Drób wreszcie bez antybiotyków? Co na to hodowcy?
REKLAMA
REKLAMA
- Antybiotyki w produkcji rolnej – wymuszone zmiany
- Tylko naturalne metody walki z bakteriami i chorobami
- Współpraca nauki i biznesu
- Nadzieja w biotechnologii. Strategia „Zielony Ład”
Antybiotyki w produkcji rolnej – wymuszone zmiany
REKLAMA
W Polsce, ale i także Europie, zmiany wymagań i restrykcji, jakie stawiają systemy jakości – zachodzą w wyniku zmian regulacji prawnych. Coraz częściej włącza się i nauka, mając wpływ na to, w jaki sposób odbywa się proces produkcji żywności. W opinii ekspertów, nowe rozwiązania technologiczne, które są wprowadzane – wymuszą zmiany w wytycznych systemów jakości żywności, którym będą musieli podporządkować się producenci. Tak dzieje się już w przypadku wykorzystania antybiotyków w produkcji rolnej.
REKLAMA
Polscy hodowcy stoją przed ważnym wyzwaniem, jakim jest ograniczenie stosowania antybiotyków w produkcji drobiu. Od dawna stosowanie antybiotyków w branży drobiarskiej wzbudza skrajne emocje – jakość i bezpieczeństwo oferowanych produktów, często poddawana jest w wątpliwość. Problem jest jednak złożony. Należy pamiętać, że producenci muszą mierzyć się z coraz większą liczbą przypadków tzw. antybiotykooporności. Stosowane do tej pory antybiotyki zwalczające infekcje i choroby – stają się coraz mniej skuteczne, przestają działać.
Jak informuje Unia Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego UPEMI, hodowcy są w trudnej sytuacji z ekonomicznego i wizerunkowego punktu widzenia. Wydają środki na coraz mniej skuteczne metody leczenia i ochrony stad, i równocześnie są za to piętnowani.
Tylko naturalne metody walki z bakteriami i chorobami
Naukowcy z Katedry Biotechnologii i Mikrobiologii Żywności Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu (UPWr) wyszli naprzeciw problemowi antybiotykoterapii w produkcji rolnej, postanawiając znaleźć rozwiązanie – w tym celu wykorzystali potencjał drzemiący w bakteriofagach, czyli wirusach zwalczających bakterie.
REKLAMA
Bakteriofagi poddawano badaniom i wykorzystywano do zwalczania chorób infekcyjnych już w latach 20 i 30 XX wieku. Niestety odkrycie i wykorzystanie antybiotyków zahamowało rozwój badań bakteriofagów. Obecnie, zmuszeni okolicznościami – powracamy do przerwanych badań i naturalnych metod walki z bakteriami i chorobami, które wywołują.
Jak mówi dr inż. Marta Kuźmińska-Bajor, prowadząca badania w Katedrze Biotechnologii i Nauk o Żywności UPWr, zakończony projekt badawczy potwierdził, że bakteriofagi są skuteczną metodą zapobiegania i ochrony stada przed infekcjami i chorobami, która nie wywołuje lekooporności bakterii. – „Choć produkt przeznaczony dla producentów jest już gotowy, jego stosowanie uzależnione jest od dopuszczenia go do obrotu w produkcji zwierzęcej na terenie UE. Mam nadzieję, że nastąpi to już niedługo, ponieważ wyniki i efekty naszej pracy są bardzo powiązane z wprowadzaną właśnie strategią Zielonego Ładu” – wskazuje dr Kuźmińska-Bajor.
Nauka ma zatem gotowe rozwiązanie, które czeka już tylko na prawną możliwość zastosowania komercyjnego. Bakteriofagi stosuje się już w Azji. W USA są wykorzystywane do dezynfekcji przed ubojem oraz przed pakowaniem mięsa.
Współpraca nauki i biznesu
W opinii ekspertów, przyspieszenie wykorzystania biotechnologii w rolnictwie będzie zależne od uwarunkowań prawnych, jak i od zakresu i stopnia współpracy pomiędzy nauką i biznesem. – „Nauka i biznes, choć mogą mieć wspólne cele, nadal pozostają dyscyplinami dwóch prędkości” – zaznacza Kuźminska-Bajor, dodając, że zwykle nauka jest bardziej precyzyjna, zaś biznes chce reagować natychmiast i oczekuje szybkich efektów. – „Musimy się cały czas siebie uczyć. Niewątpliwie jednak polskie firmy zwracają na nas coraz większą uwagę, a to bardzo pozytywny sygnał” – podsumowuje ekspertka.
Nadzieja w biotechnologii. Strategia „Zielony Ład”
Przyszłość produkcji rolnej będzie należała do rozwiązań opartych na biotechnologii, w tym bakteriofagach. Wymusza to brak efektywności i uodpornienie się bakterii na antybiotyki. Ponadto jest to odpowiedź na wymagania konsumentów oraz środowiska, co w efekcie przełoży się na poprawę wizerunku branży.
Eksperci nie mają wątpliwości, że rozwiązania, bazujące na biotechnologii, będą decydować o rozwoju branży mięsnej. Jolanta Ciechomska ekspert w ramach projektu „Wyzwanie QAFP” finansowanego ze środków Funduszu Promocji Mięsa Drobiowego i Wieprzowego, zauważa, że system QAFP i jego zalecenia dla producentów i hodowców zmieniają się w czasie. Zmiany te siłą rzeczy dotyczą również kwestii antybiotyków.
Jednym z celów strategii „Zielony Ład”, jest ograniczenie o 50 proc. wykorzystania antybiotyków w produkcji zwierzęcej do 2030 roku. Bez wątpienia bakteriofagi są idealnym rozwiązaniem, które producenci powinni brać pod uwagę w momencie dopuszczenia ich do obrotu rynkowego. To możliwość lepszego dopasowania się do potrzeb i wymogów konsumentów.
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Infor.pl
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.