Sytuacja na rynkach zdeterminowana przez politykę
REKLAMA
"Dzisiejsza (czwartkowa - PAP)sesja jest zadziwiająca. Nie dzieje się właściwie nic, rynek zachowuje się tak, jakby wszystkie transakcje odłożył do przyszłego tygodnia, kiedy będą już znane wyniki wyborów prezydenckich. Dawno już nie było dnia z tak małą zmiennością" - powiedział Kajetan Bulge z Capital Management.
W niedzielę odbędzie się II tura wyborów. Ostatnie sondaże dają większe szanse kandydatowi PO Donaldowi Tuskowi, który według sondażu CBOS przeprowadzonego w połowie października, mógłby liczyć na głosy 54 proc. zdeklarowanych wyborców o sprecyzowanych preferencjach.
Na jego rywala, Lecha Kaczyńskiego, zagłosowałoby 46 proc. wyborców. Dość nerwowo wygląda sytuacja na rynku długu, gdzie inwestorzy z niepokojem przyglądają się formowaniu koalicji.
"Gdyby koalicja PiS - PO jednak nie powstała, na rynku z pewnością doszłoby do przeceny obligacji" - powiedział Andrzej Michałowski z PKO BP.
Około 14.50 rentowność obligacji dwuletnich wynosiła 4,45 proc., wobec 4,50 proc. rano; pięcioletnich nie zmieniła się od otwarcia i wynosiła 4,89 proc., a dziesięcioletnich 4,94 proc. wobec 4,93 proc.
REKLAMA
REKLAMA