REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Rząd nie zniesie zakazu pracy w święta

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Łukasz Guza
Łukasz Guza
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej nie opracuje listy placówek, których pracownicy mogliby handlować w święta. Zakaz nadal nie będzie obowiązywał pracowników stacji paliw, choć pracują w handlu. Obecne przepisy można ominąć, bo wystarczy zarejestrować działalność jako usługową, a nie handlową.

NOWOŚĆ

REKLAMA

REKLAMA

Jutro i w najbliższą sobotę zamknięte będą wszystkie placówki handlowe, które nie mogą prowadzić działalności bez pracowników. 1 i 3 maja obowiązuje zakaz pracy w handlu w święta. I wszystko wskazuje na to, że będzie obowiązywał przez następnych kilka lat. Resort pracy potwierdził GP, że nie planuje żadnych zmian w kodeksie pracy dotyczących zakazu pracy w handlu w święta.

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej nie opracuje więc listy placówek handlowych, których nie będzie obowiązywał zakaz pracy w 12 dni świątecznych w roku. Dzięki takiej zmianie rząd jednoznacznie rozstrzygnąłby, czy w święta mogą pracować na przykład pracownicy stacji paliw, cukierni lub piekarni. A to mogłoby uporządkować zamieszanie związane z realizacją nieprecyzyjnych przepisów.

Kto nie może pracować

REKLAMA

Obecnie, na podstawie stanowiska głównego inspektora pracy, stacje benzynowe uznaje się za placówki usługowe, a nie handlowe, choć ich główną działalnością jest sprzedaż. Dodatkowo handlują nie tylko paliwami, ale także artykułami spożywczymi, prasą czy alkoholem. PIP uznała jednak, że ze względu na użyteczność społeczną, powinny być otwarte w święta. Prawnicy nie mają jednak wątpliwości, że stacje paliw to placówki handlowe i powinien obowiązywać je zakaz pracy w dni świąteczne. Co więcej, opinia PIP nie ma mocy powszechnie obowiązującego prawa. To jedynie stanowisko urzędu, które w każdej chwili może się zmienić.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

- Szefowie stacji muszą liczyć się z tym, że ich pracownicy mogą odmówić im świadczenia pracy w święto. Jeśli zostaną z tego powodu zwolnieni, to decyzję tę będą mogli zaskarżyć do sądu pracy - mówi Grzegorz Orłowski, radca prawny z firmy konsultingowej Orłowski, Patulski, Walczak.

Profesor Krzysztof Rączka z Uniwersytetu Warszawskiego uważa, że dopóki właściciele stacji przyznają pracownikowi inny dzień wolny i wynagrodzenie za pracę w dzień świąteczny, to raczej nie będą często składać skargi do sądu z tego powodu.

- Ale pracodawcy powinni pamiętać, że pracownicy mogą skarżyć ich o łamanie przepisów dotyczących zakazu pracy w święta nie tylko na przykład dzień po Bożym Narodzeniu, ale później, zwłaszcza przy okazji rozwiązywania stosunku pracy - dodaje profesor Krzysztof Rączka.

Już teraz skargi do PIP mogą składać wszyscy pracownicy stacji paliw, którzy muszą pracować w święto. Tak zrobił pracownik stacji Orlen z województwa pomorskiego. Okręgowy Inspektorat Pracy w Gdańsku pozostawił skargę bez rozpatrzenia, powołując się na stanowisko GIP, zgodnie z którym stacje są placówkami usługowymi, a nie handlowymi. Teraz przysługuje mu skarga na bezczynność organu do sądu administracyjnego. Jeśli sąd orzeknie, że właściciele stacji naruszyli zakaz pracy w handlu w dni świąteczne, grozi im grzywna do 30 tys. zł.

Nie tylko stacje

Bez zmiany przepisów nadal nie będzie też wiadomo, czy w święta mogą pracować na przykład cukiernie, piekarnie lub apteki. Te ostatnie zwłaszcza wtedy, gdy prowadzą nie tylko sprzedaż leków, ale także na przykład kosmetyków lub środków higienicznych.

Zdaniem PIP z brzmienia art. 15110 k.p. wynika, że praca w święta jest dozwolona m.in. w zakładach świadczących usługi dla ludności, placówkach gastronomicznych, hotelach, zakładach opieki zdrowotnej oraz ochrony zdrowia publicznego (czyli w aptekach) oraz instytucjach prowadzących działalność w zakresie kultury, oświaty, turystyki i wypoczynku.

- Tak naprawdę nikt nie jest w stanie jasno określić, czy cukiernie to placówki handlowe czy też gastronomiczne, a więc czy mogą one pracować w święta czy nie - mówi Wojciech Głowacki, właściciel dwóch cukierni w Bydgoszczy.

Według Polskiej Klasyfikacji Działalności, sprzedaż artykułów spożywczych (np. pieczywa, słodyczy) jest działalnością handlową. Dodatkowo zgodnie z opinią MPiPS decydujące znaczenie przy ocenie, czy dana firma jest placówką handlową, ma to, czy jej przeważającą działalnością jest handel. Zgodnie z taką interpretacją zakaz pracy w handlu w święta obejmuje zarówno piekarnie, jak i cukiernie.

Omijanie prawa

Paradoksalnie wyjaśnienia resortu pracy wskazują pracodawcom, jak omijać zakaz. O tym, jaka działalność firmy ma charakter przeważający, decydują jej właściciele. Wystarczy, że we wniosku o wpis do rejestru podmiotów gospodarki narodowej lub o zmianę cech tego wpisu przedsiębiorcy tak opiszą wykonywaną działalność, aby nie podlegać zakazowi. Maksymalnie mogą wskazać trzy rodzaje działalności, z zaznaczeniem przeważającej. Właściciel kwiaciarni może więc na przykład wskazać, że jego działalnością jest handel i usługi polegające na stylizacji i dekorowaniu wnętrz. Jeśli wskaże drugą z wymienionych działalności jako przeważającą, zgodnie z wyjaśnieniami resortu pracy, zakaz pracy w handlu nie będzie dotyczył jego firmy.

Możliwe wydaje się także omijanie zakazu przez firmy, które stosują pracę zmianową.

- Artykuł 15110 k.p. w pkt 3 dopuszcza pracę w niedziele i święta w systemie pracy zmianowej. Żaden przepis wprost nie zakazuje stosowania tego wyjątku wobec placówek handlowych pracujących na zmiany - mówi Przemysław Stobiński, radca prawny z Kancelarii Baker & McKenzie.

Podkreśla jednak, że inspektorzy pracy mogą inaczej interpretować te przepisy. Placówki handlowe, które będą pracować w święta w systemie pracy zmianowej, muszą też liczyć się ze wzmożonymi kontrolami PIP.

Więcej kontroli

W okresie długiego weekendu majowego, jak w każdym okresie świątecznym, PIP zapowiada wzmożone kontrole w placówkach handlowych. Inspektorzy pracy zwrócą zwłaszcza uwagę na przestrzeganie przepisów dotyczących czasu pracy.

- Sprawdzimy każdy sygnał dotyczący naruszenia przepisów dotyczących zakazu pracy w handlu w święta - mówi Danuta Rutkowska, rzecznik Głównego Inspektoratu Pracy.

Dla właścicieli sklepów nie oznacza to jeszcze, że muszą zamknąć biznes. Kodeks pracy zakazuje obecnie jedynie pracy w placówkach handlowych w dwanaście dni świątecznych w ciągu roku. W święta nie mogą więc pracować osoby zatrudnione w handlu na podstawie umowy o pracę.

- Sam właściciel może handlować w święta. Może też w te dni zatrudniać osobę na podstawie na przykład umowy-zlecenia - mówi prof. Krzysztof Rączka.

Podkreśla jednak, że druga z tych możliwości jest ryzykowna dla właścicieli placówek handlowych. PIP może bowiem złożyć skargę do sądu o to, aby ustalił, czy pracodawca nie powinien zawrzeć w takiej sytuacji umowy o pracę, zamiast umowy zlecenia. Jeśli sąd podzieli wątpliwości inspekcji, właściciel placówki będzie musiał zawrzeć z dotychczasowym zleceniobiorcą umowę o pracę i zapłacić grzywnę (maksymalnie do 30 tys. zł).

Niebezpieczeństwo to może zostać zmniejszone, bo rząd przygotował już projekt nowelizacji kodeksu pracy, zgodnie z którym PIP nie będzie mogła samodzielnie składać takich skarg do sądu, lecz jedynie za zgodą osoby świadczącej pracę. Projekt ten trafił już do konsultacji międzyresortowych i społecznych.

Pracodawcy muszą też pamiętać, że w trakcie kontroli PIP sprawdza nie tylko, czy w placówce handlowej w święto pracują osoby zatrudnione na podstawie umowy o pracę, ale także czy w te dni firma nie zatrudnia osób na czarno. Niedozwolone jest także podpisywanie ze stałymi pracownikami umów zlecenia, które obowiązują jedynie w święto.

Zakaz pracy w handlu

Kliknij aby zobaczyć ilustrację.

Fot. Wojciech Górski

Stacje paliw, apteki, zakłady opieki zdrowotnej i placówki gastronomiczne mogą handlować także w święta - wynika ze stanowiska Państwowej Inpekcji Pracy kierowanej przez Bożenę Borys-Szopę

1,1 mln osób jest zatrudnionych w handlu

SZERSZA PERSPEKTYWA - UE

W większości państw UE zakaz pracy i handlu w niedziele oraz święta jest unormowany w innych ustawach niż kodeks pracy. Tak jest na przykład w Niemczech i Francji. Tam zakazano pracy i handlu nie tylko w święta, ale też we wszystkie niedziele. Jednak władze lokalne mogą zezwolić na prowadzenie działalności handlowej w uzasadnionych przypadkach (np. na południu Francji często zakaz nie obowiązuje, bo samorządy utrzymują się z turystyki). W Danii także panuje zakaz pracy i handlu w niedziele, ale wyłączono z niego podstawowe usługi, na przykład dowóz żywności czy prasy. Takiego zakazu nie ma na przykład w Czechach i Irlandii.

ŁUKASZ GUZA

lukasz.guza@infor.pl

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Bezpłatny ebook: Wydanie specjalne personel & zarządzanie - kiedy życie boli...

10 października obchodzimy Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego – to dobry moment, by przypomnieć, że dobrostan psychiczny pracowników nie jest już tematem pobocznym, lecz jednym z kluczowych filarów strategii odpowiedzialnego przywództwa i zrównoważonego rozwoju organizacji.

ESG w MŚP. Czy wyzwania przewyższają korzyści?

Około 60% przedsiębiorców z sektora MŚP zna pojęcie ESG, wynika z badania Instytutu Keralla Research dla VanityStyle. Jednak 90% z nich dostrzega poważne bariery we wdrażaniu zasad zrównoważonego rozwoju. Eksperci wskazują, że choć korzyści ESG są postrzegane jako atrakcyjne, są na razie zbyt niewyraźne, by zachęcić większą liczbę firm do działania.

Zarząd sukcesyjny: Klucz do przetrwania firm rodzinnych w Polsce

W Polsce funkcjonuje ponad 800 tysięcy firm rodzinnych, które stanowią kręgosłup krajowej gospodarki. Jednakże zaledwie 30% z nich przetrwa przejście do drugiego pokolenia, a tylko 12% dotrwa do trzeciego. Te alarmujące statystyki nie wynikają z braku rentowności czy problemów rynkowych – największym zagrożeniem dla ciągłości działania przedsiębiorstw rodzinnych jest brak odpowiedniego planowania sukcesji. Wprowadzony w 2018 roku instytut zarządu sukcesyjnego stanowi odpowiedź na te wyzwania, oferując prawne narzędzie umożliwiające sprawne przekazanie firmy następnemu pokoleniu.

Ukryte zasoby rynku pracy. Dlaczego warto korzystać z ich potencjału?

Chociaż dla rynku pracy pozostają niewidoczni, to tkwi w nich znaczny potencjał. Kto pozostaje w cieniu? Dlaczego firmy nie sięgają po tzw. niewidzialnych pracowników?

REKLAMA

Firmy będą zdecydowanie zwiększać zatrudnienie na koniec roku. Jest duża szansa na podniesienie obrotu

Dlaczego firmy planują zdecydowanie zwiększać zatrudnienie na koniec 2025 roku? Chodzi o gorący okres zakończenia roku - od Halloween, przez Black Friday i Mikołajki, aż po kulminację w postaci Świąt Bożego Narodzenia. Najwięcej pracowników będą zatrudniały firmy branży produkcyjnej. Ratunkiem dla nich są pracownicy tymczasowi. To duża szansa na zwiększenie obrotu.

Monitoring wizyjny w firmach w Polsce – prawo a praktyka

Monitoring wizyjny, zwany również CCTV (Closed-Circuit Television), to system kamer rejestrujących obraz w określonym miejscu. W Polsce jest powszechnie stosowany przez przedsiębiorców, instytucje publiczne oraz osoby prywatne w celu zwiększenia bezpieczeństwa i ochrony mienia. Na kanwie głośnych decyzji Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych przyjrzyjmy się przepisom prawa, które regulują przedmiotową materię.

Akcyzą w cydr. Polscy producenci rozczarowani

Jak wiadomo, Polska jabłkiem stoi. Ale zamiast wykorzystywać własny surowiec i budować rynek, oddajemy pole zagranicznym koncernom – z goryczą mówią polscy producenci cydru. Ku zaskoczeniu branży, te niskoalkoholowe napoje produkowane z polskich jabłek, trafiły na listę produktów objętych podwyżką akcyzy zapowiedzianą niedawno przez rząd. Dotychczasowa akcyzowa mapa drogowa została zatem nie tyle urealniona, jak określa to Ministerstwo Finansów, ale też rozszerzona, bo cydry i perry były z niej dotąd wyłączne. A to oznacza duże ryzyko zahamowania rozwoju tej i tak bardzo małej, bo traktowanej po macoszemu, kategorii.

Ustawa o kredycie konsumenckim z perspektywy banków – wybrane zagadnienia

Ustawa o kredycie konsumenckim wprowadza istotne wyzwania dla banków, które muszą dostosować procesy kredytowe, marketingowe i ubezpieczeniowe do nowych wymogów. Z jednej strony zmiany zwiększają ochronę konsumentów i przejrzystość rynku, z drugiej jednak skutkują większymi kosztami operacyjnymi, koniecznością zatrudnienia dodatkowego personelu, wydłużeniem procesów decyzyjnych oraz zwiększeniem ryzyka prawnego.

REKLAMA

Coraz więcej firm ma rezerwę finansową, choć zazwyczaj wystarczy ona na krótkotrwałe problemy

Więcej firm niż jeszcze dwa lata temu jest przygotowanych na wypadek nieprzewidzianych sytuacji, czyli ma tzw. poduszkę finansową. Jednak oszczędności nie starczy na długo. 1 na 3 firmy wskazuje, że dysponuje rezerwą na pół roku działalności, kolejne 29 proc. ma zabezpieczenie na 2–3 miesiące.

Na koniec roku małe i średnie firmy oceniają swoją sytuację najlepiej od czterech lat. Jednak niewiele jest skłonnych ryzykować z inwestycjami

Koniec roku przynosi poprawę nastrojów w małych i średnich firmach. Najlepiej swoją sytuację oceniają mikrofirmy - najlepiej od czterech lat. Jednak ten optymizm nie przekłada się na chęć ryzykowania z inwestycjami.

REKLAMA