Paliwa nie potanieją
REKLAMA
Od dłuższego już czasu zwraca na to uwagę Polska Izba Paliw Płynnych, apelując o obniżkę akcyzy. Apele te nie mogą jednak odnieść pozytywnych skutków, zwłaszcza teraz, w okresie kampanii wyborczej związanej z wyborami parlamentarnymi i prezydenckimi. Posłowie uchwalają bowiem kosztowne ustawy, na które potrzebne są pieniądze. A co dziesiąta złotówka wpływająca do budżetu państwa pochodzi właśnie z akcyzy paliwowej.
Obniżenie akcyzy spowodowałoby mniejsze wpływy do budżetu, którego potrzeby rosną. Nie można też stabilizować cen paliw na rynku krajowym poprzez uruchomienie ich zapasów obowiązkowych. Nie zezwala na to ustawa z tym związana. Przewiduje się w niej, że zapasy obowiązkowe paliw można wykorzystywać tylko wówczas, gdy na rynku brakuje benzyn i oleju napędowego. Trzeba mieć przy tym zgodę Unii Europejskiej na takie działanie.
Ale nawet gdyby resort gospodarki zgodził się na skierowanie zapasów do sprzedaży, nie zmniejszyłoby to ceny paliw. Producenci i importerzy paliw zobowiązani do utrzymywania zapasów musieliby je zgodnie z ustawą sprzedać po cenie rynkowej, a więc takiej, jaką dziś mamy, czyli wysokiej. Tankowanie będzie więc nadal drogie, do czasu aż spadną notowania cen ropy i jej produktów na giełdach światowych.
Janusz K. Kowalski
REKLAMA
REKLAMA