REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Coraz dalej do szczytów

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Roman Przasnyski
Główny analityk Gold Finance.

REKLAMA

REKLAMA

Dzisiejsza kontynuacja przeceny na rynku akcji nie rokuje zbyt dobrze na najbliższą przyszłość. Tym bardziej, że poza rosnącą niechęcią do ryzyka nie było specjalnych impulsów, które prowokowałyby tak zdecydowaną wyprzedaż. Dobrej końcówki roku wykluczyć jeszcze nie można, ale szanse na nią oddalają się coraz bardziej.

GPW

REKLAMA

REKLAMA

Początek dzisiejszej sesji w Warszawie można było uznać za umiarkowanie optymistyczny, biorąc pod uwagę przebieg wtorkowego handlu za oceanem. Indeks największych spółek tracił niecałe 0,3 proc., a WIG zniżkował o 0,11 proc. Dość szybko jednak sytuacja zaczęła się pogarszać. Najsilniejszej przecenie podlegały największe i najbardziej płynne spółki. Przed południem akcje KGHM spadały o 2,9 proc., niemal tyle samo traciły papiery Pekao, a ponad 2 proc. zniżkę zaliczały walory PKO. Akcjami tych firm handlowano też najbardziej intensywnie. Bardzo dobrze na tym tle trzymały się akcje PKN i Telekomunikacji Polskiej, zyskując po około 0,6 proc.

Im bliżej końca sesji, tym przecena coraz bardziej się nasilała. Nadal najmocniej traciły walory największych banków, a wśród nich Pekao, którego akcje zniżkowały o 4,5 proc. (obroty nimi przekraczały 440 mln zł), a także KGHM tracące prawie 4,3 proc. przy obrotach sięgających 336 mln zł. Ostatecznie indeks największych firm zniżkował o 2,3 proc., a WIG stracił 1,64 proc. Wskaźnik średnich spółek spadł o 0,47 proc., a sWIG80 o 0,98 proc. Obroty wyniosły 1,8 mld zł i były najwyższe od miesiąca.

Giełdy zagraniczne

REKLAMA

W trakcie wczorajszej sesji sytuacja na Wall Street była dość klarowna. To spora odmiana po okresie zmian nastrojów inwestorów ciągu dnia. Tym razem niedźwiedzie panowały nieprzerwanie od pierwszych minut. Co ciekawe, spore jak na ostatnie czasy spadki, sięgające 1 proc. nie były reakcją na żadne dane i wydarzenia gospodarcze. Trudno przecież sądzić, by amerykańscy inwestorzy przejęli się odgrzewanymi problemami Dubaju, tymi świeższej daty - greckimi czy spadkiem produkcji w Niemczech. Pewne wrażenie mogły na nich wywrzeć pohukiwania Moody’s, dotyczące możliwości obniżenia ratingu Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Ale już kiedyś je słyszeli i reakcja była żadna. Może teraz trafiły na bardziej podatny grunt. Amerykanów nie przekonał też prezydent, zapowiadający energiczną walkę z bezrobociem, największą plagą Stanów Zjednoczonych. Widać nadszedł czas na pesymizm. S&P500 od ubiegłotygodniowych ataków na szczyt fali wzrostowej, przeszedł do głębokiej defensywy z trudem broniąc się przed spadkiem poniżej 1090 punktów. Na razie to żaden dramat, bo daleko do tej bariery nie miał. Ale jeśli byki nie postarają się w okolicy 1080 punktów, mogą mieć kłopoty.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Marsz w górę indeksu giełdy japońskiej został powstrzymany przez dużo gorsze informacje o wzroście tamtejszej gospodarki o jedynie 0,3 proc., podczas gdy spodziewano się zwyżki o 1,3 proc. Efektem był spadek Nikkei o 1,34 proc. Na pozostałych parkietach regionu sytuacja nie była lepsza. Shanghai Composite zniżkował o 1,7 proc., a Hang Seng o 1,44 proc. Jedynie indeksy giełd w Seulu i na Tajwanie zakończyły dzień na niewielkich plusach. Paryż i Frankfurt rozpoczęły handel od spadku o 0,2-0,3 proc. W Londynie było około zera. Do południa indeksy osuwały się, zniżkując o 0,8 proc.

Znacznie większą niechęć do posiadania akcji widać było na parkietach naszego regionu. Można to zrzucić na karb syndromu greckiego, czyli rosnącej niechęci do ryzyka. Indeks w Atenach tracił 2,7 proc. W Bukareszcie i Sofii spadki sięgały 2 proc. Nieco lepiej spisywały się wskaźniki w Budapeszcie, Pradze i Moskwie, zniżkując po 0,2-0,5 proc. BUX wyszedł na plus po informacji, że tempo kurczenia się węgierskiej gospodarki słabnie. PKB obniżył się o 7,1 proc. Poprzedni spadek wynosił 7,5 proc. Gdy okazało się, że Hiszpania została umieszczona przez agencję Standard&Poors na liście obserwacyjnej, nastroje jeszcze bardziej się pogorszyły. Indeks na giełdzie hiszpańskiej tracił ponad 2 proc., a Ateny kończyły dzień spadkiem o prawie 3,4 proc.

Waluty

Amerykańska waluta wraca do formy w imponującym stylu. Jeszcze w piątek euro wyceniano na 1,509 dolara. Wczoraj wieczorem już tylko na 1,468 dolara, czyli o ponad 4 centy mniej. To oznacza umocnienie się „zielonego” o 2,7 proc. w ciągu zaledwie trzech „handlowych” dni. Tylko wczorajszy, zaczynający się niemal w samo południe rajd przyniósł niemal dwa centy „urobku”.

Po dość spokojnym, choć zmiennym przedpołudniu, w dalszej części wczorajszego dnia, nasza waluta została dość mocno poturbowana. Tuż po godzinie 11.00 dolara można było kupić po 2,736 zł. Pięć godzin później trzeba było płacić za niego aż 7 groszy drożej. Tak dynamicznego osłabienia nie widzieliśmy od drugiej połowy października. Także o 7 groszy podrożało wczoraj euro. A to już powinno budzić pewne zdziwienie, bo przecież wspólna waluta mocno osłabiła się wobec dolara, więc euro nie powinno aż tak bardzo wzmocnić się wobec złotego. Jeśli dodamy do tego wzrost notowań franka o 5 groszy do poziomu 2,73 zł, można dojść do wniosku, że to nie tylko umacniający się dolar nam zaszkodził, ale zawirowania wokół Dubaju, a szczególnie wokół Grecji. Odwaga globalnych inwestorów na bardziej egzotycznych rynkach mocno widać wskutek tego stopniała. Za to u nas waluty zdrożały.

Dziś przed południem wspólna waluta próbowała odrobić część strat wobec „zielonego”, ale szło to dość opornie. Za euro płacono 1,476 dolara. To dało tylko niewielki oddech złotemu. Około południa dolar kosztował 2,79 zł. Euro momentami drożało do 4,14 zł, a frank do 2,74 zł. Koniec dnia znów był gorszy dla naszej waluty. Za zielonego trzeba było płacić ponad 2,82 zł, za euro 4,15 zł, a za franka 2,75 zł.

Podsumowanie

Niedźwiedzie atakują coraz bardziej odważnie. Już wczoraj widać było ich siłę, potwierdzaną rosnącymi obrotami. Dziś można się było pozbyć wszelkich wątpliwości. Obroty były jeszcze wyższe, a skala spadku zdecydowanie większa. Handel skoncentrowany był na największych i najbardziej płynnych spółkach. To może świadczyć, że nasz rynek właśnie opuszcza zagraniczny kapitał.

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Jak założyć spółkę z o.o. z aktem notarialnym?

Umowa spółki z o.o. w formie aktu notarialnego jest konieczna, gdy wspólnicy zamierzają wprowadzić do umowy postanowienia, których dodanie nie jest możliwe w przypadku spółki z o.o. zakładanej przez S24. Dotyczy to m.in. sytuacji, w których wspólnicy zamierzają wnieść wkłady niepieniężne, wprowadzić obowiązek powtarzających się świadczeń niepieniężnych, zmienić zasady głosowania w spółce, uprzywilejować udziały co do głosu, czy do dywidendy.

W jaki sposób hakerzy wykorzystują e-maile do ataków? Mają swoje sposoby

Najpopularniejszą formą cyberataku jest obecnie phishing. Fałszywe wiadomości są coraz trudniejsze do wykrycia, bo cyberprzestępcy doskonale się wyspecjalizowali. Jak rozpoznać niebzepieczną wiadomość? Jak chronić swoją firmę przed cyberatakami?

Co nowego dla firm biotechnologicznych w Polsce? [WYWIAD]

Na co powinny przygotować się firmy z branży biotechnologicznej? O aktualnych problemach i wyzwaniach związanych z finansowaniem tego sektora mówi Łukasz Kościjańczuk, partner w zespole Biznes i innowacje w CRIDO, prelegent CEBioForum 2025.

Coraz trudniej rozpoznać fałszywe opinie w internecie

40 proc. Polaków napotyka w internecie na fałszywe opinie, wynika z najnowszego badania Trustmate.io. Pomimo, że UOKiK nakłada kary na firmy kupujące fałszywe opinie to proceder kwietnie. W dodatku 25 proc. badanych ma trudności z rozróżnieniem prawdziwych recenzji.

REKLAMA

To nie sztuczna inteligencja odbierze nam pracę, tylko osoby umiejące się nią posługiwać [WYWIAD]

Sztuczna inteligencja stała się jednym z największych wyścigów technologicznych XXI wieku. Polskie firmy też biorą w nim udział, ale ich zaangażowanie w dużej mierze ogranicza się do inwestycji w infrastrukturę, bez realnego przygotowania zespołów do korzystania z nowych narzędzi. To tak, jakby maratończyk zaopatrzył się w najlepsze buty, zegarek sportowy i aplikację do monitorowania wyników, ale zapomniał o samym treningu. O tym, dlaczego edukacja w zakresie AI jest potrzebna na każdym szczeblu kariery, jakie kompetencje są niezbędne, które branże radzą sobie z AI najlepiej oraz czy sztuczna inteligencja doprowadzi do redukcji miejsc pracy, opowiada Radosław Mechło, trener i Head of AI w BUZZcenter.

Lider w oczach pracowników. Dlaczego kadra zarządzająca powinna rozwijać kompetencje miękkie?

Sposób, w jaki firma buduje zespół i rozwija wiedzę oraz umiejętności swoich pracowników, to dzisiaj jeden z najważniejszych czynników decydujących o jej przewadze konkurencyjnej. Konieczna jest tu nie tylko adaptacja do szybkich zmian technologicznych i rynkowych, lecz także nieustanny rozwój kompetencji miękkich, które okazują się kluczowe dla firm i ich liderów.

Dziękuję, które liczy się podwójnie. Jak benefity mogą wspierać ludzi, firmy i planetę?

Coraz więcej firm mówi o zrównoważonym rozwoju – w Polsce aż 72% organizacji zatrudniających powyżej 1000 pracowników deklaruje działania w tym obszarze1. Jednak to nie tylko wielkie strategie kształtują kulturę organizacyjną. Często to codzienne, pozornie mało znaczące decyzje – jak wybór dostawcy benefitów czy sposób ich przekazania pracownikom – mówią najwięcej o tym, czym firma kieruje się naprawdę. To właśnie one pokazują, czy wartości organizacji wykraczają poza hasła w prezentacjach.

Windykacja należności. Na czym powinna opierać się działalność windykacyjna

Chociaż windykacja kojarzy się z negatywnie, to jest ona kluczowa w zapewnieniu stabilności finansowej przedsiębiorstw. Branża ta, często postrzegana jako pozbawiona jakichkolwiek zasad etycznych, w ciągu ostatnich lat przeszła znaczną transformację, stawiając na profesjonalizm, przejrzystość i szacunek wobec klientów.

REKLAMA

Będą duże problemy. Obowiązkowe e-fakturowanie już za kilka miesięcy, a dwie na trzy małe firmy nie mają o nim żadnej wiedzy

Krajowy System e-Faktur (KSeF) nadchodzi, a firmy wciąż nie są na niego przygotowane. Nie tylko od strony logistycznej czyli zakupu i przygotowania odpowiedniego oprogramowania, ale nawet elementarnej wiedzy czym jest KSeF – Krajowy System e-Faktur.

Make European BioTech Great Again - szanse dla biotechnologii w Europie Środkowo-Wschodniej

W obliczu zmian geopolitycznych w świecie Europa Środkowo-Wschodnia może stać się nowym centrum biotechnologicznych innowacji. Czy Polska i kraje regionu są gotowe na tę szansę? O tym będą dyskutować uczestnicy XXIII edycji CEBioForum, największego w regionie spotkania naukowców, ekspertów, przedsiębiorców i inwestorów zajmujących się biotechnologią.

REKLAMA