REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Kolejne trupy wypadają z bankowych sejfów

Roman Przasnyski
Główny analityk Gold Finance.
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Niedawne zapowiedzi szefów największych amerykańskich banków o szansach na dobre wyniki w pierwszych miesiącach roku poderwały indeksy mocno w górę. Teraz okazuje się, że były to wypowiedzi na wyrost.

Obawy, że bankowy horror jeszcze się nie skończył, doprowadziły dziś do gwałtownej przeceny na światowych parkietach. Do tego dołożył się niepokój o los motoryzacyjnych gigantów i mamy mieszankę, która może spowodować, że korekta wzrostowej fali może być znacznie poważniejsza, niż się można było spodziewać.

REKLAMA

GPW

REKLAMA

Tydzień na naszym parkiecie rozpoczął się od spadków głównych indeksów o około 2 proc. Po ponad godzinie nastroje nieco się poprawiły, ale próba odrabiania strat zakończyła się niepowodzeniem. Potem było już tylko gorzej. W pierwszej części sesji naszym indeksom kulą u nagi były papiery firm surowcowych. Akcje KGHM traciły około 5 proc., 4,5 proc spadały walory Lotosu i ponad 3,6 proc. zniżkował PKN Orlen. Później spółki paliwowe odrobiły straty, ale do gry włączyły się banki. Walory BRE, BZ WBK, Pekao traciły po około 8-10 proc. Papiery PKO BP spadały „jedynie” o 5-7 proc.

W takiej sytuacji główne indeksy cofnęły się w stosunku do piątkowego zamknięcia o 4 proc. WIG20 stracił ostatecznie 3,6 proc., a WIG 3,4 proc. Nieco lepiej radziły sobie wskaźniki małych i średnich spółek, zniżkują odpowiednio o 1,7 proc. i 2,5 proc. Obroty na rynku akcji wyniosły nieco ponad miliard złotych i były niższe niż w trakcie poprzednich sesji.

Giełdy zagraniczne

Dalszy ciąg materiału pod wideo

REKLAMA

Piątkowa sesja w Stanach Zjednoczonych, zakończona sporymi spadkami (Dow Jones o 1,9 proc. i S&P o 2,3 proc.), ustawiła początek tygodnia na pozostałych światowych giełdach. Bardzo nerwowa była reakcja na azjatyckich parkietach. Indeksy w Hong Kongu i Japonii straciły po 4,5 proc., koreański Kospi zniżkował o 3 proc. Tylko w Chinach indeks Shanghai B-Share zanotował zwyżkę o 1,2 proc. W takiej sytuacji i w Europie ranek nie mógł być optymistyczny. Francuski CAC40 zaczął od spadku o 3,3 proc., a niemiecki DAX od zniżki o 2,6 proc. Po godzinie proporcje między tymi indeksami odwróciły się i CAC odrobił niewielką część strat, a spadek DAX sięgał 4 proc. Tylko indeks w Londynie trzymał się stosunkowo nieźle, zniżkując o zaledwie 1 proc. Spośród giełd naszego regionu najbardziej tracił rosyjski RTS, spadając o ponad 4 proc. i czeski PX50, który mu dotrzymywał kroku.

Nastroje pogarszały spadające kontrakty terminowej na amerykański indeksy, co sugerowało jednoznacznie, że spadkowa korekta na rynkach może potrwać dłużej. W przypadku indeksów głównych giełd sytuacja w ciągu dnia nie zmieniała się w zasadniczy sposób. Metamorfozę przeszedł natomiast węgierski BUX. Rano spadał o 1,6 proc., a po potężnym wyskoku przekręcił licznik na plus o podobnej skali. Logiki w tych ruchach trudno się dopatrzeć, bo informacje dotyczące gospodarki nadal są fatalne, ale taki już urok małych giełd. Na koniec dnia powrócił do spadków, tracąc 2,5 proc. Logika poraziła natomiast giełdę w Bukareszcie, gdzie po prognozie Bank of America, że PKB Rumunii zmniejszy się w tym roku o 3,4 proc., tamtejszy indeks notował prawie 8 proc. spadek.

Waluty

W poniedziałek dolar ponownie umacniał się wobec euro, ale nie był to proces zbyt gwałtowny. Przed południem za wspólną walutę trzeba było płacić 1,31 dolara, o centa mniej, niż w piątek. Ale umacniający się dolar bardzo niekorzystnie wpływał na naszą walutę. Zloty przed południem tracił około 8-9 groszy, czyli ponad 2 proc. Za dolara trzeba było płacić nawet 3,6 zł., za euro 4,73 zł, o 8 groszy drożej niż w piątek, a za franka 3,12 zł, 7 groszy, czyli prawie 1,8 proc. drożej niż w piątek.

Wraca więc stary mechanizm: im gorzej na giełdach, tym mocniejszy dolar i słabszy złoty. W ciągu dnia zmiany były już niewielkie. W wielu komentarzach znów pojawiają się sugestie, że osłabienie złotego pod koniec miesiąca i kwartału nie jest kwestią przypadku. Wskazują one jednoznacznie na przygasającą już nieco sprawę rozliczania opcji walutowych.

Podsumowanie

Korekta na rynku akcji nabiera rumieńców. Jej dynamika i przebieg powoli zaczynają być niepokojące. Jeszcze bardziej niepokojące są powody, które sprawiają, że może ona być dużo głębsza, niż się spodziewamy. Dalszy ciąg kryzysu bankowego, nasilanie się kłopotów amerykańskich koncernów motoryzacyjnych… Jeszcze jeden sygnał tego typu i może się ona przerodzić w ruch, który doprowadzi do kolejnego testowania dołka bessy. Może z korzyścią dla rynku.

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Dostawa jedzenia w majówkę nie musi być tylko do domu

Majówka w tym roku, przy dobrej organizacji urlopu, może mieć aż 9 dni. Część Polaków decyduje się na taki długi wyjazd, sporo planuje wziąć dodatkowe wolne tylko 2 maja i też wyjechać, część będzie odpoczywać w domu. Będziemy jadać w restauracjach, gotować czy zamawiać jedzenie na wynos?

Jaki jest sekret sukcesu rodzinnych firm?

Magazyn "Forbes" regularnie publikuje listę 100 najbogatszych Polaków. W pierwszej dziesiątce tegorocznego zestawienia jest kilku przedsiębiorców działających w firmach rodzinnych. Jaka jest ich recepta na sukces? 

Skuteczne kierowanie rozproszonym zespołem w branży medycznej

Zarządzanie zespołem w branży medycznej to zadanie, które wymaga nie tylko specjalistycznej wiedzy, ale też głębokiego zrozumienia dynamiki interpersonalnej i psychologii pracy. Jako przedsiębiorca i założyciel BetaMed S.A., zawsze stawiałam przede wszystkim na rozwój kompetencji kierowniczych, które bezpośrednio przekładały się na jakość opieki nad pacjentami i atmosferę panującą w zespole.

GUS: Wzrósł indeks kosztów zatrudnienia. Czy wzrost kosztów pracy może być barierą w prowadzeniu działalności gospodarczej?

GUS podał, że w IV kwartale 2023 r. indeks kosztów zatrudnienia wzrósł o 1,9 proc. kdk i 12,8 proc. rdr. Mimo to zmniejszył się udział firm sygnalizujących, że wzrost kosztów pracy lub presji płacowej może być w najbliższym półroczu barierą w prowadzeniu działalności gospodarczej.

REKLAMA

Biznesowy sukces na rynku zdrowia? Sprawdź, jak się wyróżnić

W Polsce obserwujemy rosnącą liczbę firm, które specjalizują się w usługach związanych ze zdrowiem, urodą i branżą wellness. Właściciele starają się wyjść naprzeciw oczekiwaniom klientów i jednocześnie wyróżnić na rynku. Jak z sukcesami prowadzić biznes w branży medycznej? Jest kilka sposobów. 

Wakacje składkowe. Dla kogo i jak z nich skorzystać?

Sejmowe komisje gospodarki i polityki społecznej wprowadziły poprawki redakcyjne i doprecyzowujące do projektu ustawy. Projekt ten ma na celu umożliwić przedsiębiorcom tzw. "wakacje składkowe", czyli przerwę od płacenia składek ZUS.

Czego najbardziej boją się przedsiębiorcy prowadzący małe biznesy? [BADANIE]

Czego najbardziej boją się małe firmy? Rosnących kosztów prowadzenia działalności i nierzetelnych kontrahentów. A czego najmniej? Najnowsze badanie UCE RESEARCH przynosi odpowiedzi. 

AI nie zabierze ci pracy, zrobi to człowiek, który potrafi z niej korzystać

Jak to jest z tą sztuczną inteligencją? Zabierze pracę czy nie? Analitycy z firmy doradczej IDC twierdzą, że jednym z głównych powodów sięgania po AI przez firmy jest potrzeba zasypania deficytu na rynku pracy.

REKLAMA

Niewypłacalność przedsiębiorstw. Od początku roku codziennie upada średnio 18 firm

W pierwszym kwartale 2023 r. niewypłacalność ogłosiło 1635 firm. To o 31% więcej niż w tym okresie w ubiegłym roku i 35% wszystkich niewypłacalności ogłoszonych w 2023 r. Tak wynika z raportu przygotowanego przez ekonomistów z firmy Coface.  

Rosnące płace i spadająca inflacja nic nie zmieniają: klienci patrzą na ceny i kupują więcej gdy widzą okazję

Trudne ostatnie miesiące i zmiany w nawykach konsumentów pozostają trudne do odwrócenia. W okresie wysokiej inflacji Polacy nauczyli się kupować wyszukując promocje i okazje cenowe. Teraz gdy inflacja spadła, a na dodatek rosną wynagrodzenia i klienci mogą sobie pozwolić na więcej, nawyk szukania niskich cen pozostał.

REKLAMA