Zatrudnienie wspólnika - członka zarządu spółki z o.o.
REKLAMA
REKLAMA
W praktyce często dochodzi do sporów w przedmiocie dopuszczalności zawierania umów o pracę przez jedynych wspólników będących zarazem jedynymi członkami zarządu ze spółką z o.o. Nie precyzuje tego Kodeks spółek handlowych nawet w stosunku do spółek jednoosobowych, w których jedyny wspólnik jest zarazem jedynym członkiem jej zarządu. Przy czym w przypadku, gdy wszystkie udziały spółki z o.o. przysługują jedynemu wspólnikowi albo jedynemu wspólnikowi i spółce oraz jest on zarazem jedynym członkiem zarządu, przepis art. 210 § 1 k.s.h., wymagający, aby w umowie między spółką a członkiem zarządu oraz w sporze z nim spółkę reprezentowała rada nadzorcza lub pełnomocnik powołany uchwałą zgromadzenia wspólników, nie ma zastosowania.
REKLAMA
A zatem, jedyny wspólnik i równocześnie członek zarządu może zawierać umowy niejako sam z sobą, występując z jednej strony jako osoba fizyczna, a z drugiej strony jako spółka z o.o. Musi być jedynie zachowana forma aktu notarialnego (art. 210 § 2 k.s.h.). Udział notariusza w zawieraniu umów między jedynym wspólnikiem a spółką i wymóg złożenia wypisu aktu notarialnego w sądzie rejestrowym ma stanowić gwarancje dla bezpieczeństwa obrotu. Zasada ta nie budzi wątpliwość w przypadku zawierania przez jedynego wspólnika będącego jednocześnie jedynym członkiem zarządu ze spółki umów cywilnoprawnych (np. umów najmu, sprzedaży czy umów o dzieło).
Co z umowami o pracę
REKLAMA
Inaczej będzie w sytuacji umowy o pracę. W orzecznictwie sądowym dominuje pogląd, że nie jest możliwe zawarcie umowy o pracę między spółką z o.o. a jedynym członkiem zarządu będącym zarazem jedynym jej wspólnikiem. Tak wskazywał Sąd Najwyższy w uchwale z 8 marca 1995 r., (I PZP 7/95, OSNP 1995/18/277), stwierdzając, że umowa o pracę zawarta przez jednoosobową spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, działającą przez wspólnika będącego prezesem jej jednoosobowego zarządu, z tym wspólnikiem jest nieważna. Wskazano tutaj, że byłby to nie tylko stosunek nawiązany w wyniku zawarcia umowy o pracę „z samym sobą”, ale ponadto byłby on też pozbawiony zasadniczych elementów konstrukcyjnych wymaganych przy stosunku pracy. W szczególności zaś brak byłoby w nim cechy szeroko rozumianego podporządkowania pracownika w procesie świadczenia pracy.
Podobnie w postanowieniu Sądu Najwyższego z 18 grudnia 1996 r. (I CKN 20/96, OSNC 1997/5/53) stwierdzono, że umowa o pracę zawarta w imieniu jednoosobowej spółki z o.o. z jej prezesem, przez pełnomocnika, któremu udzielił on pełnomocnictwa do zawarcia tej czynności jako nadzwyczajne zebranie wspólników, w skład którego wchodził jako jedyny wspólnik - jest nieważna.
Warto też zwrócić uwagę na wyrok Sądu Najwyższego z 5 lutego 1997 r. (II UKN 86/96, OSNP 1997/20/404), według którego nieważna jest także umowa o pracę, którą jedyny wspólnik spółki z ograniczoną odpowiedzialnością i zarazem prezes jej dwuosobowego - wraz z małżonkiem - zarządu zwarł z tą spółką za pośrednictwem pełnomocnika ustanowionego przez siebie działającego w charakterze zgromadzenia wspólników.
Umowa ważna czy nieważna
Nieco odmiennie wypowiadał się w tej kwestii NSA w Białymstoku w uzasadnieniu wyroku z 27 października 2000 r. (SA/Bk 5/99 Przegl. Podat. 2001/2/63), podnosząc, że aby przyjąć, że umowa o pracę między spółką z o.o. a jej wyłącznym udziałowcem (członkiem jednoosobowego zarządu) jest nieważna - jako sprzeczna z prawem bądź zmierzająca do obejścia prawa lub zawarta dla pozoru - konieczne jest poczynienie konkretnych ustaleń faktycznych dotyczących okoliczności zawarcia tej umowy, tzn. celów, do jakich strony zmierzały, oraz charakteru wykonywanej pracy i zachowania koniecznego elementu stosunku pracy, jakim jest wykonywanie pracy podporządkowanej. Jednak rozpatrując elementy stosunku pracy, w tym dotyczący „pracy podporządkowanej”, należy wziąć pod uwagę, że nie jest on bezwzględnie konieczny, gdyż nie dotyczy w zasadzie osób kierujących zakładami pracy. Wskazuje to, że poglądy co do możliwości istnienia stosunku pracy między jedynym wspólnikiem spółki z o.o. będącym zarazem jej jedynym członkiem zarządu a tą spółką nie zawsze były jednolite. Jednak, moim zdaniem, w przypadku gdy pracownik i osoba pracodawcy są tożsame, zostaje naruszona zasada podporządkowania pracownika poleceniom pracodawcy, co przemawia przeciwko istnieniu stosunku pracy. Wynika to z faktu, że dla powstania stosunku pracy konieczne jest istnienie podporządkowania pracownika względem pracodawcy w procesie świadczenia pracy. Wskazuje na to jednoznacznie treść art. 22 § 1 k.p.
Natomiast przy wykonywaniu funkcji jedynego członka zarządu spółki jej jedyny wspólnik nie wykonuje poleceń pracodawcy (spółki) i nie może sam sobie podlegać podczas świadczenia pracy, a wręcz przeciwnie, to on dyktuje spółce sposób działania. Inaczej rzecz ujmując, niemożliwe jest świadczenie pracy w ramach stosunku pracy na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem, gdy wszystkie role pełni ta sama osoba. Tego rodzaju umowa o pracę byłaby więc nieważna. Taki też wniosek wynika z najnowszego orzecznictwa Sądu Najwyższego, który w wyroku z 23 października 2006 r. (I PK 113/06 Pr.Pracy 2007/1/35) stwierdził, że konstytutywne cechy stosunku pracy nie występują w stosunku prawnym nawiązanym przez spółkę z o.o., utworzoną przez osobę fizyczną, ze wspólnikiem będącym jednocześnie jej jednoosobowym zarządem, czego nie zmienia okoliczność, że umowa została zawarta za pośrednictwem ustanowionego pełnomocnika.
Wskazuje się również, że zawarte w art. 22 § 1 k.p. sformułowanie „pod kierownictwem” obejmuje nie tylko wydawanie pracownikowi poleceń, ale też jego ogólniejszą zależność ekonomiczną od pracodawcy. Tak też wskazywał Sąd Najwyższy w wyroku z 16 grudnia 1998 r. (II UKN 394/98, OSNP 2000/4/159), uznając jednak za dopuszczalne zawarcie umowy o pracę przez spółkę z o.o. z jednym z dwóch jej wspólników.
A zatem, jedyny wspólnik spółki z o.o. pełniący zarazem funkcje jedynego członka zarządu tej spółki nie może pozostawać ze spółką w stosunku pracy, a w konsekwencji nie może też korzystać z pracowniczego ubezpieczenia społecznego. Ponadto przyjmuje się, że koszty poniesione przez spółkę z o.o. w związku z umową o pracę w spółce jednoosobowej z jedynym członkiem zarządu będącym jednocześnie jedynym wspólnikiem nie są traktowane jako koszty uzyskania przychodu.
Ryszard Sadlik
sędzia Sądu Rejonowego w Kielcach
REKLAMA
REKLAMA