i wprowadzanie zachęt przede wszystkim dla naszych wschodnich sąsiadów, a nie dla pracowników z krajów Dalekiego Wschodu. Jest to spowodowane m.in. różnicami kulturowymi, kosztami czy naszym członkostwem w UE oraz w strefie Schengen. Jestem też przeciwnikiem tworzenia kontyngentów, bo nie ma w Polsce problemu masowego napływu migracji. Chybionym pomysłem jest też system punktowy służący zatrudnianiu cudzoziemców o specjalistycznych kwalifikacjach. Funkcjonuje m.in. w Kanadzie, Czechach, Australii i Nowej Zelandii. Dyrektywa o wysokich kwalifikacjach cudzoziemców z państw trzecich przewiduje niebieską kartę dającą prawo jej cudzoziemcowi spoza UE do legalnej pracy w krajach UE. Chcemy też podpisać z Ukrainą i Mołdawią umowy o zabezpieczeniu społecznym. Delegowani pracownicy z tych państw do Polski i odwrotnie polscy pracownicy wyjeżdżający do tych krajów mieliby prawo do sumowania okresów składkowych z tytułu pracy w obydwu krajach na poczet świadczeń emerytalnych. Obecnie Ukrainiec pracujący w Polsce płaci składki do polskiego systemu i te składki nie będą miały wpływu na jego przyszłą emeryturę.

ZBIGNIEW BACHMAN

- Polska powinna prowadzić spójną i konsekwentną politykę w celu jak najściślejszej współpracy z Ukrainą, Białorusią i Rosją. Powinniśmy zacieśniać kontakty przede wszystkim z Ukrainą. Łączy nas podobna kultura i wiele lat wspólnej historii. Ukrainiec w drugim pokoleniu nie różni się od Polaka. Dzięki takie polityce firmy będą miały lepsze możliwości realizacji większej liczby kontraktów i będą miały łatwiejszy dostęp do tańszej siły roboczej. Szansą na pozyskanie pracowników jest oprócz już wprowadzonych i planowanych ułatwień także Karta Polaka. Jej posiadacz może podjąć pracę w Polsce bez żadnych ograniczeń. Jednak już dzisiaj konsulaty nie są w stanie w sensownym terminie wydać wizy. Na Ukrainie oczekuje się na nią nawet trzy miesiące. Taka sytuacja może powodować w praktyce, że przedsiębiorca w ogóle nie będzie zainteresowany zatrudnieniem cudzoziemca. Nie będzie mógł tak długo czekać, bo kontrakty trzeba realizować w terminie.

MIROSŁAW BIENIECKI

- Konkurujemy o pracowników z innymi krajami UE. Jeśli nie możemy tego robić płacami, róbmy to procedurami. W wielu krajach unijnych cudzoziemiec zdecydowanie więcej zarobi niż w Polsce. A nawet zdarza się, że na Ukrainie specjaliści, np. glazurnicy czy spawacze, zarabiają podobnie jak Polacy. Żeby zapewnić napływ zagranicznej siły roboczej, powinniśmy zadbać o uproszczenie procedur zatrudnienia dla cudzoziemców. W przeciwnym razie Polska będzie tylko przystankiem dla cudzoziemców w drodze do innych krajów UE. W naszym interesie jest stworzenie prawa zezwalającego na pobyt i pracę w dowolnym kraju UE przez posiadacza karty - nazwijmy ją zieloną - jak w USA. Sądzę, jednak, że UE nie zgodzi się na takie rozwiązanie. Dlatego Polska powinna starać się własnymi siłami tworzyć takie regulacje, które zachęcą cudzoziemców do przyjazdu.

KRZYSZTOF LEWANDOWSKI

- Unia poszukuje złotego środka między koniecznością zatrudniania cudzoziemców spoza UE ze względu na potrzeby gospodarek, a niezbędnymi działaniami ochronnymi przed zalewem nielegalnych pracowników. Pamiętajmy, że masowa imigracja może się przyczynić do groźnych konfliktów społecznych, również na tle rasowym. W ostatnim czasie mieliśmy tego przykład we Francji. Sądzę, że polityka unijna ani nie będzie zbyt liberalna, ani zbyt restrykcyjna, co pozwoli Polsce na wprowadzenie racjonalnych mechanizmów u siebie. Za cztery czy pięć lat możemy mieć spowolnienie gospodarcze w Polsce i wtedy problemem może być zbyt liczna migracja będąca skutkiem zbyt liberalnej polityki migracyjnej. Nie można wykluczyć, że Polacy zaczną wracać z Anglii czy Irlandii. W ostatnim czasie masowo wyjeżdżają natomiast z Islandii, bo bardzo straciła na wartości waluta tego kraju. W Islandii jest 30 tys. Polaków, stanowią najliczniejszą mniejszość narodową.

Zatrudnianie cudzoziemców w Polsce

Kliknij aby zobaczyć ilustrację.

Uczestnicy debaty

Dyskusję prowadzili PAWEŁ JAKUBCZAK i BARTOSZ MARCZUK

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Jak założyć spółkę z o.o. z aktem notarialnym?

Umowa spółki z o.o. w formie aktu notarialnego jest konieczna, gdy wspólnicy zamierzają wprowadzić do umowy postanowienia, których dodanie nie jest możliwe w przypadku spółki z o.o. zakładanej przez S24. Dotyczy to m.in. sytuacji, w których wspólnicy zamierzają wnieść wkłady niepieniężne, wprowadzić obowiązek powtarzających się świadczeń niepieniężnych, zmienić zasady głosowania w spółce, uprzywilejować udziały co do głosu, czy do dywidendy.

W jaki sposób hakerzy wykorzystują e-maile do ataków? Mają swoje sposoby

Najpopularniejszą formą cyberataku jest obecnie phishing. Fałszywe wiadomości są coraz trudniejsze do wykrycia, bo cyberprzestępcy doskonale się wyspecjalizowali. Jak rozpoznać niebzepieczną wiadomość? Jak chronić swoją firmę przed cyberatakami?

Co nowego dla firm biotechnologicznych w Polsce? [WYWIAD]

Na co powinny przygotować się firmy z branży biotechnologicznej? O aktualnych problemach i wyzwaniach związanych z finansowaniem tego sektora mówi Łukasz Kościjańczuk, partner w zespole Biznes i innowacje w CRIDO, prelegent CEBioForum 2025.

Coraz trudniej rozpoznać fałszywe opinie w internecie

40 proc. Polaków napotyka w internecie na fałszywe opinie, wynika z najnowszego badania Trustmate.io. Pomimo, że UOKiK nakłada kary na firmy kupujące fałszywe opinie to proceder kwietnie. W dodatku 25 proc. badanych ma trudności z rozróżnieniem prawdziwych recenzji.

REKLAMA

To nie sztuczna inteligencja odbierze nam pracę, tylko osoby umiejące się nią posługiwać [WYWIAD]

Sztuczna inteligencja stała się jednym z największych wyścigów technologicznych XXI wieku. Polskie firmy też biorą w nim udział, ale ich zaangażowanie w dużej mierze ogranicza się do inwestycji w infrastrukturę, bez realnego przygotowania zespołów do korzystania z nowych narzędzi. To tak, jakby maratończyk zaopatrzył się w najlepsze buty, zegarek sportowy i aplikację do monitorowania wyników, ale zapomniał o samym treningu. O tym, dlaczego edukacja w zakresie AI jest potrzebna na każdym szczeblu kariery, jakie kompetencje są niezbędne, które branże radzą sobie z AI najlepiej oraz czy sztuczna inteligencja doprowadzi do redukcji miejsc pracy, opowiada Radosław Mechło, trener i Head of AI w BUZZcenter.

Lider w oczach pracowników. Dlaczego kadra zarządzająca powinna rozwijać kompetencje miękkie?

Sposób, w jaki firma buduje zespół i rozwija wiedzę oraz umiejętności swoich pracowników, to dzisiaj jeden z najważniejszych czynników decydujących o jej przewadze konkurencyjnej. Konieczna jest tu nie tylko adaptacja do szybkich zmian technologicznych i rynkowych, lecz także nieustanny rozwój kompetencji miękkich, które okazują się kluczowe dla firm i ich liderów.

Dziękuję, które liczy się podwójnie. Jak benefity mogą wspierać ludzi, firmy i planetę?

Coraz więcej firm mówi o zrównoważonym rozwoju – w Polsce aż 72% organizacji zatrudniających powyżej 1000 pracowników deklaruje działania w tym obszarze1. Jednak to nie tylko wielkie strategie kształtują kulturę organizacyjną. Często to codzienne, pozornie mało znaczące decyzje – jak wybór dostawcy benefitów czy sposób ich przekazania pracownikom – mówią najwięcej o tym, czym firma kieruje się naprawdę. To właśnie one pokazują, czy wartości organizacji wykraczają poza hasła w prezentacjach.

Windykacja należności. Na czym powinna opierać się działalność windykacyjna

Chociaż windykacja kojarzy się z negatywnie, to jest ona kluczowa w zapewnieniu stabilności finansowej przedsiębiorstw. Branża ta, często postrzegana jako pozbawiona jakichkolwiek zasad etycznych, w ciągu ostatnich lat przeszła znaczną transformację, stawiając na profesjonalizm, przejrzystość i szacunek wobec klientów.

REKLAMA

Będą duże problemy. Obowiązkowe e-fakturowanie już za kilka miesięcy, a dwie na trzy małe firmy nie mają o nim żadnej wiedzy

Krajowy System e-Faktur (KSeF) nadchodzi, a firmy wciąż nie są na niego przygotowane. Nie tylko od strony logistycznej czyli zakupu i przygotowania odpowiedniego oprogramowania, ale nawet elementarnej wiedzy czym jest KSeF – Krajowy System e-Faktur.

Make European BioTech Great Again - szanse dla biotechnologii w Europie Środkowo-Wschodniej

W obliczu zmian geopolitycznych w świecie Europa Środkowo-Wschodnia może stać się nowym centrum biotechnologicznych innowacji. Czy Polska i kraje regionu są gotowe na tę szansę? O tym będą dyskutować uczestnicy XXIII edycji CEBioForum, największego w regionie spotkania naukowców, ekspertów, przedsiębiorców i inwestorów zajmujących się biotechnologią.

REKLAMA