Zalety i wady samozatrudnienia
REKLAMA
REKLAMA
Rozmowa z Jarosławem Chałasem - radcą prawnym, Partnerem Zarządzającym w Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy.
REKLAMA
• Dlaczego pracodawcy wolą zatrudniać w ramach samozatrudnienia niż na etacie? Jakie korzyści się z tym wiążą?
REKLAMA
- W pierwszej kolejności trzeba wyjaśnić, że mimo iż pojęcie „samozatrudnienie” na stałe zadomowiło się w obrocie, wciąż bywa używane nie do końca zgodnie z jego znaczeniem. Według obowiązujących przepisów mamy do czynienia z wykonywaniem pracy na podstawie umowy o pracę albo ze świadczeniem usług na podstawie umowy o współpracy zawartej między dwoma niezależnymi podmiotami - przedsiębiorcami. Pojęcie samozatrudnienie powstało dla określenia przechodzenia przez pracowników z wykonywania pracy na podstawie umowy o pracę na świadczenie usług w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej, także na rzecz byłych pracodawców.
Dla przedsiębiorców - ewentualnych pracodawców - korzyścią wynikającą ze współpracy z „samozatrudnionymi” jest obniżanie kosztów pracy, w tym, z uwagi na brak konieczności stosowania Kodeksu pracy, nieprzyznawanie kosztownych, według nich, przywilejów pracowniczych. Należy pamiętać, że z w związku z przejściem na „samozatrudnienie” pewne koszty, które do tej pory ponosił pracodawca, będą obciążały bezpośrednio zleceniobiorcę (np. będzie sam płacił składki na ubezpieczenia i zaliczki na podatek).
• Jakie zapisy umów są najczęściej kwestionowane i jak zatem skonstruować umowę, aby nie powstał zarzut fikcyjnego samozatrudnienia?
- W przypadku gdy w występującej między podmiotami relacji zostaną łącznie spełnione trzy warunki. Po pierwsze, jeśli odpowiedzialność wobec osób trzecich za rezultat czynności oraz ich wykonywanie, z wyłączeniem odpowiedzialności za popełnienie czynów niedozwolonych, ponosi zlecający wykonanie tych czynności, po drugie, jeśli są one wykonywane pod kierownictwem, po trzecie w miejscu i czasie wyznaczonym przez zlecającego te czynności oraz jeśli wykonujący te czynności nie ponosi ryzyka gospodarczego związanego z prowadzoną działalnością - wyłączone zostanie uznanie danej działalności zawodowej za działalność gospodarczą.
Konstruując umowę, należy szczególną uwagę zwrócić na sposób uregulowania wspomnianych wcześniej kwestii.
REKLAMA
I tak, aby wykluczyć spełnienie pierwszego warunku, odpowiedzialność wobec osób trzecich powinien ponosić zleceniodawca, a nie osoba samozatrudniona. W umowie współpracy najlepiej zapisać, kiedy i w jakich okolicznościach odpowiedzialność ponosi zleceniobiorca, a kiedy zleceniodawca, bądź chociaż zastrzec, że za rezultat działalności oraz w ogóle za wykonywanie umowy odpowiedzialność ponoszą obie strony.
Dla organu wskazówką, że mamy do czynienia z fikcyjnym samozatrudnienieniem, może być zapis w umowie, że samozatrudniony, świadcząc usługi na rzecz klientów zlecającego, nie ponosi odpowiedzialności wobec osób trzecich.
Drugą wskazówką może być zapis w umowie mówiący o wykonywaniu czynności pod kierownictwem zlecającego oraz w miejscu i czasie przez niego wyznaczonym. To przesłanka charakterystyczna przy nawiązywaniu stosunku pracy.
Aby uniknąć wątpliwości, najlepiej w umowie wyraźnie zaznaczyć, że decyzje w sprawie sposobu realizacji przedmiotu umowy podejmuje samodzielnie wykonawca, który w swych działaniach współdziała ze zlecającym, mając na uwadze jego interesy.
Najwięcej kontrowersji wzbudza warunek ostatni, zgodnie z którym nie mamy do czynienia z wykonywaniem czynności w ramach działalności gospodarczej w sytuacji, w której wykonujący czynności nie ponosi ryzyka gospodarczego, czyli np. nie ponosi nakładów inwestycyjnych. Dobrze zatem, jeśli z treści umowy będzie wynikało, iż ryzyko gospodarcze obciąża obie jej strony.
• Jakie organy mogą kontrolować legalność samozatrudnienia? Jakie działania mogą podjąć w razie wykrycia nieprawidłowości i jak się przed nimi bronić?
- Głównie organy podatkowe mogą kwestionować ten sposób prowadzenia działalności gospodarczej. Obecnie także Państwowa Inspekcja Pracy w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy oraz kontroli legalności zatrudnienia bada przedsiębiorców, niebędących pracodawcami, na rzecz których jest świadczona praca przez osoby fizyczne, w tym przez osoby wykonujące na własny rachunek działalność gospodarczą. Państwowa Inspekcja Pracy może powiadomić organy podatkowe o nieprawidłowościach, a te zbadają sprawę w granicach przysługujących im uprawnień. Najlepszą „obroną” w przypadku kontroli będzie dobrze przygotowana umowa i zgodne oświadczenia stron. Należy pamiętać o obowiązującej w naszym prawie zasadzie swobody umów, zgodnie z którą strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swojego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego.
• Jakie konsekwencje może ponieść samozatrudniony, a jakie zleceniodawca w przypadku fikcyjnego zatrudnienia?
- Organ podatkowy może uznać, że działalność samozatrudnionego nie jest wykonywana w ramach działalności gospodarczej, a w ramach stosunku pracy. Uniemożliwi to zaliczenie do kosztów uzyskania przychodów wydatków związanych z prowadzoną działalnością gospodarczą. Jeśli organ kontroli skarbowej uzna, że podatnik działający w ramach samozatrudnienia nie jest przedsiębiorcą, ale pracownikiem, będzie on zobowiązany skorygować sposób ustalania kosztów uzyskania przychodów. Wszystkie różnice w rozliczaniu podatków wpłyną także na naliczenie podatku w większej wysokości. Z kolei zapłacenie podatku w mniejszej wysokości może narazić samozatrudnionego na zarzut uszczuplenia należności publicznoprawnej, co może stanowić wykroczenie lub nawet przestępstwo skarbowe.
Na podobne ryzyko musi być wyczulony także współpracujący z samozatrudnionym. Jeśli organy kontrolne uznałyby samozatrudnienie za stosunek pracy, to zlecający - jako pracodawca i płatnik - miałby obowiązek odprowadzenia stosownych zaliczek na podatek. W przypadku uznania fikcyjności samozatrudnienia inna byłaby także zasada rozliczania składek ZUS.
• Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Ewa Martyna
REKLAMA
REKLAMA