Przewoźnicy w 2025 r. zapłacą wyższe składki ZUS od wynagrodzeń kierowców międzynarodowych, nie podwyższając im nawet płacy
REKLAMA
REKLAMA
- Ile więcej zapłacą do ZUS przewoźnicy w 2025?
- Płace kierowców międzynarodowych: rośnie obciążenie ZUS i PIT
- Płace kierowców międzynarodowych: to nie koniec podwyżek dla przewoźników
Zgodnie z przepisami, to przeciętne wynagrodzenie stanowi najczęściej podstawę składek dla wynagrodzenia kierowców międzynarodowych.
REKLAMA
Ile więcej zapłacą do ZUS przewoźnicy w 2025?
REKLAMA
Przyjęty projekt ostatniej ustawy budżetowej zakłada podwyżkę prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia do 8 673 zł (aktualnie jest to kwota 7 824 zł). Oznacza to wzrost o 849 zł względem kwoty z 2024 r.
Co ważniejsze, właśnie od tej kwoty najczęściej odprowadzane są składki ZUS z wynagrodzenia kierowców w przewozach międzynarodowych.
Najnowsze dane wpisują się we wzrostowy trend z wcześniejszych lat. Średnie przeciętne wynagrodzenie w roku 2024 r. wzrosło o 889 zł w porównaniu do danych z 2023 r.
– Znaczny wzrost poziomu minimalnego i przeciętnego wynagrodzenia obserwowany jest w polskiej gospodarce już od kilku lat, a wraz z nim zwiększa się poziom wydatków na zaliczki PIT oraz składki ZUS kierowców – mówi Mateusz Włoch, ekspert ds. rozwoju i szkoleń, Inelo z Grupy Eurowag.
– Poziom przeciętnego wynagrodzenia wskazany w projekcie ustawy budżetowej oznacza wzrost obciążeń na rzecz ZUS w przyszłym roku o 356 zł do kwoty 3 639 zł. To łączna kwota miesięcznych składek za jednego kierowcę międzynarodowego, którego składki są odprowadzane właśnie od progu przeciętnego prognozowanego wynagrodzenia – wyjaśnia ekspert.
– Warto podkreślić, że jeszcze w 2021 roku odprowadzane składki dla kierowców międzynarodowych były prawie trzykrotnie niższe. Istotny jest również fakt, że składki te rosną i to bez zwiększania wynagrodzenia netto pracownika, czyli tzw. na rękę. Pracodawcy, którzy chcą dać realną podwyżkę kierowcy, to ponoszą jeszcze większe koszty, wzrasta także zaliczka na podatek od wynagrodzenia. Dodatkowe obciążenia dla przewoźników z każdym rokiem stanowią coraz poważniejsze wyzwanie – dodaje Mateusz Włoch.
Płace kierowców międzynarodowych: rośnie obciążenie ZUS i PIT
REKLAMA
Warto dodać, że ostatni kwartał roku to okres, w którym często planuje się budżet na kolejny rok. W tym czasie prowadzone są również negocjacje dotyczące kontraktów ze zleceniodawcami, które mają obowiązywać w przyszłym roku.
Szacowanie poziomu wydatków, w tym kosztów pracy, pozwala znacznie lepiej przygotować się do udziału w przetargach na usługi przewozowe poprzez składanie rentownych ofert stawek transportowych. Z tego względu warto zapoznać się z tymi zmianami już teraz.
W związku z trudną sytuacją na rynku przewoźnicy apelują już od wielu miesięcy o pomoc, która ma dotyczyć dopłat do tachografów oraz obniżenia składek ZUS.
W ostatnim czasie pojawiła się informacja, że dopłat do tachografów nie będzie, a jeśli chodzi o zmniejszenie obciążeń składkowych, brakuje konkretów ze strony rządowej. Nie wiadomo czy, kiedy i w jakiej formie będzie pomoc, skarżą się przewoźnicy.
Płace kierowców międzynarodowych: to nie koniec podwyżek dla przewoźników
Znaczny wzrost kosztów to zjawisko, które przybiera na sile w branży transportowej już od kilku lat. Do najczęściej wskazywanych powodów tego stanu rzeczy należą, m.in. inflacja, spowolnienie gospodarcze, wahania cen paliw czy znaczący wzrost opłat drogowych.
W najbliższych miesiącach kolejny duży wydatek czeka wielu przewoźników. Zgodnie ze zmianami od 1 stycznia 2025 r. wszystkie ciężarówki, które wykonują międzynarodowy transport drogowy na terenie Unii Europejskiej i posiadają tachografy analogowe i cyfrowe sprzed czerwca 2019 r., będą musiały zostać wyposażone w urządzenia inteligentne drugiej generacji (G2V2).
Pomimo że informacje dotyczące tego obowiązku zostały opublikowane już kilka lat temu, to wielu przewoźników odkładało wymianę tachografów na później. W konsekwencji mogą wystąpić duże kolejki do punktów montażu tych urządzeń w najbliższych miesiącach.
– Koszt wymiany jednego tachografu na urządzenie inteligentne drugiej wersji jest szacowany na ok. 5 tys. zł. Biorąc pod uwagę, że większość firm będzie dokonywać wymiany tych urządzeń w więcej niż jednej ciężarówce, mowa tu o kwotach w wysokości od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych – wylicza Mateusz Włoch.
Jak wyjaśnia ekspert, przewoźnicy wystosowali apel do rządu o dofinansowanie wymiany tachografów, argumentując to spowolnieniem gospodarczym i trudną sytuacją w sektorze transportowym.
– Pomimo prowadzonych rozmów w tej sprawie pomiędzy rządem a przedstawicielami branży, Ministerstwo Infrastruktury ostatnio oświadczyło, że dofinansowanie wymiany tachografów niestety nie jest możliwe. Dla przewoźników oznacza to jeszcze większe wydatki lub ryzyko unieruchomienia pojazdów w przewozach międzynarodowych od przyszłego roku – dodaje Mateusz Włoch.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.