Od jutra niższa akcyza na samochody
REKLAMA
Niższe stawki akcyzy na samochody sprowadzane z zagranicy zaczną obowiązywać już jutro. Obniżkę wprowadzi rozporządzenie zmieniające rozporządzenie ministra finansów z dnia 22 kwietnia 2004 r. w sprawie obniżenia stawek podatku akcyzowego (Dz.U. nr 87, poz. 825 z późn. zm.). Wszyscy, którzy po 1 grudnia sprowadzą do Polski używane auto - starsze niż dwa lata - zapłacą niższą akcyzę. W niektórych przypadkach obniżka wyniesie prawie 60 proc. (patrz przykłady).
Na tych zmianach straci budżet. Ministerstwo Finansów szacuje, że spowoduje to zmniejszenie wpływów do budżetu o około 200 mln zł. To niewiele, jeżeli wziąć pod uwagę fakt, że od momentu wprowadzenia progresywnego opodatkowania akcyzą samochodów starszych niż dwa lata budżet pobrał z tego tytułu ponad 2,2 mld zł podatku.
Koniec z dyskryminacją
Wprowadzając obniżkę akcyzy na zagraniczne auta resort finansów rezygnuje z progresywnego opodatkowania starszych niż dwa lata samochodów po raz pierwszy rejestrowanych w kraju. Od 1 grudnia będą obowiązywać już tylko dwie stawki akcyzy na takie samochody. Przy samochodach o pojemności silnika do 2000 cm sześc. stawka akcyzy wyniesie 3,1 proc., a przy samochodach o większej pojemności silnika - 13,6 proc. Warto jednak podkreślić, że takie zasady obliczania podatku będą dotyczyć tylko tych samochodów, dla których obowiązek zapłaty akcyzy powstanie od 1 grudnia 2006 r.
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.
Podstawa bez zmian
Wszyscy, którzy zamierzają od jutra sprowadzić do kraju samochód, muszą wiedzieć, że zmienią się stawki akcyzy, ale nie zmieni się podstawa opodatkowania. Nadal w przypadku importu będzie nią wartość celna pojazdu. W przypadku nabycia wewnątrzwspólnotowego będzie to kwota, jaką nabywca jest zobowiązany zapłacić za samochód, tj. kwota wykazana na fakturze. Niektórzy celnicy zapowiadali, że przy ewentualnych zwrotach akcyzy (gdy zapadnie korzystny dla Polaków wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości i będzie podstawa do takich zwrotów) wartość samochodów będzie oceniana na podstawie cen katalogowych (więcej pisaliśmy na ten temat w GP nr 198/2006). Na razie jednak resort finansów nie wprowadził takich rozwiązań.
Z obniżki akcyzy cieszą się zapewne osoby, które dopiero planują przywóz do Polski samochodu.
W oczekiwaniu na wyrok
Podatnicy, którzy już auto sprowadzili, zastanawiają się natomiast, jak odzyskać zapłacony podatek. Jednak, aby dochodzić zwrotu, muszą poczekać na wyrok ETS, który uzna polskie regulacje sprzed 1 grudnia za niezgodne z prawem Unii. Gdy wyrok zapadnie, polskie władze będą mogły wprowadzić regulacje, na podstawie których możliwe stanie się odzyskanie pieniędzy.
Przypomnijmy, że 21 września rzecznik generalny ETS uznała, iż stosowana w Polsce wysoka akcyza na używane samochody sprowadzane z innych krajów UE jest niezgodna z prawem wspólnotowym (sprawa C-313/05). Zdaniem rzecznika, polskie prawo dyskryminuje osoby sprowadzające używane samochody, bo wysokość akcyzy jest uzależniona od wieku auta i może sięgnąć 65 proc. w przypadku pojazdów siedmio- i ośmioletnich. Auta sprowadzane są wyżej opodatkowane i droższe od samochodów już zarejestrowanych w kraju. Wiele wskazuje na to, że wyrok Trybunału będzie zgodny z opinią rzecznika.
Przedsiębiorcy nie chcą obniżki
Porównując dzisiejsze stawki akcyzy na samochody sprowadzane z zagranicy i stawki, które zaczną obowiązywać od jutra, łatwo można obliczyć, że to zmiana korzystna dla podatników. Jednak nie wszyscy są o tym przekonani i chcą obniżki.
Prezydent Konfederacji Pracodawców Polskich Andrzej Malinowski wystosował do premiera list z prośbą o zmianę niekorzystnego dla branży motoryzacyjnej rozporządzenia dotyczącego obniżenia stawek akcyzy na samochody osobowe. Według prezydenta KPP wejście w życie tych przepisów spowoduje, że przestaną obowiązywać wszelkie ograniczenia importu starych i wyeksploatowanych samochodów. Taka sytuacja jest niekorzystna dla środowiska. Ucierpią na tym także sprzedawcy nowych samochodów, czyli sieć około 1300 przedsiębiorstw, głównie małych i średnich z polskim kapitałem, dających pracę około 50 tys. osób.
Być może obawy przedstawicieli KPP są słuszne. Jednak osoby, które decydują się na sprowadzenie używanego auta z zagranicy, robią to dlatego, że nie stać ich na nowe. Nie wolno też zapominać, że gdyby Ministerstwo Finansów nie wprowadziło zmian w stawkach akcyzy, Unia wcześniej czy później zakwestionowałaby zgodność naszych regulacji z przepisami wspólnotowymi. To z kolei mogłoby mieć poważne konsekwencje finansowe.
Liczba samochodów sprowadzonych z zagranicy do Polski
2006 rok (styczeń-październik) 661 766
2005 rok 870 777
2004 rok (od 1 maja 2004 r.) 811 823
Dane: służba celna
OPINIE
Łukasz Postrzech
konsultant w Accreo Taxand
Obniżenie stawki akcyzy od 1 grudnia 2006 r. dotyczy wyłącznie samochodów osobowych, których wiek przekracza 2 lata (w praktyce ma to zastosowanie do pojazdów wyprodukowanych przed 2005 rokiem) i odnosi się do zdecydowanej większości aut sprowadzanych przez Polaków z zagranicy. W rezultacie wpłynie to prawdopodobnie niekorzystnie na dochody budżetowe. Można podejrzewać, że jako przejściowy środek minimalizujący spadek wpływów, organy celne będą próbowały profilaktycznie przypominać podatnikom o konsekwencjach zaniżania podstawy opodatkowania. Nieoczekiwanie elementem towarzyszącym tej zmianie może być sytuacja, w której podatnicy będą mniej podatni na pokusę zaniżenia ceny nabywanych pojazdów, ponieważ potencjalny podatek do odprowadzenia będzie i tak niższy niż płacony dotychczas.
Piotr Litwin
starszy konsultant w Accreo Taxand
Należy wyraźnie zaznaczyć, że nie ulegają zmianie zasady ustalania podstawy opodatkowania samochodów osobowych, np. w sytuacji wewnątrzwspólnotowego nabycia danego pojazdu podstawą obliczenia akcyzy nadal będzie cena jego nabycia. Ponadto wprowadzone zmiany nie wpłyną bezpośrednio na sytuację osób, które kupiły samochody przed 1 grudnia 2006 r. i podjęły decyzje o składaniu wniosków o zwrot nadpłaconej akcyzy. Nie ulega jednak wątpliwości, że decyzja MF o obniżeniu akcyzy na najstarsze auta, podjęta jeszcze przed wyrokiem ETS w tej sprawie, zdaje się utwierdzać w przekonaniu, że mimo wcześniejszych zapowiedzi resortu, dotychczasowe regulacje w tym zakresie nie były zgodne z prawem wspólnotowym. Oznacza to w praktyce, że ministerstwo utrzymując do tej pory kwestionowane przepisy kierowało się wyłącznie celami profiskalnymi.
REKLAMA
Ewa Matyszewska
REKLAMA
REKLAMA