Tani import zwiększy konkurencję na polskim rynku
REKLAMA
Dolar jest walutą rozliczeniową częściej w przypadku polskiego importu niż eksportu. W szczególnie dobrej sytuacji mogą znajdować się firmy, które importują surowce w dolarach, a swoje produkty eksportują, rozliczając się w euro.
REKLAMA
- Słaby dolar rekompensuje nieco umacniającego się złotego w stosunku do euro - mówi Michał Malina z Grupy Kęty.
- W naszym przypadku około 30-35 proc. kosztów to koszty dolarowe, sprzedaż w amerykańskiej walucie to zaledwie 5 proc. przy eksporcie w euro sięgającym 50 proc. sprzedaży - dodaje.
Od lipca 2007 r. dolar osłabił się z poziomu 2,76 zł do 2,23 zł wczoraj.
Według prognoz GP kurs dolara na koniec czerwca wyniesie 2,42 zł, a na koniec grudnia 2,49 zł.
Ale zmiany kursów walutowych dotyczą nie tylko eksporterów, bo spółki sprzedające swoje towary w kraju muszą liczyć się z konkurencją w postaci coraz tańszego importu.
REKLAMA
- Import zwiększa konkurencję na rynku krajowym. Czynniki te nadal będą negatywnie wpływały na firmy w I i II kwartale 2008 r., co może oznaczać konieczność dalszego rewidowania prognoz w dół - mówi Michał Marczak, analityk DI BRE Banku.
Wpływ słabego dolara na ceny paliw nie jest jednoznaczny. Z jednej strony import ropy rozliczany jest w dolarach, ale z drugiej słabość amerykańskiej waluty przyczynia się do wzrostu cen tego surowca.
- Na świecie za ropę płaci się dolarami, więc OPEC odrabia straty dzięki wyższej cenie ropy - mówi Maciej Grabowski z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową.
Słaba kondycja dolara osłabia także amerykański popyt, który napędza gospodarkę światową.
- To pośrednio może wpłynąć na wzrost PKB w Polsce poprzez możliwe osłabienie eksportu - mówi Maciej Grabowski. Negatywnie może się odbić na wielkości inwestycji bezpośrednich.
- Inwestycje w dolarach stają się droższe, dodatkowo przynoszą mniejszą stopę zwrotu - dodaje ekspert IBnGR.
Ekspertci oceniają, że przyszłość dolara zależy m.in. od posunięć największych banków centralnych. Złoty natomiast może słabnąć.
- Polska jest postrzegana jako kraj stosunkowo bezpieczny na tle innych rynków wschodzących. Jeżeli sytuacja na świecie zacznie się uspokajać, część inwestorów może zacząć realizować zyski na złotówce i nabywać inne waluty, które się najbardziej osłabiły - mówi Michał Marczak.
MIREK KUK
miroslaw.kuk@infor.pl
OPINIE
GRZEGORZ MALISZEWSKI
Bank Millennium
W krótkim czasie stopy w USA mogą spaść do poziomu 1 proc. Z drugiej strony wysoka inflacja w strefie euro może sprawić, że EBC nie będzie obniżał stóp procentowych. Dysparytet stóp między głównymi gospodarkami będzie narastał i sprzyjał słabnięciu dolara. Koniec roku może przynieść pewną stabilizację, dolar może powrócić na ścieżkę wzrostową, ale to będzie powrót z wysokich poziomów. Naszym zdaniem na koniec roku kurs euro/dolara wyniesie 1,4960.
MARCIN GROTEK
Raiffeisen Bank
Sądzimy, że EBC do końca roku obniży stopy o 50 pb., co spowoduje ostrą korektę w kursie euro/dolara - bardziej atrakcyjna stanie się amerykańska waluta. Poza tym ostatnie nagromadzenie złych informacji zza oceanu sprawia, że trudno sobie wyobrazić, by było gorzej. Dlatego oczekujemy umocnienia dolara, na koniec roku do poziomu 1,3750 za euro.
REKLAMA
REKLAMA