REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Koniec obowiązywania ustawy antykryzysowej - skutki dla pracodawców

Bożena Lenart
specjalista z zakresu prawa pracy
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Z końcem grudnia 2011 r. przestała obowiązywać ustawa antykryzysowa. Dlatego począwszy od nowego roku pracodawcy ponownie muszą stosować przepisy Kodeksu pracy dotyczące umów na czas określony.

W związku z zakończeniem obowiązywania ustawy antykryzysowej, począwszy od 1 stycznia 2012 r. pracodawcy ponownie będą stosować tylko przepisy Kodeksu pracy w zakresie:

REKLAMA

• zatrudniania pracowników na podstawie umów o pracę na czas określony,

• ustalania okresów rozliczeniowych czasu pracy,

• ustalania indywidualnych rozkładów czasu pracy,

• obniżania wymiaru czasu pracy,

Dalszy ciąg materiału pod wideo

• stosowania przestoju.

Zatrudnianie pracowników na umowy na czas określony

REKLAMA

W okresie, w którym obowiązuje ustawa antykryzysowa, czyli od 22 sierpnia 2009 r. do 31 grudnia 2011 r., pracodawca będący przedsiębiorcą może zatrudniać pracownika na podstawie umowy o pracę na czas określony na okres maksymalnie 24 miesięcy. W czasie obowiązywania ustawy antykryzysowej pracodawca może zawrzeć z pracownikiem dowolną liczbę umów na czas określony, które łącznie nie mogą trwać dłużej niż 24 miesiące. Ustawa antykryzysowa odrębnie bowiem niż Kodeks pracy limituje zatrudnianie pracowników na podstawie tego rodzaju umów.

Począwszy od 1 stycznia 2012 r. pracodawcy ponownie będą musieli stosować przepisy Kodeksu pracy dotyczące umów na czas określony. Dopuszczalne będzie zatem 2-krotne zatrudnienie pracownika na podstawie kolejnych umów o pracę na czas określony, jeżeli przerwa między jedną umową a drugą nie przekracza 1 miesiąca (art. 251 Kodeksu pracy). Nie będzie natomiast limitu określającego, że umowa na czas określony może trwać maksymalnie 2 lata.

Do umów na czas określony trwających 1 stycznia 2012 r. należy stosować art. 251 Kodeksu pracy (art. 34 ust. 2 ustawy antykryzysowej). Oznacza to, że umowa na czas określony zawarta do 31 grudnia 2011 r. włącznie, która nadal obowiązuje 1 stycznia 2012 r., będzie pierwszą umową o pracę na czas określony w rozumieniu art. 251 Kodeksu pracy. Natomiast umowy, które rozwiążą się przed 1 stycznia 2012 r., nie będą miały żadnego znaczenia przy liczeniu umów na czas określony.

PRZYKŁAD

REKLAMA

Pracodawca (będący przedsiębiorcą) zatrudnił pracownika na podstawie umowy o pracę na czas określony na okres od 1 stycznia 2010 r. do 31 grudnia 2011 r. Strony mogą zawrzeć następną umowę o pracę na czas określony od 1 stycznia 2012 r. Będzie to pierwsza umowa o pracę na czas określony w rozumieniu art. 251 Kodeksu pracy. Potem strony mogą zawrzeć jeszcze jedną tego rodzaju umowę w okresie maksymalnie 1 miesiąca po zakończeniu dotychczasowej umowy albo ponownie dwie umowy po miesięcznej przerwie. Umowy, która rozwiąże się 31 grudnia 2011 r., nie wlicza się bowiem do limitu umów na czas określony, jakie można podpisać z pracownikiem na następujące po sobie okresy.

Nie ma znaczenia, ile umów o pracę na czas określony zostało zawartych w czasie obowiązywania ustawy antykryzysowej między tym samym pracownikiem a pracodawcą (przedsiębiorcą). Do liczenia następujących po sobie umów na czas określony istotna jest tylko umowa o pracę na czas określony trwająca 1 stycznia 2012 r.

PRZYKŁAD

Pracodawca (będący przedsiębiorcą) zatrudnił pracownika na podstawie umów o pracę na czas określony na następujące okresy:

• od 1 września do 31 grudnia 2009 r.,

• od 1 stycznia do 30 czerwca 2010 r.,

• od 1 lipca do 31 grudnia 2010 r.,

• od 1 stycznia do 31 sierpnia 2011 r.

• od 5 grudnia 2011 r. do 30 czerwca 2012 r.

Ta ostania umowa o pracę na czas określony jest pierwszą umową o pracę na czas określony, którą należy wliczyć do limitu takich umów, jakie można zawrzeć na następujące po sobie okresy od 1 stycznia 2012 r.

Trzeba jednak zaznaczyć, że obowiązujące ponownie od 1 stycznia 2012 r. limity dotyczące zawierania umów na czas określony należy stosować do umów o pracę na czas określony zawartych przed wejściem w życie ustawy antykryzysowej, czyli przed 22 sierpnia 2009 r., których termin rozwiązania przypada po 31 grudnia 2011 r. Do tych umów ustawa antykryzysowa w ogóle nie ma zastosowania. Należy do nich stosować art. 251 Kodeksu pracy.

PRZYKŁAD

Pracodawca (będący przedsiębiorcą) zatrudnił pracownika na podstawie umowy o pracę na czas określony na okres od 1 stycznia 2009 r. do 31 grudnia 2012 r. Była to już druga taka umowa zawarta z tym pracownikiem. Pierwsza obowiązywała w okresie od 1 stycznia 2007 r. do 31 grudnia 2008 r. W tej sytuacji ustawa antykryzysowa nie ma w ogóle zastosowania. Należy natomiast zastosować art. 251 Kodeksu pracy. Oznacza to, że jeżeli pracownik i pracodawca chcieliby zawrzeć następną umowę na czas określony od 1 stycznia 2013 r., musi to być umowa na czas nieokreślony. Zawarcie kolejnej umowy na czas określony byłoby dopuszczalne dopiero po 1-miesięcznej przerwie.

Okresy rozliczeniowe czasu pracy

Ustawa antykryzysowa dopuszcza stosowanie przedłużonego nawet do 12 miesięcy okresu rozliczeniowego czasu pracy (po porozumieniu ze związkami zawodowymi albo z przedstawicielami pracowników). Taki okres rozliczeniowy może być jednak stosowany tylko do 31 grudnia 2011 r. Począwszy od 1 stycznia 2012 r. pracodawcy mogą stosować już tylko znacznie krótsze okresy rozliczeniowe wynikające z przepisów Kodeksu pracy. Konkretna długość tych okresów powinna u każdego pracodawcy wynikać z:

• układu zbiorowego pracy lub

• regulaminu pracy albo

• obwieszczenia.

Zatem od 1 stycznia 2012 r. pracodawcy powinni powrócić do stosowania poprzednio obowiązujących okresów rozliczeniowych, tj. w okresie przed obowiązywaniem ustawy antykryzysowej.

PRZYKŁAD

W grudniu 2009 r. pracodawca uzgodnił z przedstawicielami pracowników, że począwszy od 1 stycznia 2010 r. w firmie będzie stosowany 6-miesięczny okres rozliczeniowy czasu pracy (dotychczas zgodnie z regulaminem pracy obowiązywał 3-miesięczny okres rozliczeniowy dla pracowników produkcji i 4-miesięczny okres rozliczeniowy dla pozostałych pracowników). Ostatni, przedłużony do 6 miesięcy okres rozliczeniowy może obowiązywać od 1 lipca do 31 grudnia 2011 r. Od 1 stycznia 2012 r. pracodawca musi stosować okresy rozliczeniowe wynikające z regulaminu pracy. Nie ma konieczności podejmowania w tym celu jakichkolwiek działań. Natomiast stosowanie nadal 6-miesięcznego okresu rozliczeniowego naruszałoby przepisy prawa pracy.

 

Z możliwością stosowania przedłużonego okresu rozliczeniowego czasu pracy związana jest także opcja ustalania pracownikom grafików czasu pracy na okresy krótsze niż okres rozliczeniowy, ale obejmujące co najmniej 2 miesiące. Od 1 stycznia 2012 r. także to nie będzie możliwe. Zdaniem wielu ekspertów prawa pracy, Kodeks pracy nie przewiduje bowiem możliwości ustalania pracownikom grafików tylko na część okresu rozliczeniowego czasu pracy. Zatem jeżeli np. pracodawca stosuje 4-miesięczny okres rozliczeniowy czasu pracy, to musi ustalać pracownikom grafiki czasu pracy na cały ten okres.

Indywidualne rozkłady czasu pracy

W okresie obowiązywania ustawy antykryzysowej pracodawcy będący przedsiębiorcami mogą ustalać pracownikom rozkłady czasu pracy w taki sposób, aby przewidywały one różne godziny rozpoczynania i kończenia pracy, dzięki czemu pracownik mógł zgodnie z prawem pracować 2 razy w tej samej dobie pracowniczej. Rozwiązanie takie może zostać wprowadzone w układzie zbiorowym pracy lub po porozumieniu ze związkami zawodowymi albo z przedstawicielami pracowników, jeżeli w zakładzie nie ma związków. Nie jest to traktowane jak naruszenie prawa ani jak praca nadliczbowa.

Od 1 stycznia 2012 r. nie będzie już takiej możliwości - ani z inicjatywy pracodawcy, ani z inicjatywy pracownika. Pracodawca będzie mógł zlecić pracownikowi wykonywanie pracy ponownie w tej samej dobie pracowniczej tylko w ramach pracy nadliczbowej, a następnie będzie musiał zrekompensować tę pracę jak pracę nadliczbową. Nie będzie natomiast mógł ustalać takich grafików czasu pracy, z których wynikałoby, że pracownik 2 razy podejmuje pracę w tej samej dobie pracowniczej.

PRZYKŁAD

Pracownik zatrudniony u przedsiębiorcy w okresie od 1 września 2009 r. do 31 grudnia 2011 r. wykonywał pracę według następującego rozkładu:

• poniedziałki i środy - w godz. 10.00-18.00,

• wtorki i czwartki - w godz. 9.00-17.00,

• piątki - w godz. 7.00-15.00.

Taki rozkład czasu pracy jest prawidłowy na podstawie przepisów ustawy antykryzysowej, a praca we wtorek, czwartek i piątek nie jest uznawana za pracę nadliczbową. Wynika to wprost z przepisów ustawy antykryzysowej. Stosowanie dla pracownika takiego rozkładu czasu pracy od 1 stycznia 2012 r. nie będzie już jednak możliwe. Jeżeli w poniedziałek pracownik rozpocznie pracę o godz.10.00, to w kolejne dni tygodnia będzie ją mógł rozpoczynać o tej godzinie albo później, ale nie wcześniej. Doba pracownicza rozpoczęta w poniedziałek o godz. 10.00 kończy się bowiem z upływem 24 godzin, czyli we wtorek o godz. 10.00 i dopiero wówczas pracownik może przyjść do pracy zgodnie ze swoim grafikiem. Pracownik będzie mógł zostać wezwany do pracy przed godz. 10.00 we wtorek tylko w ramach pracy nadliczbowej.

Dotyczy to także indywidualnego rozkładu czasu pracy przewidującego różne godziny rozpoczynania i kończenia pracy, stosowanego na wniosek pracownika opiekującego się dzieckiem do ukończenia przez nie 14. roku życia lub członkiem rodziny wymagającym osobistej opieki pracownika. Od 1 stycznia 2012 r. stosowanie takiego rozkładu czasu pracy nie będzie już dopuszczalne (mimo że leży to w interesie pracownika). Oznaczałoby to bowiem naruszanie przepisów Kodeksu pracy i, nawet gdyby było dokonane w interesie pracownika, byłoby zagrożone karą grzywny. Pracodawca jest bowiem odpowiedzialny za przestrzeganie przepisów prawa pracy w swoim zakładzie pracy.

Obniżanie wymiaru czasu pracy

W czasie obowiązywania ustawy antykryzysowej pracodawca posiadający status przedsiębiorcy w przejściowych trudnościach finansowych ma możliwość obniżania pracownikom wymiaru czasu pracy wynikającego z ich umów o pracę. Może wprowadzić takie rozwiązanie w układzie zbiorowym pracy lub w porozumieniu ze związkami zawodowymi albo z przedstawicielami pracowników, jeżeli w zakładzie nie ma organizacji związkowych.

Jest to jednocześnie związane z proporcjonalnym obniżeniem wynagrodzenia za pracę. Obniżenie wymiaru czasu pracy i wynagrodzenia za pracę nie wymaga indywidualnej zgody każdego pracownika. Wyłączone jest także w tym przypadku stosowanie przepisów dotyczących wypowiedzenia warunków pracy i płacy.

WAŻNE!

Od 1 stycznia 2012 r. obniżenie wymiaru czasu pracy pracownika nie może nastąpić bez jego zgody.

Od 1 stycznia 2012 r. nie będzie już takiej możliwości. Od tego dnia pracodawca, który będzie chciał obniżyć pracownikom wymiar etatu, musi w tym zakresie stosować przepisy Kodeksu pracy. Obniżenie wymiaru czasu pracy (i jednoczesne obniżenie wynagrodzenia) jest dopuszczalne na mocy:

• porozumienia stron - czyli za zgodą pracownika,

• wypowiedzenia zmieniającego (art. 42 § 1-3 Kodeksu pracy).

Przestój ekonomiczny

Tylko do 31 grudnia 2011 r. pracodawca posiadający status przedsiębiorcy w przejściowych trudnościach finansowych może stosować przestój ekonomiczny na podstawie indywidualnej, pisemnej zgody pracownika. Przestój ekonomiczny jest zdefiniowany jako niewykonywanie pracy przez pracownika pozostającego w gotowości do pracy z przyczyn ekonomicznych niedotyczących pracownika i może być stosowany przez okres maksymalnie 6 miesięcy.

Natomiast stosowanie takiego przestoju od 1 stycznia 2012 r. nie będzie już dopuszczalne. Od tego dnia będą obowiązywać tylko przepisy o przestoju zawarte w Kodeksie pracy.

• art. 3, art. 9-13, art. 34-35 ustawy z 1 lipca 2009 r. o łagodzeniu skutków kryzysu ekonomicznego dla pracowników i przedsiębiorców (Dz.U. Nr 125, poz. 1035 ze zm.),

• art. 251, art. 42 § 1-3, art. 81, art. 128 § 3 pkt 1, art. 150 § 1, art. 151 § 1 Kodeksu pracy.

Bożena Lenart

specjalista w zakresie prawa pracy

 

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Monitor Prawa Pracy i Ubezpieczeń

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code
    Moja firma
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Troska i zrozumienie w kontakcie z pacjentami – klucz do profesjonalnej opieki zdrowotnej

    Empatia jest kluczowa w relacjach między personelem medycznym a pacjentami, będąc nieodzownym fundamentem wysokiej jakości opieki zdrowotnej. W obecnych czasach, gdy pacjenci mają coraz większe oczekiwania, a zmiany w medycynie są nieustanne, zdolność do empatii wyróżnia się jako jeden z głównych czynników wpływających na poziom świadczonych usług. Nawet w czasach, gdy technologie medyczne rozwijają się dynamicznie, to właśnie empatyczny kontakt między pacjentem a personelem zdrowotnym ma zasadnicze znaczenie. Umiejętność wczucia się w położenie innej osoby jest kluczowa, tworząc solidną podstawę dla profesjonalnej i skutecznej opieki nad pacjentami.

    Koszty zatrudnienia to główne wyzwanie dla firm w 2024 roku. Jak więc pozyskać specjalistów i jednocześnie zadbać o cash flow?

    W pierwszym półroczu 2024 roku wiele firm planuje rozbudowanie swoich zespołów – potwierdzają to niezależne badania ManpowerGroup czy Konfederacji Lewiatan. Jednocześnie pracodawcy mówią wprost - rosnące koszty zatrudnienia to główne wyzwanie w 2024 roku. Jak więc pozyskać specjalistów i jednocześnie zadbać o cash flow?

    Nauka języka obcego poprawi zdolność koncentracji. Ale nie tylko!

    Ostatnia dekada przyniosła obniżenie średniego czasu skupienia u człowieka aż o 28 sekund. Zdolność do koncentracji spada i to wina głównie social mediów. Czy da się to odwrócić? 

    Nowe przepisy: Po świętach rząd zajmie się cenami energii. Będzie bon energetyczny

    Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zapowiedziała, że po świętach pakiet ustaw dotyczących cen energii trafi pod obrady rządu. Dodała też, że proces legislacyjny musi zakończyć się w pierwszej połowie maja.

    REKLAMA

    Wielkanoc 2024. Polacy szykują się na święta przed telewizorem?

    Jaka będzie tegoroczna Wielkanoc? Z badania online przeprowadzonego przez firmę Komputronik wynika, że leniwa. Polacy są zmęczeni i marzą o odpoczynku. 

    Biznes kontra uczelnie – rodzaj współpracy, korzyści

    Czy doktorat dla osób ze świata biznesu to synonim synergii? Wielu przedsiębiorców może zadawać sobie to pytanie podczas rozważań nad podjęciem studiów III stopnia. Na ile świat biznesu przenika się ze światem naukowym i gdzie należy szukać wzajemnych korzyści?

    Jak cyberprzestępcy wykorzystują sztuczną inteligencję?

    Hakerzy polubili sztuczną inteligencję. Od uruchomienia ChataGPT liczba złośliwych wiadomości pishingowych wzrosła o 1265%! Warto wiedzieć, jak cyberprzestępcy wykorzystują rozwiązania oparte na AI w praktyce.

    By utrzymać klientów tradycyjne sklepy muszą stosować jeszcze nowocześniejsze techniki marketingowe niż e-commerce

    Konsumenci wciąż wolą kupować w sklepach stacjonarnych produkty spożywcze, kosmetyki czy chemię gospodarczą, bo chcą je mieć od razu, bez czekania na kuriera. Jednocześnie jednak oczekują, że tradycyjne markety zapewnią im taki sam komfort kupowania jak sklepy internetowe.

    REKLAMA

    Transakcje bezgotówkowe w Polsce rozwijają się bardzo szybko. Gotówka jest wykorzystywana tylko do 35 proc. transakcji

    W Polsce około 2/3 transakcji jest dokonywanych płatnościami cyfrowymi. Pod tym względem nasz kraj jest w światowej czołówce - gotówka jest wykorzystywana tylko do ok. 35 proc. transakcji.

    Czekoladowa inflacja (chocoflation) przed Wielkanocą? Trzeci rok z rzędu produkcja kakao jest mniejsza niż popyt

    Ceny kakao gwałtownie rosną, ponieważ 2024 r. to trzeci z rzędu rok, gdy podaż nie jest w stanie zaspokoić popytu. Z analiz Allianz Trade wynika, że cenę za to będą płacić konsumenci.

    REKLAMA