Można dofinansować zagraniczne wczasy
REKLAMA
ZMIANA PRAWA
REKLAMA
Mimo że prace nad projektem noweli ustawy z 4 marca 1994 r. o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych (t.j. Dz.U. z 1996 r. nr 70, poz. 335 z późn. zm.) w Senacie wciąż trwają, pracodawcy już teraz nie mogą odmówić pracownikom udzielenia dofinansowania do zagranicznych wczasów. Dotyczy to tych, którzy tworzą taki fundusz.
REKLAMA
Umożliwił to wyrok Trybunału Konstytucyjnego (sygn. akt K40/04) z 28 marca 2007 r. Uchylił on dyskryminacyjne zasady przyznające dopłaty wyłącznie do krajowego wypoczynku. Mimo to niewielu przedsiębiorców go stosowało. Błędnie przyjmowali, że nie mogą na jego podstawie zmieniać zasad dofinansowania wczasów dla pracowników, dopóki nie jest znowelizowana ustawa o funduszu.
- Czekam na zmianę przepisów. Inaczej może się okazać, że inspektorzy pracy zakwestionują postanowienia regulaminu funduszu i będę musiał dopłacać do zagranicznych wczasów swoich podwładnych z własnej kieszeni - twierdzi Marian Prus, kierownik z firmy mleczarskiej w województwie podkarpackim.
Według Elżbiety Wichrowskiej-Janikowskiej, dyrektor Zespołu Prawa Pracy w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich, mimo że nie trzeba nowelizować przepisów, warto to zrobić choćby ze względu na uporządkowanie prawa. Obecny stan prawny wprowadza bowiem zamęt wśród pracodawców. Nie wiedzą, czy mogą stosować się do wyroku Trybunału, czy muszą respektować przepisy obecnej ustawy o funduszu.
- Ci przedsiębiorcy, którzy uparcie czekają na nowelę tej ustawy, łamią prawo. Nie tylko nie stosują się do wyroku Trybunału, ale naruszają także zasadę działania zgodnie z zasadami współżycia społecznego wynikającą z kodeksu pracy - uważa Elżbieta Wichrowska-Janikowska.
Zmieniając postanowienia regulaminów funduszu socjalnego, pracodawcy powinni więc wskazać na możliwość dofinansowania wypoczynku pracowników za granicą. Nie mogą natomiast w ogóle pominąć w nim tej formy działalności socjalnej.
- Pracodawcom nie wolno wybrać rodzaju działalności socjalnej, którą będą dofinansowywać - potwierdza Anna Martuszewicz z departamentu prawnego Głównego Inspektoratu Pracy.
Według niej byłoby to wątpliwe prawnie.
Izabela Rakowska-Boroń
izabela.rakowska@infor.pl
REKLAMA
REKLAMA