REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Unijna dyrektywa może przynieść bankom kłopoty. Sektor MŚP przestanie korzystać z kredytów?

Subskrybuj nas na Youtube
Unijna dyrektywa może przynieść bankom kłopoty. Sektor MŚP przestanie korzystać z kredytów? /Fot. Fotolia
Unijna dyrektywa może przynieść bankom kłopoty. Sektor MŚP przestanie korzystać z kredytów? /Fot. Fotolia
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Europejskie przedsiębiorstwa od wielu lat są znane z nadmiernego zadłużania się w instytucjach bankowych. Ale od 21 lipca będą mogły znacznie łatwiej wprowadzać do obiegu papiery wartościowe, niż dotychczas. Dzięki temu, polskie firmy zaczną rozwijać się w sposób, który jest popularny np. w słynnej Dolinie Krzemowej. Takie zmiany umożliwi Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady UE 2017/1129 z dnia 14 czerwca 2017 roku w sprawie prospektu, który ma być publikowany w związku z ofertą publiczną papierów wartościowych lub dopuszczeniem ich do obrotu na rynku regulowanym oraz uchyleniem dyrektywy 2003/71/WE. Zgodnie z tym, KNF nie będzie mogła już nadzorować emisji akcji, w kwocie do 1 mln euro, realizowanej nie częściej, niż raz na rok. Eksperci są podzieleni co do tego, czy sektorowi bankowemu to zaszkodzi, czy jednak pozostanie bez wpływu na jego działalność.

Unijne wsparcie

REKLAMA

Ze statystyk Europejskiego Banku Centralnego oraz Systemu Rezerwy Federalnej wynika, że w latach 2002-2008 kredyty bankowe stanowiły aż 70% całkowitego finansowania w strefie euro, podczas gdy w USA było to jedynie 40%. W kolejnych latach dysproporcja pomiędzy tymi rynkami nieco się obniżyła, ale nadal pozostaje na dość dużym poziomie. Kryzys subprime ujawnił sztywność tego modelu pozyskiwania kapitału. Zdolność banków do udzielania kredytów poważnie się zmniejszyła, czego powodem było pogorszenie się jakości aktywów bilansowych banków i ograniczeń kapitałowych. Dotknęło to głównie małe i średnie przedsiębiorstwa.

REKLAMA

– Po przeprowadzeniu analizy porównawczej rynku europejskiego i amerykańskiego, KE wprowadza poważne zmiany. 21 lipca br. wejdzie w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady UE 2017/1129 z dnia 14 czerwca 2017 roku. Jak wynika z art. 1 ust. 3 tego aktu, raz na 12 miesięcy będzie można emitować papiery wartościowe w drodze emisji publicznej w kwocie o równowartości do 1 mln euro, bez kontroli nadzoru krajowego. W mojej ocenie, faktycznie przełoży się to na realne wsparcie dla małych i średnich przedsiębiorstw – zapowiada Mariusz Sperczyński, szef inicjatywy bitSecurities.io.

Polecamy: RODO. Ochrona danych osobowych. Przewodnik po zmianach

Nowe regulacje mają głównie pomóc młodym, rozwijającym się podmiotom z sektora MŚP w zdobywaniu kapitału z emisji na rynku publicznym, przy jednoczesnym zapewnieniu ochrony inwestorów. Dotychczas, z powodu braku doświadczenia, nie radziły sobie z kosztami i przygotowaniem prospektów emisyjnych, wymaganych przez regulatorów. W związku z tym, najczęściej rezygnowały z tego typu aktywności. Była to jedna z podstawowych barier, wskazanych jako przyczyna różnicy stanu rynku kapitałowego pomiędzy UE i USA. Niemniej, ocenia się, że potrzeba co najmniej 15 lat, aby obecne dysproporcje zostały widocznie zniwelowane. Rynek kapitałowy jest oparty na sprawdzonych wzorcach i zwyczajach. I dlatego ich zmiana wymaga długiego czasu.

Banki się nie boją?

REKLAMA

– W Polsce właściciele firm, szczególnie rodzinnych, dość niechętnie dzielą się nimi z nowymi udziałowcami. Jeśli mają możliwość pozyskania finansowania dłużnego, to wolą się zapożyczać. Dlatego nowe przepisy nie będą zagrożeniem dla działalności bankowej. Obawiam się natomiast braku dojrzałości inwestycyjnej, szczególnie w naszym kraju. Tutejsi inwestorzy nie do końca rozumieją ryzyko. Amerykanie są pod tym względem znacznie bardziej doświadczeni i potrafią pewne rzeczy z góry przewidywać – podkreśla Marek Zuber, ekonomista i analityk rynków finansowych.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Z kolei, dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek uważa, że w sektorze bankowym niewiele się zmieni. Przede wszystkim możliwość emisji papierów wartościowych dotyczy spółek kapitałowych, a tych w całym sektorze przedsiębiorstw jest niespełna 12%, a w grupie, której zmiany mogą dotyczyć – tj. mikroprzedsiębiorstw, w tym startupów – ok. 9%. Generalnie dwie ostatnie formy działalności są traktowane przez banki jako klienci detaliczni, bo ich obroty są niewielkie. Ponadto Główna Ekonomistka Konfederacji Lewiatan dodaje, że jeśli przy dotychczasowej możliwości niedużo podmiotów z tego skorzystało, to podniesienie limitu do 1 mln euro niewiele wniesie, z punktu widzenia banków. Jeżeli jednak, coś jest w stanie zmienić kierunki zainteresowania startupów, w zakresie alternatywnych źródeł pozyskiwania kapitału, to z pewnością może to być rozwój technologii blockchain i wykorzystanie jej do ICO i tokenów.

– Nowatorskie pomysły z założenia są niepewne. Potrzebują więc inwestorów, którzy mogą i chcą ponieść związane z nimi ryzyko. Dokładnie tak ten system działa za oceanem. Przykład USA pokazuje, że nawet w środowisku rynku kapitałowego system bankowy też jest potrzebny. Startupy mogą się rozwinąć i stać się kolejnymi klientami instytucji finansowych. W realiach europejskich nowe przepisy wypełnią istniejącą lukę. Według mnie, mają one nie tyle zabrać klientów bankom, co pomóc przedsiębiorcom, którzy nie mogą korzystać z ich ofert – ocenia Marek Zuber.

Zobacz: Finanse

Jak twierdzi prof. Stanisław Gomułka, Główny Ekonomista Business Centre Club, sektor bankowy nie powinien poważnie obawiać się dużego spadku popytu na kredyty. Ich oprocentowanie dla MŚP jest stosunkowo wysokie, bo ryzyko niewypłacalności tego typu działalności też jest duże. Tylko dobre firmy będą emitowały obligacje. Dla nich oprocentowanie może być niższe i taką reakcję banków przewiduje ekspert. Trzeba też dodać, że firmy w Polsce korzystają z kredytów bankowych w dużo mniejszym stopniu, niż w krajach wysoko rozwiniętych.

Eksplozja ofert

– W Europie od dziesięcioleci system bankowy jest głównym źródłem finansowania przedsiębiorstw. W USA mocny udział rynku kapitałowego ukształtował się już w XIX wieku. Ale na Starym Kontynencie dopiero w ostatnich latach zaczęto pozyskiwać środki za pośrednictwem akcji i obligacji. Teraz ten trend ma szansę się umocnić. Nowe przepisy rzeczywiście mogą bardzo zmienić model finansowania firm w UE, w tym w Polsce, co zresztą leżało u podstaw ich wprowadzenia. Należy więc spodziewać się wielu nowych, alternatywnych ofert na nienadzorowanym rynku – przyznaje Marek Zuber.

Natomiast Mariusz Sperczyński, przewiduje, że zmianami będą szczególnie zainteresowane nowe firmy i startupy, które obecnie zdobywają finansowanie w kampaniach equity crowdfunding, tj. w złotym, lub w tzw. Initial Coin/Token Offering, czyli w cyfrowalutach. Ponad 4 mln zł kapitału zakładowego, sfinansowanego w ten sposób na start i w każdym kolejnym roku, pozwoli zmienić większość projektów w poważne i dochodowe biznesy, z czym teraz jest duży problem. Należy spodziewać się tzw. eksplozji ofert na nienadzorowanym rynku. I to może być sporą konkurencją dla banków. Zapowiada się też ekscytujący rok pobudzenia kapitałowego sektora MŚP. Ponadto, zmiany unijne będą miały także znaczenie dla wielkich przedsiębiorstw, poprzez ujednolicenie systemu prospektów emisyjnych.

– Sama publikacja rozporządzenia nie zmieni struktury finansowania polskich przedsiębiorstw, zwłaszcza sektora MŚP. Z punktu widzenia przedsiębiorcy, ważne są koszty pozyskania zewnętrznego kapitału. Porównuje on opłaty z tytułu kredytu, leasingu i wykorzystania pożyczek rodzinnych w porównaniu z kosztami wejścia na rynek kapitałowy. Według mnie, oferty banków są dla przedsiębiorstw konkurencyjne w stosunku do innych źródeł kapitału – twierdzi Norbert Jeziolowicz, Dyrektor Zespołu Bankowości Detalicznej i Rynków Finansowych ze Związku Banków Polskich.

Tymczasem Marek Zuber przekonuje, że nadchodzące zmiany w finansowaniu firm są nieuniknione i podyktowane dwoma poważnymi czynnikami. Po pierwsze, odpowiadają na zwiększenie awersji do ryzyka ze strony banków, co z kolei jest pochodną kryzysu z lat 2008-2009. Drugim bodźcem jest obecna rewolucja, którą wywołały tzw. startupy innowacyjne. Powstaje nowa gospodarka. I jeśli chcemy dogonić lidera innowacyjności, jakim są Stany Zjednoczone, to musimy w Europie stworzyć podobny system finansowania, tego typu działalności.

Zobacz: Kredyty

Jaka będzie przyszłość?

– Emisja w wysokości do 1 mln euro jest na tyle niewielka, że zainteresowanie inwestorów także będzie nieduże. Mikrofirmy i małe przedsiębiorstwa nie mają takich potrzeb w zakresie kapitału, aby uzasadnić wypuszczenie papierów wartościowych w wysokości atrakcyjnej dla inwestorów. Wystarczającą alternatywną może być dla nich nie tylko kredyt bankowy, ale też pożyczka społecznościowa, oferowana przez platformy crowdfundingowe. Tymczasem, rola emitenta wiąże się z szeregiem obowiązków i sankcji, np. za ich niepoprawne wykonanie. I to wciąż będzie podlegać nadzorowi KNF-u – dodaje Norbert Jeziolowicz.

Jednak branża dostrzega, że zainteresowanie inwestycjami rzędu do 1 mln euro podczas ofert publicznych w tzw. equity crowdfundingu jest ogromne na bardziej zaawansowanych rynkach, niż Polska. Przykładem tego może być chociażby Wielka Brytania, gdzie nadzór finansowy FCA pozwolił stosować takie rozwiązanie już kilka lat temu. Wskutek tego, powstało kilka platform inwestycyjnych o skumulowanej sumie kilku miliardów funtów rocznie, jak np. crowdcube.com, czy też seedrs.com. Ten fakt potwierdza ewidentne zapotrzebowanie rynku.

– Regulacja unijna dotyczy wszystkich emitentów papierów wartościowych w UE, a więc nie tylko mikrofirm i małych podmiotów. Rozwiązuje ona zidentyfikowane potrzeby, o których wyraźnie i od lat wspominają przedstawiciele platform equity crowdfunding w Polsce. Twierdzą oni, że potrzeby przedsiębiorstw są znacznie większe, niż dotychczasowy limit 100 tys. euro. Potwierdzają również to badania wskazane i zaopiniowane w unijnym dokumencie SWD z zeszłego roku – argumentuje Mariusz Sperczyński.

Ponadto, nowe przepisy jasno wskazują, że państwa członkowskie nie będą mogły narzucić żadnych dodatkowych regulacji w limicie do 1 miliona euro, podobnie jak obecnie do 100 tys. euro. Ktokolwiek rozszerzy obowiązki lub sankcje przekraczające tę wyraźnie zarysowaną linię swobody gospodarczej powinien liczyć się z poważną reakcją Komisji UE. Może też oczekiwać pozwów od przedsiębiorców o utracone korzyści lub szkody związane z niewłaściwym działaniem aparatu urzędniczego. W Polsce doprowadziłoby to do starć prawnych aparatu chroniącego przywileje regulacji, wg starego prawa, z firmami, szukającymi swojej szansy w ułatwieniach wskazanych w nowej regulacji unijnej.

– Nie wszyscy chcą pozostać na etapie mikrofilm, zwłaszcza jeśli mają widoczny potencjał. Dotychczas, z powodu ustawy o ofercie publicznej, nasze przedsiębiorstwa we wczesnej fazie rozwoju rzadko korzystały z finansowania pozabankowego. Istniejącą lukę przez lata starały się wypełniać ułatwienia rynku NewConnect. Ale rewolucyjny charakter nowej regulacji może szybko przeszeregować dane gospodarcze. Polacy słyną bowiem ze sprawnego wykorzystywania możliwości systemowych dla rozwoju swoich przedsiębiorstw – podsumowuje ekspert z bitSecurities.io.

Źródło: Monday News

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Branża meblarska mocno traci przez zagraniczną konkurencję, końca kłopotów nie widać

Wysokie koszty produkcji, spadający popyt i silna konkurencja z Azji osłabiają pozycję polskiej branży meblarskiej. Długi sektora, notowane w Krajowym Rejestrze Długów, sięgają już prawie 130 mln zł – coraz więcej przedsiębiorstw musi wybierać między utrzymaniem płynności a spłatą zobowiązań.

Prezydent zawetował. Przedsiębiorcy będą dalej płacić wysoką składkę zdrowotną a może rząd podejmie drugą próbę zmiany

Prezydent zawetował ustawę obniżającą składki zdrowotne dla przedsiębiorców. Rząd jednak nie ustępuje i podejmie kolejną próbę, powtarzając rozwiązania przyjęte w ustawie dokładnie w takiej samej treści. Jaka więc ma być składka zdrowotna gdy uda się przeprowadzić zmiany.

Rolnicy wierzą w dobrą koniunkturę - po dłuższej przerwie znów inwestują w maszyny rolnicze

W I kwartale 2025 roku rolnictwo było branżą z największym udziałem w finansowaniu maszyn i urządzeń przez firmy leasingowe – 28%, wynika z danych Związku Polskiego Leasingu. Rolnicy wracają do inwestowania wierząc w poprawę koniunktury w branży.

Mała firma, duże ryzyko. Dlaczego system ochrony to dziś inwestycja, nie koszt [WYWIAD]

Choć wielu właścicieli małych firm wciąż traktuje ochronę jako zbędny wydatek, rosnąca liczba incydentów – zarówno fizycznych, jak i cyfrowych – pokazuje, że to podejście bywa kosztowne. Dziś zagrożeniem może być nie tylko włamanie, ale też wyciek danych czy przestój operacyjny. W rozmowie z Adamem Śliwińskim, wiceprezesem Seris Konsalnet Security, sprawdzamy, jak MŚP mogą skutecznie zadbać o swoje bezpieczeństwo – bez milionowych budżetów, za to z myśleniem przyszłościowym.

REKLAMA

Polskie firmy chcą eksportować do USA, co z cłami

Polska gospodarka łapie drugi oddech czy walczy o utrzymanie na powierzchni? Jaka będzie przyszłość eksportu do USA? Eksperci podsumowali pierwszy kwartał 2025. Analizie poddany został nie tylko eksport polskich firm, ale i ogólny bilans handlu zagranicznego.

Teraz płatności odroczone także przy zakupach dla firmy

Polskie firmy uzyskują dostęp do płatności odroczonych oraz ratalnych w standardzie zbliżonym do tego oferowanego konsumentom. To duże ułatwienie, z którego skorzystają w pierwszej kolejności małe i średnie firmy.

Termin składania wniosków o dopłaty bezpośrednie 2025

Jaki jest termin składania wniosków do ARIMR o dopłaty bezpośrednie w 2025 roku? Czy można złożyć dokumenty po terminie? Co z załącznikami?

Co każdy prezes (CEO) powinien dziś wiedzieć o technologii?

Każda szkoła zarządzania mówi: deleguj odpowiedzialność. Niezależnie czy mówimy o MŚP czy dużej organizacji, zarządzanie technologią powinno więc być oddane w ręce tych, którzy się na niej znają. Z drugiej strony – jeśli mamy wyprzedzić konkurencję, trzeba inwestować i lewarować biznes przez technologię. Żeby robić to efektywnie, kadra zarządzająca musi rozumieć przynajmniej część świata IT. Problem w tym, że świat technologii jest tak przeładowany informacjami, że często nawet eksperci od IT się w nim gubią. Co warto rozumieć? Jak głęboko wchodzić w poszczególne zagadnienia? Jak rozmawiać z zespołem, który zasypuje wieloma szczegółami? Oto krótki, praktyczny przewodnik.

REKLAMA

Działania marketingowe jako kompatybilny element Public Relations

Współczesna komunikacja biznesowa coraz częściej wymaga synergicznego podejścia do działań promocyjnych i wizerunkowych. Marketing i Public Relations (PR), choć wywodzą się z różnych tradycji i pełnią odmienne funkcje, dziś coraz częściej przenikają się i wspólnie pracują na sukces marki. W dobie mediów społecznościowych, globalizacji i błyskawicznego obiegu informacji działania marketingowe stają się kompatybilnym, a nierzadko wręcz niezbędnym elementem strategii PR.

Branża wydawnicza. Czy na wydawaniu i sprzedaży książek da się wciąż zarobić

Tylko czterech na dziesięciu Polaków przeczytało w ubiegłym roku przynajmniej jedną książkę. Choć wynik ten jest nieco niższy niż rok wcześniej, wciąż należy do najlepszych w ostatniej dekadzie. Co to oznacza dla branży wydawniczej, czy na wydawaniu i sprzedaży książek daje się wciąż zarobić?

REKLAMA