Złoty umocnił się do dolara, obligacje na razie stabilne

Rynek obligacji zaczął dzień na poziomach zbliżonych do czwartkowego zamknięcia, ale dealerzy zapowiadają baczne obserwowanie wydarzeń politycznych. Głównym czynnikiem wyznaczającym rytm piątkowej sesji będą jednak wydarzenia za granicą.

Na razie złoty zareagował na osłabienie dolara. Około 9.10 za euro płacono około 3,93 zł wobec 3,9330 zł na czwartkowym zamknięciu, zaś dolara wyceniano na 3,23 zł w porównaniu do 3,2410 zł.

"Mamy wyraźne umocnienie wobec dolara, co wynika z osłabienia dolara za granicą. To efekt obaw przed piątkową publikacją w USA danych o rynku pracy" - ocenia Jacek Malinowski z TMS.

W USA zostanie w piątek podana stopa bezrobocia we wrześniu.

"Euro na razie jest stabilne, rynek czeka na wynik kolejnych wyborów. Negatywna informacja, która może mieć wpływ na złotego na dzisiejszej sesji, to przecena na giełdzie w czwartek. To może oznaczać osłabienie złotego dziś" - uważa Malinowski.

WIG 20, po całym dniu spadków, na zamknięciu czwartkowej sesji zniżkował o 3,60 proc., do 2.418,65 pkt.

"Najbardziej prawdopodobna jest jednak konsolidacja do czasu opublikowania amerykańskich danych" - dodaje.

Baczne obserwowanie wydarzeń politycznych zapowiadają natomiast dealerze rynku długu. Na otwarciu rentowności papierów zmieniły się nieznacznie.

Rentowność obligacji dwuletnich wynosiła około 9.15 4,34 proc. wobec 4,36 proc. na zamknięciu w czwartek, pięcioletnich 4,75 proc. w porównaniu do 4,76 proc., a dziesięcioletnich 4,78 proc. względem 4,80 proc.

"Będziemy obserwować wydarzenia polityczne, ewentualne deklaracje w sprawie programu gospodarczego będą miały wpływ na notowania. Poza tym będziemy z pewnością reagować na wydarzenia na rynkach bazowych" - ocenia Piotr Pazio z Banku BPH.