Twitter - niebezpieczne adresy URL
REKLAMA
REKLAMA
Jednak i na to znajdzie się sposób: dostępne są usługi internetowe, które umożliwiają przekształcenie długich, skomplikowanych adresów na znacznie krótsze. Usługi skracania adresów URL posiadają jednak pewne wady: trudno powiedzieć, dokąd w rzeczywistości prowadzi krótki, zagadkowy adres, co oznacza brak przejrzystości.
Wykorzystują to cyberprzestępcy, którzy dzięki takim usługom mogą przekształcić do krótkiej postaci adresy prowadzące do zainfekowanych stron.
REKLAMA
REKLAMA
Wiadomości zawierające takie odsyłacze mogą być rozprzestrzeniane automatycznie i obiecują odbiorcy, że pozna prawdę o niektórych sensacyjnych newsach, takich jak śmierć gwiazdy (np. Michaela Jacksona). Jeżeli nie ma akurat żadnych sensacyjnych plotek, cyberprzestępcy po prostu wymyślają jakieś - na przykład, na Twitterze krążyła plotka o rzekomej śmierci Britney Spears, chociaż w rzeczywistości piosenkarka żyła i miała się całkiem dobrze.
Wiadomości zawierające odsyłacze do zainfekowanych stron to po prostu bardziej zaawansowana wersja oszustw wykorzystujących pocztę elektroniczną - żerują na Twojej ciekawości. Niestety, ten rodzaj cyberprzestępczości pokazuje, że krótkim adresom nie można ufać. Możesz się jednak zabezpieczyć, wykorzystując dodatkowe narzędzia: na przykład, popularna wtyczka do Firefoksa przekonwertuje krótki adres URL do jego pierwotnej postaci, jeżeli przytrzymasz kursor myszki nad takim odsyłaczem. W ten sposób dowiesz się, czy odsyłacz prowadzi do bezpiecznej strony czy nie.
Źródło: Kaspersky LAB
REKLAMA
REKLAMA