REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Rozczarowanie po amerykańskich danych

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Roman Przasnyski
Główny analityk Gold Finance.

REKLAMA

REKLAMA

W piątek po raz kolejny przekonaliśmy się, że poza stanem amerykańskiego rynku pracy, dla giełd na całym niemal świecie nie liczy się nic. Choć dominacja tego, co dzieje się za oceanem i na Wall Street nie jest niczym nowym, to jednak jest trochę stresująca. Być może doczekamy się jeszcze przełamania tego monopolu. Na razie trzeba „cierpieć”.

GPW

REKLAMA

REKLAMA

Nasi inwestorzy, czując się pewnie trochę oszukani przez amerykańskich kolegów słabym początkiem i nie najgorszą końcówką wczorajszego handlu na Wall Street, dziś rano postanowili nadrobić dystans. Trzeba też było „otrząsnąć się” po wczorajszym zaskoczeniu, związanym ze spadkiem cen akcji KGHM. Wskaźnik największych spółek zaczął więc dzień od wzrostu o 1,15 proc. Akcje miedziowego kombinatu nie miały w tym kluczowego znaczenia, bo rosły jedynie o 1 proc. Prym w zwyżkach wiodły papiery BRE, BZ WBK, PKN i Telekomunikacji Polskiej. WIG starał się dotrzymywać kroku większemu koledze. Wskaźniki małych i średnich firm pozostawały wyraźnie w cieniu, rosnąc o zaledwie 0,3-0,6 proc. Na rynku trwało jednak przede wszystkim oczekiwanie na najważniejsze dziś wydarzenie, czyli publikację danych o zmianie liczby zatrudnionych w USA. Reakcja na nie była natychmiastowa. Całodzienny „trud” utrzymywania wskaźników znacznie nad kreską został zniweczony w kilka chwil.

Ostatecznie jednak nie skończyło się tak źle. Wskaźnik największych firm zyskał 0,16 proc., WIG wzrósł o 0,26 proc., indeks średnich spółek zwyżkował o 0,22 proc., a sWIG80 o 0,66 proc. Obroty wyniosły 1,52 mld zł.

Giełdy zagraniczne

REKLAMA

Po kiepskim początku wczorajszej sesji na Wall Street, amerykańscy inwestorzy wykazali zdecydowanie większą konsekwencję, niż bywało to w poprzednich dniach. Indeksy niezbyt dynamicznie, ale systematycznie zwiększały wartość. Dow Jones zyskał 0,31 proc., a S&P500 0,4 proc. Zdobycz nie była więc zbyt duża, ale ustanowione zostały kolejne rekordowe ich poziomy. Co ważniejsze, rysuje się kolejna fala wzrostowa, trwająca już czwartą sesję z rzędu. S&P500 bez większych kłopotów pokonał nieznacznie poziom 1140 punktów. To jakaś odmiana, jeśli przypomnimy sobie, że poprzednio każdy nowy, dziesięciopunktowy „schodek” testował po kilka razy. Ciekawe też, że ze zwyżką inwestorzy nie czekali na piątkową publikację bardzo istotnych danych dotyczących rynku pracy. Nastroje były więc bardzo optymistyczne.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Inwestorom w Azji udzielił się amerykański optymizm. Zdecydowanie przeważały wzrosty indeksów. Liderem był japoński Nikkei, rosnący o nieco ponad 1 proc. Jednak w ciągu dnia wskaźnik ulegał sporym wahaniom. Na pozostałych parkietach było dużo spokojniej. Zwyżki nie przekraczały 0,5-0,7 proc.

Na naszym kontynencie dzień zaczął się od wzrostu indeksów głównych giełd o 0,25-0,45 proc. W ciągu dnia nastroje nieznacznie się pogarszały. Informacje dotyczące europejskiej gospodarki nie dawały raczej powodów do specjalnego zadowolenia. A i tak wszyscy czekali na informacje o stanie rynku pracy za oceanem. Gdy wreszcie się pojawiły i okazały gorsze, niż się spodziewano, reakcja była w pełni adekwatna. DAX znalazł się natychmiast pod kreską, CAC40 w oddał cały, niewielki wzrost, a FTSE drastycznie go zredukował. Od tego momentu zaczęło się czekanie na to, jak na dane zareagują amerykańscy inwestorzy.

Na rynkach naszego regionu emocji było niewiele. Optymizm niewiadomego pochodzenia panował znów w Bukareszcie, Rydze i Tallinie, gdzie indeksy rosły o 1,2-2,5 proc. W Budapeszcie i Pradze wskaźniki zwyżkowały po około 0,5-0,6 proc. Spadki notowano w Grecji i Hiszpanii.

Pierwsza reakcja na gorsze, niż oczekiwano dane z amerykańskiego rynku pracy była modelowa. Indeksy poszły w dół. Gdy jednak okazało się, że Amerykanie aż tak bardzo się nimi nie zmartwili, wskaźniki w Europie wyraźnie nabrały sił. Około 16.30 CAC40 i DAX zyskiwały po 0,4 proc., a FTSE rósł o 0,7 proc.

Waluty

Wczoraj bardzo zdecydowane tendencje panowały na rynku walutowym. Dolar przez cały dzień umacniał się wobec wspólnej waluty. To także pewna odmiana, po ostatniej huśtawce. Handel zakończył się na poziomie 1,43 dolara za euro. Dziś do południa działo się niewiele. Większy ruch zaczął się dopiero na krótko przed publikacją danych z amerykańskiego rynku pracy. Amerykańska waluta zaatakowała, dochodząc do poziomu 1,426 dolara za euro, jednak inwestorzy „obstawiający” poprawę srodze się zawiedli. A dolar zareagował na złe dane klasycznie. W ciągu kilkunastu minut osłabł do poziomu 1,441 za euro, wywracając do góry nogami wszystkie wcześniejsze rachuby.

W ślad za główną parą, nasza waluta traciła na wartości. Ale gdy tylko okazało się, że Ameryka zawiodła nadzieje na poprawę na rynku pracy, dolar staniał z niemal 2,88 zł do 2,84 zł. Takiej dynamiki zmian dawno już nie widzieliśmy. Kurs euro obniżył się z 4,11 do 4,08 zł, a frank staniał z wczorajszych 2,77 zł do 2,76 zł. Po tych emocjonalnych reakcjach przyjdzie poczekać przynajmniej do poniedziałku z wyciąganiem wniosków na przyszłość.

Podsumowanie

Naszemu rynkowi wczoraj przeszkodziła niespodziewana sprzedaż akcji KGHM, dziś znów zawiedli amerykańscy pracodawcy. Najbardziej ucierpiał na tym wskaźnik naszych największych spółek. Indeksy znajdujące się poza polem zainteresowania dużych inwestorów na szczęście radziły sobie nieco lepiej. O prognozy na najbliższą przyszłość nie ma co się kusić. Trzeba czekać na to, co nam ześle wujek Sam. Sam stawiam jednak na trend boczny.

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Relaks nie jest dla słabych. Dlaczego liderom tak trudno jest odpoczywać?

Wyobraź sobie, że siedzisz z kubkiem ulubionej herbaty, czujesz bryzę morską, przymykasz oczy, czując promienie słońca na twarzy i… nie masz wyrzutów sumienia. W twojej głowie nie pędzi pendolino tematów, kamieni milowych i zadań, które czekają w kolejce do pilnej realizacji, telefon służbowy milczy. Brzmi jak science fiction? W świecie liderów odpoczynek to często temat tabu, a relaks – luksus, na który prawdziwy przywódca nie może sobie pozwolić. Uważam, że to już najwyższy czas, abyśmy przestali się oszukiwać i zaczęli zadawać niewygodne pytania dotyczące relaksu – przede wszystkim sobie - powiedziała Dyrektorka zarządzająca, dyrektorka Departamentu Zasobów Ludzkich i Organizacji w KIR Dorota Dublanka.

Polscy wykonawcy działający na rynku niemieckim powinni znać VOB/B

VOB/B nadal jest w Niemczech często stosowanym narzędziem prawnym. Jak w pełni wykorzystać zalety tego sprawdzonego zbioru przepisów, minimalizując jednocześnie ryzyko?

BCC ostrzega: firmy muszą przyspieszyć wdrażanie KSeF. Ustawa już po pierwszym czytaniu w Sejmie

Prace legislacyjne nad ustawą wdrażającą Krajowy System e-Faktur (KSeF) wchodzą w końcową fazę. Sejm skierował projekt nowelizacji VAT do komisji finansów publicznych, która pozytywnie go zaopiniowała wraz z poprawkami.

Zakupy w sklepie stacjonarnym a reklamacja. Co może konsument?

Od wielu lat obowiązuje ustawa o prawach konsumenta. W wyniku implementowania do polskiego systemu prawa regulacji unijnej, od 1 stycznia 2023 r. wprowadzono do tej ustawy bardzo ważne, korzystne dla konsumentów rozwiązania.

REKLAMA

Ponad 650 tys. firm skorzystało z wakacji składkowych w pierwszym półroczu

Zakład Ubezpieczeń Społecznych informuje, że w pierwszym półroczu 2025 r. z wakacji składkowych skorzystało 657,5 tys. przedsiębiorców. Gdzie można znaleźć informacje o uldze?

Vibe coding - czy AI zredukuje koszty tworzenia oprogramowania, a programiści będą zbędni?

Kiedy pracowałem wczoraj wieczorem nad newsletterem, do szablonu potrzebowałem wołacza imienia – chciałem, żeby mail zaczynał się od “Witaj Marku”, zamiast „Witaj Marek”. W Excelu nie da się tego zrobić w prosty sposób, a na ręczne przerobienie wszystkich rekordów straciłbym długie godziny. Poprosiłem więc ChatGPT o skrypt, który zrobi to za mnie. Po trzech sekundach miałem działający kod, a wołacze przerobiłem w 20 minut. Więcej czasu zapewne zajęłoby spotkanie, na którym zleciłbym komuś to zadanie. Czy coraz więcej takich zadań nie będzie już wymagać udziału człowieka?

Wellbeing, który naprawdę działa. Arłamów Business Challenge 2025 pokazuje, jak budować silne organizacje w czasach kryzysu zaangażowania

Arłamów, 30 czerwca 2025 – „Zaangażowanie pracowników w Polsce wynosi jedynie 8%. Czas przestać mówić o benefitach i zacząć praktykować realny well-doing” – te słowa Jacka Santorskiego, psychologa biznesu i społecznego, wybrzmiały wyjątkowo mocno w trakcie tegorocznej edycji Arłamów Business Challenge.

Nie uczą się i nie pracują. Polscy NEET często są niewidzialni dla systemu

Jak pokazuje najnowszy raport Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, około 10% młodych Polaków nie uczy się ani nie pracuje. Kim są polscy NEET i dlaczego jest to realny problem społeczny?

REKLAMA

Polska inwestycyjna zapaść – co hamuje rozwój i jak to zmienić?

Od 2015 roku stopa inwestycji w Polsce systematycznie spada. Choć może się to wydawać abstrakcyjnym wskaźnikiem makroekonomicznym, jego skutki odczuwamy wszyscy – wolniejsze tempo wzrostu gospodarczego, mniejszy przyrost zamożności, trudniejsza pogoń za Zachodem. Dlaczego tak się dzieje i czy można to odwrócić? O tym rozmawiali Szymon Glonek oraz dr Anna Szymańska z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Firma za granicą jako narzędzie legalnej optymalizacji podatkowej. Fakty i mity

W dzisiejszych czasach, gdy przedsiębiorcy coraz częściej stają przed koniecznością konkurowania na globalnym rynku, pojęcie optymalizacji podatkowej staje się jednym z kluczowych elementów strategii biznesowej. Wiele osób kojarzy jednak przenoszenie firmy za granicę głównie z próbą unikania podatków lub wręcz z działaniami nielegalnymi. Tymczasem, właściwie zaplanowana firma za granicą może być w pełni legalnym i etycznym narzędziem zarządzania obciążeniami fiskalnymi. W tym artykule obalimy popularne mity, przedstawimy fakty, wyjaśnimy, które rozwiązania są legalne, a które mogą być uznane za agresywną optymalizację. Odpowiemy też na kluczowe pytanie: czy polski przedsiębiorca faktycznie zyskuje, przenosząc działalność poza Polskę?

REKLAMA