Słabną nastroje w europejskim sektorze usług
REKLAMA
Zdaniem NTC Economics, która opracowała analizę nastrojów firm na zlecenie KPMG, o tej zdecydowały w znacznej mierze warunki kredytowania.
REKLAMA
Niemal 40 proc. unijnych firm usługowych spoza sektora finansowego uważa, że od ostatniego lata kredyt podrożał, natomiast zaledwie 6 proc. - że staniał. Najbardziej ucierpiały hiszpańskie spółki: 54 proc. stwierdziło, że koszt kredytu wzrósł. Natomiast w krajach BRIC (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny) większość firm była zdania, że kredyt stał się bardziej dostępny, chociaż kosztuje więcej. Wobec wysokiego uzależnienia Brazylii i Rosji od systematycznie drożejących surowców, takich jak cukier i ropa naftowa, nic dziwnego, że łatwiej o finansowanie.
Z badania przeprowadzanego od 2006 roku wynika, że zaufanie europejskich spółek usługowych nie było równie niskie. Największy spadek nastąpił w sektorach pocztowym, telekomunikacji i usług finansowych.
REKLAMA
Pogorszenie nastrojów było szczególnie silne w Hiszpanii i Irlandii. W obu krajach motorem wzrostu aktywności sektora usług był boom w budownictwie mieszkaniowym i na rynku nieruchomości, czyli w dziedzinach silnie dotkniętych kryzysem kredytowym. Spadek nastrojów odnotowano także w Wielkiej Brytanii i Francji. Natomiast Niemcy i Włochy okazały się bardziej odporne. Spółki niemieckie przejawiały większy optymizm niż w październiku ubiegłego roku.
Chociaż firmy, optymistycznie oceniające perspektywy przychodów, produkcji, zysków, zatrudnienia i wydatków kapitałowych, nadal mają w Europie liczebną przewagę nad tymi, które przewidują pogorszenie warunków, ich przewaga drastycznie zmalała. Większość firm skarżyła się na wzrost kosztów; podniesienie cen przewiduje niemal dwa razy więcej z nich niż obniżkę.
W gospodarkach wschodzących króluje natomiast optymizm. W krajach BRIC firm, które uważają, że w nadchodzącym roku ich produkcja wzrośnie, jest prawie cztery razy więcej od przewidujących pogorszenie sytuacji. Trzykrotnie więcej spodziewa się raczej wzrostu, niż spadku zysków. Takie wyniki świadczą, że uderzenie kredytowego kryzysu skoncentrowało się na krajach rozwiniętych i perspektywach tamtejszych spółek.
Chris Giles
Tłum. E.G.
REKLAMA
REKLAMA