REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Amerykańskie dane niewiele pomogły warszawskiej giełdzie

Roman Przasnyski
Główny analityk Gold Finance.

REKLAMA

REKLAMA

Oczekiwanie na dane dotyczące tempa wzrostu amerykańskiej gospodarki sparaliżowało aktywność naszych inwestorów. Gdy okazało się, że w czwartym kwartale PKB skoczył aż o 5,7 proc. radość nie była zbyt wielka. WIG20 znalazł się na niewielkim plusie, a na pozostałych indeksach nie zrobiło to niemal żadnego wrażenia. Dopiero fixing spowodował nieco większą reakcję. Wskaźniki za oceanem rosły na początku sesji zaledwie o około 0,6-0,7 proc.

GPW

REKLAMA

REKLAMA

Indeks największych spółek rozpoczął dzień w okolicach czwartkowego zamknięcia, a więc dość optymistycznie, biorąc pod uwagę finał wczorajszej sesji za oceanem. WIG tracił na otwarciu 0,1 proc. Już w pierwszej godzinie handlu WIG20 znalazł się pod kreską, zniżkując o 0,3-0,4 proc. Na spadek początkowo najmocniej „pracowały” akcje KGHM, spadające o ponad 1,5 proc. i PKN Orlen. Później miejsce tego ostatniego „zajęły” papiery PKO. Notowania toczyły się jednak w sennej atmosferze i przy bardzo małych obrotach. Do godziny 14.00 ledwie przekroczyły one poziom 600 mln zł, z czego ponad połowa przypadała na KGHM i Pekao i PKO. Widać było wyraźne oczekiwanie na dane ze Stanów Zjednoczonych. Sięgające 1 proc. wzrosty na giełdach we Frankfurcie i Paryżu nie stanowiły wystarczającej zachęty dla byków, które nie podejmowały żadnej próby działania.

Publikacja danych o amerykańskiej gospodarce podziałała ożywczo jedynie na indeks największych firm a i w jego przypadku trudno było mówić o euforii. Ostatecznie, po podciąganiu na końcowym fixingu, WIG20 zyskał 0,83 proc., WIG wzrósł o 0,35 proc., wskaźnik małych firm zwiększył swoją wartość o 0,25 proc. Jedynie mWIG40 stracił 0,62 proc. Wartość obrotów na rynku akcji wyniosła 1,3 mld zł.

Giełdy zagraniczne

REKLAMA

W trakcie czwartkowej sesji na Wall Street ani przez moment nie było wątpliwości, kto rozdaje karty. S&P500 stracił prawie 13 punktów, zniżkując o 1,18 proc. Dow Jones zubożał o niemal 116 punktów i 1,13 proc. a Nasdaq zmniejszył swoją wartość o 1,91 proc. Po krótkiej, trwającej trzy dni obronie w okolicach wsparcia, byki znów zostały zepchnięte piętro niżej. Ruch w dół jest więc kontynuowany, każdy spadek odbywa się z dość dużym impetem. Byki bronią się dreptaniem po kilka punktów w przypadku S&P500, niedźwiedzie atakują grubszym kalibrem, po kilkanaście punktów „naraz”. Wskaźnik znalazł się w połowie długiej białej świecy z 11 października ubiegłego roku, co technicy pewnie zinterpretują jako istotne wydarzenie, jednak droga do spadku o minimum 40 punktów została wczoraj otwarta. Co gorsza, widać wyraźnie, że z trendem dzieje się „coś niedobrego”. Teraz każdy wzrost będzie traktowany jedynie jako chwilowe odreagowanie. Strach posiadaczy akcji będzie więc narastał, zwiększając podaż, a potencjalni kupujący mają czas, spokojnie poczekają na promocję.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

W Azji, po czwartkowym odpoczynku, dziś mieliśmy powrót spadków. Shanghai B-Share zniżkował aż o 2,43 proc., jednak Shanghai Composite tracił zaledwie 0,16 proc. Nikkei spadł o prawie 2,1 proc. Liderem w tym gronie był wskaźnik giełdy koreańskiej, zniżkujący o 2,44 proc. Jedynymi parkietami, notującymi wzrost były Indie i Tajlandia. Indeksy we Frankfurcie i Paryżu zaczęły sesję od wzrostu o 0,7-0,8 proc. a wkrótce dołączył do nich Londyn. Utrzymywały się one na tym poziomie przez większą część dnia. Jedynie FTSE zmniejszył skalę zwyżki do 0,4 proc. Na giełdach naszego regionu nie było ani śladu optymizmu. Niemal wszystkie indeksy notowały niewielkie spadki. Wyjątkiem był parkiet sofijski i moskiewski. Widać, że nie ma chętnych na ryzykowne inwestycje.

Nastroje zdecydowanie poprawiły się po publikacji lepszych niż się spodziewano danych o wzroście amerykańskiej gospodarki. Indeksy w Paryżu i Frankfurcie rosły po prawie 1,6 proc. Londyn ociągał się ze zwiększeniem skali zwyżki i poprzestał na 0,7 proc.

Waluty

Amerykańska waluta niespiesznie ale niezwykle konsekwentnie się umacnia. Robi to „niezależnie” od wszelkich bieżących informacji i wydarzeń. To zaś oznacza, że mamy do czynienia z poważną zmianą sytuacji na światowym rynku walutowym. Dolar przestał tańczyć w rytm wystukiwany codziennie przez Wall Street i idzie swoją drogą, sygnalizując nowe trendy. Wczoraj tylko przez moment dał się zepchnąć do defensywy, ale przez cały dzień zdecydowanie dążył do zejścia poniżej poziomu 1,4 dolara za euro. Skutecznie. Dziś rano „ugruntowywał” swoje zdobycze. Kontrakcje wspólnej waluty sięgały zaledwie poziomu 1,395 dolara a o poziomie 1,4 nawet nie było co marzyć.

Nasza waluta radziła sobie dziś wyjątkowo dobrze. Zaczęła się umacniać od rana, ale być może można tę tendencję wiązać z prezentacją programu uzdrowienia finansów państwa przez premiera Donalda Tuska. Z wczorajszego poziomu 2,92 zł dolar staniał do nieco poniżej 2,9 zł. Wczesnym popołudniem euro wyceniano na 4,04 zł. a franka na 2,76 zł. Do końca dnia nie zanotowano większych zmian.

Podsumowanie

Styczeń, mimo dobrego początku, kończy się niezbyt pomyślnie dla byków. Nasze główne indeksy kończą miesiąc spadkiem o 1,6 proc. Najlepiej poradził sobie sWIG80, który zniżkował jedynie o niecały 1 proc. Największym przegranym okazał się wskaźnik średnich firm, który „zubożał” o 2 proc. Ostatnia sesja nie przyniosła żadnych rozstrzygnięć. Okazało się, że kierunku rynkom nie były w stanie wskazać nawet uznawane za bardzo istotne dane o stanie amerykańskiej gospodarki. Trzeba więc czekać dalej.

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Dostawa jedzenia w majówkę nie musi być tylko do domu

Majówka w tym roku, przy dobrej organizacji urlopu, może mieć aż 9 dni. Część Polaków decyduje się na taki długi wyjazd, sporo planuje wziąć dodatkowe wolne tylko 2 maja i też wyjechać, część będzie odpoczywać w domu. Będziemy jadać w restauracjach, gotować czy zamawiać jedzenie na wynos?

Jaki jest sekret sukcesu rodzinnych firm?

Magazyn "Forbes" regularnie publikuje listę 100 najbogatszych Polaków. W pierwszej dziesiątce tegorocznego zestawienia jest kilku przedsiębiorców działających w firmach rodzinnych. Jaka jest ich recepta na sukces? 

Skuteczne kierowanie rozproszonym zespołem w branży medycznej

Zarządzanie zespołem w branży medycznej to zadanie, które wymaga nie tylko specjalistycznej wiedzy, ale też głębokiego zrozumienia dynamiki interpersonalnej i psychologii pracy. Jako przedsiębiorca i założyciel BetaMed S.A., zawsze stawiałam przede wszystkim na rozwój kompetencji kierowniczych, które bezpośrednio przekładały się na jakość opieki nad pacjentami i atmosferę panującą w zespole.

GUS: Wzrósł indeks kosztów zatrudnienia. Czy wzrost kosztów pracy może być barierą w prowadzeniu działalności gospodarczej?

GUS podał, że w IV kwartale 2023 r. indeks kosztów zatrudnienia wzrósł o 1,9 proc. kdk i 12,8 proc. rdr. Mimo to zmniejszył się udział firm sygnalizujących, że wzrost kosztów pracy lub presji płacowej może być w najbliższym półroczu barierą w prowadzeniu działalności gospodarczej.

REKLAMA

Biznesowy sukces na rynku zdrowia? Sprawdź, jak się wyróżnić

W Polsce obserwujemy rosnącą liczbę firm, które specjalizują się w usługach związanych ze zdrowiem, urodą i branżą wellness. Właściciele starają się wyjść naprzeciw oczekiwaniom klientów i jednocześnie wyróżnić na rynku. Jak z sukcesami prowadzić biznes w branży medycznej? Jest kilka sposobów. 

Wakacje składkowe. Dla kogo i jak z nich skorzystać?

Sejmowe komisje gospodarki i polityki społecznej wprowadziły poprawki redakcyjne i doprecyzowujące do projektu ustawy. Projekt ten ma na celu umożliwić przedsiębiorcom tzw. "wakacje składkowe", czyli przerwę od płacenia składek ZUS.

Czego najbardziej boją się przedsiębiorcy prowadzący małe biznesy? [BADANIE]

Czego najbardziej boją się małe firmy? Rosnących kosztów prowadzenia działalności i nierzetelnych kontrahentów. A czego najmniej? Najnowsze badanie UCE RESEARCH przynosi odpowiedzi. 

AI nie zabierze ci pracy, zrobi to człowiek, który potrafi z niej korzystać

Jak to jest z tą sztuczną inteligencją? Zabierze pracę czy nie? Analitycy z firmy doradczej IDC twierdzą, że jednym z głównych powodów sięgania po AI przez firmy jest potrzeba zasypania deficytu na rynku pracy.

REKLAMA

Niewypłacalność przedsiębiorstw. Od początku roku codziennie upada średnio 18 firm

W pierwszym kwartale 2023 r. niewypłacalność ogłosiło 1635 firm. To o 31% więcej niż w tym okresie w ubiegłym roku i 35% wszystkich niewypłacalności ogłoszonych w 2023 r. Tak wynika z raportu przygotowanego przez ekonomistów z firmy Coface.  

Rosnące płace i spadająca inflacja nic nie zmieniają: klienci patrzą na ceny i kupują więcej gdy widzą okazję

Trudne ostatnie miesiące i zmiany w nawykach konsumentów pozostają trudne do odwrócenia. W okresie wysokiej inflacji Polacy nauczyli się kupować wyszukując promocje i okazje cenowe. Teraz gdy inflacja spadła, a na dodatek rosną wynagrodzenia i klienci mogą sobie pozwolić na więcej, nawyk szukania niskich cen pozostał.

REKLAMA