90-latek poszedł na kawę do baru i dostał rolę w filmie u znanego reżysera. "Ludzie godzinami stali w kolejce w nadziei, że zostaną wybrani. A wybrali mnie, choć tego nie chciałem"
REKLAMA
REKLAMA
Historia jak z filmu
90-letniego Vittoriano Bertozziego, właściciela renomowanej pracowni krawieckiej spotkała historia… jak z filmu. W toskańskim mieście Lukka będą kręcone zdjęcia do najnowszego filmu Petera Greenawaya z Dustinem Hoffmanem. Mieszkający w tym mieście senior podczas przerwy w pracy wybrał się do baru. Podczas, gdy pił kawę, podeszła do niego przebywająca tam również kobieta z produkcji, od października wybierająca przede wszystkim statystów spośród ponad 2 tysięcy osób w różnym wieku, które zgłosiły się z całej Toskanii na wiadomość o zdjęciach do filmu znanego brytyjskiego reżysera.
REKLAMA
"Ma pan piękną twarz" - powiedziała przedstawicielka ekipy znanemu w okolicy krawcowi i zaproponowała mu zagranie małej roli w filmie. Mężczyzna najpierw zaprosił osoby z produkcji do swojej pracowni i tam po namyśle przyjął propozycję.
Wystarczy wyjść na kawę
Niektórzy stali godzinami w kolejce, by pojawić się w filmie, krawcowi wystarczyło tylko zrobić sobie przerwę w pracy i pójść do baru.
"Śmiać mi się chce, bo przeczytałem, że przyjechali ludzie także spoza Lukki i godzinami stali w kolejce w nadziei, że zostaną wybrani. A wybrali mnie, choć tego nie chciałem, a poszedłem tylko na kawę do baru" - powiedział krawiec z Toskanii.
Zdjęcia rozpoczną się wkrótce. Historię opisały lokalne włoskie media.
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ sp/
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Infor.pl
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.