Będą uproszczenia w spółkach akcyjnych
REKLAMA
W kodeksie spółek handlowych szykują się zmiany dotyczące spółek akcyjnych. Wynikają one z Dyrektywy 2006/68/WE z 6 października 2006 r., która upraszcza i uelastycznia rozwiązania dotyczące kapitału zakładowego.
Zmiany dotyczą czterech obszarów: badania wkładów niepieniężnych przez biegłych rewidentów przy podwyższaniu kapitału zakładowego, ograniczeń dotyczących nabywania własnych akcji przez spółkę, zakazu finansowania nabycia takich akcji oraz obniżania kapitału zakładowego - tłumaczy prof. Michał Romanowski, członek Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego, który przygotowuje projekt zmian w k.s.h.
Bez biegłego rewidenta
Chociaż Dyrektywa 2006/ 68/WE pozostawia państwom członkowskim swobodę implementacji jej poszczególnych przepisów, to zdaniem Adama Opalskiego, doktora na Wydziale Prawa i Administracji UW i współtwórcy projektu zmian w k.s.h., takie zmiany powinny być przyjęte w polskim prawie.
- Dzięki nim zwiększy się konkurencyjność spółek, zmniejszą się koszty prowadzenia ich działalności, a jednocześnie nie stracą na tym wierzyciele i akcjonariusze - dodaje Adam Opalski.
Dyrektywa zezwala spółkom akcyjnym na wydawanie akcji za wkłady niepieniężne bez wymogu badania wartości wkładów dokonywanych przez biegłych rewidentów, pod warunkiem że będzie istniał jakiś punkt odniesienia dla wyceny takiego wkładu.
- Ułatwienie to będzie dotyczyło wkładów, które mają niebudzącą wątpliwości wartość rynkową, np. papierów wartościowych będących w obrocie. O zwolnieniu z wyceny będzie decydował zarząd, jednak akcjonariusze mniejszościowi będą mieli prawo do żądania przeprowadzenia takiej wyceny - dodaje Adam Opalski.
Nabycie własnych akcji
Artykuł 362 k.s.h. stanowi, że poza pewnymi wyjątkami - zabrania się nabywania własnych akcji przez spółkę. Dyrektywa stanowi, że spółki powinny dysponować prawem nabywania własnych akcji do wysokości nadwyżki bilansowej, która może zostać przeznaczona na wypłaty na rzecz akcjonariuszy. Zniesiony został próg 10-proc. kwoty kapitału zakładowego jako maksymalnej granicy, do wysokości której spółki mogą nabywać własne akcje, oraz przedłuża dopuszczalny okres upoważnienia walnego zgromadzenia na takie nabycie do pięciu lat.
- Nabycie akcji własnych nie może jednak doprowadzić do uszczuplenia aktywów netto poniżej kwoty kapitału zakładowego i innych funduszy, które nie mogą zostać wypłacone akcjonariuszom, a zatem może nastąpić wyłącznie w granicach nadwyżki bilansowej. Przedmiotem nabycia mogą być wyłącznie akcje w pełni pokryte - tłumaczy prof. Adam Opalski.
Zakaz finansowania akcji
- Obecnie art. 345 kodeksu spółek handlowych uniemożliwia finansowanie nabycia swoich akcji przez spółkę. Zakaz ten nie dotyczy instytucji finansowych oraz czynności dokonywanych w celu nabycia akcji przez pracowników spółki bądź spółek powiązanych.
- Gdyby jakiś podmiot zewnętrzny lub menedżer spółki chciał nabyć jej akcje, finansując to kredytem bankowym, a nie miałby zabezpieczenia tego kredytu, nie mógłby uzyskać gwarancji tej spółki i nie miałby szans na nabycie akcji - mówi Michał Zawisza, wiceprezes zarządu Avallon.
- Finansowanie wykupu akcji przez akcjonariusza za pieniądze pożyczone od spółki jest zabronione nie tylko w polskim prawie, ale także w Luksemburgu, gdzie jest wiele spółek holdingowych - mówi Jacek Chwedoruk, dyrektor zarządzający Rothschild Bank w Polsce.
Dyrektywa 2006/68/WE odchodzi od sztywnego zakazu finansowania nabycia akcji przez osoby trzecie. Będzie to możliwe do wysokości kapitału rezerwowego spółki przeznaczonego do podziału. Rozwiązania te mają jednocześnie chronić interes akcjonariuszy mniejszościowych i wierzycieli oraz zapobiegać przypadkom nadużyć.
- Zmiana umożliwiłaby polskim spółkom rozwój. Pojawi się dodatkowe źródło finansowania, czyli dodatkowa zdolność kredytowa. Firma, żeby pozyskiwać kapitał, może kupować własne akcje i pod te akcje brać pożyczki. Teraz przestępstwem jest udzielenie przez firmę zabezpieczenia na swoich maszynach kredytu zaciągniętego przez menedżerów firmy pod zakup akcji. Po zmianach będzie to dozwolone, pod warunkiem, że będzie to uzasadnione interesem spółki - mówi prof. Michał Romanowski.
Według Andrzeja Kopyrskiego, dyrektora obrotu finansowania strukturalnego Banku BPH, już teraz dochodzi do transakcji przejęcia spółek przez ich menedżerów. Realizowane jest to za pośrednictwem spółek specjalnego przeznaczenia (wehikułów inwestycyjnych) utworzonych przez menedżerów specjalnie dla tej transakcji. Za kredyt gwarantowany przez tę spółkę nabywają akcje spółki, którą zarządzają, i łączą je ze sobą. Zadłużenie przechodzi na spółkę powstałą w wyniku połączenia.
Podobnego zdania jest Jacek Chwedoruk.
- Transakcja, którą zamknęliśmy w tym roku - kupno 60 proc. Agrosu przez Sondę, czyli firmę rodzinną założycieli firmy, którzy mieli już pozostałe 40 proc., to typowy wykup finansowany w dużym stopniu zadłużeniem. Transakcji wykupu o wartości akcji około 100 mln euro bądź powyżej jeszcze dwa lata temu było kilka, a teraz jest kilkadziesiąt. Gdyby obecne przepisy kodeksu były bardzo niekorzystne, to rzadko dochodziłoby do takich transakcji - daje Jacek Chwedoruk.
Według Andrzeja Kopyrskiego nadal niewiele jest w Polsce wykupów menedżerskich. Jednak powodem tego nie są ograniczenia w prawie.
- Bank nie finansuje w 100 proc. takich transakcji, a polscy menedżerowie nie mają odpowiednich środków, które stanowiłyby wkład własny - dodaje Andrzej Kopyrski.
SŁOWNICZEK
MBO (Management Buy Out) - spółkę wykupują jej menedżerowie przy wykorzystaniu środków pochodzących z kredytów.
LBO (Levbarage Management Buy Out) - spółka wykupywana jest przez inwestorów zewnętrznych przy znacznym posiłkowaniu długiem
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.
Uproszczenie instytucji kapitału zakładowego
Teresa Siudem
REKLAMA
REKLAMA