Producenci maszyn liczą na unijne programy
REKLAMA
Utrata rynków wschodnich wymusiła na polskich producentach maszyn do obróbki drewna restrukturyzację swojej działalności. Na poczatku lat 90. często dochodziło do wielu zwolnień załogi i do zwiększenia wydajności. Producenci, aby dotrzymać kroku konkurencji, musieli produkować lepsze i nowocześniejsze maszyny. Konieczne było zmniejszenie kosztów.
Wspólne przedsięwzięcie
Krajowi producenci od ponad 15 lat głównie produkują maszyny stolarskie, służące do obróbki drewna litego. Zachodnie firmy sprzedają swoje maszyny głównie dla przemysłu meblarskiego. Zresztą powiązania kapitałowe z Zachodem części branży meblarskiej powodują, że także te firmy zaopatrują się w maszyny u zachodnich producentów. Producenci krajowi powołali Stowarzyszenie Producentów Maszyn, Urządzeń i Narzędzi do Obróbki Drewna Derma. Celem tej instytucji jest m.in. organizowanie wspólnych przedsięwzięć w zakresie informacji, marketingu i podnoszenia jakości produkcji. Członkowie stowarzyszenia organizują też wzajemną wymianę informacji w zakresie nowych technik produkcji i rynku zbytu. Producenci maszyn do drewna mimo trudności mogą patrzeć z optymizmem w przyszłość. Ich odbiorcy to rzesza 40 tys. małych i średnich firm, które zajmują się obróbką drewna. Do tego trzeba jeszcze doliczyć około 3 tys. mikroprzedsiębiorstw zajmujących się pozyskiwaniem drewna.
Polskim zakładom z branży obróbki drewna w odnowieniu parku maszynowego pomogą programy UE
Optymizm popłaca
Mimo wszystko producenci maszyn do obróbki drewna nie narzekają na zbyt. Zapotrzebowanie na wyroby z drewna wzrasta. I nic nie wskazuje w najbliższej przyszłości spadku tego zapotrzebowania. W okresie od 1995 do 2004 roku – według ekspertów – wzrosła wartość sprzedanego drewna, w tym i wyrobów z drewna, aż o blisko 14 mld zł. I mimo restrukturyzacji zatrudnienia z początku lat 90. wzrosła w tym okresie także liczba zatrudnionych o ponad 6 proc.
Unijna pomoc
Zagrożeniem dla polskich producentów są nadal firmy zachodnie. Wcześniej czy później polskie zakłady z branży obróbki drewna będą musiały odnowić przestarzały już obecnie park maszynowy, mimo braku środków finansowych. Nadzieją dla nich są programy pomocowe z Unii Europejskiej, w szczególności program Innowacyjna Gospodarka, który może przyczynić się znacznie do poprawy nowoczesności polskich firm. Należy też podkreślić, że mikroprzedsiębiorstwa zajmujące się głównie ścinką i pierwszą obróbką drewna (odkorowaniem – usunięciem kory), pracują często na sprzęcie, który należał jeszcze kilkanaście lat temu do Lasów Państwowych. Firmy te w drodze prywatyzacji otrzymały ten sprzęt, ale jest przestarzały i w ciągu kilku następnych lat musi zostać wymieniony.
Andrzej Lubecki
gp@infor.pl
REKLAMA
REKLAMA