Wzrasta liczba internautów w Chinach
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Liczba internautów w Chinach osiągnęła na koniec czerwca br. już 338 milionów - jest to więcej niż wynosi populacja Stanów Zjednoczonych - podaje agencja Xinhua. W ciągu zaledwie sześciu miesięcy w Państwie Środka przybyło 40 milionów osób z dostępem do sieci - więcej niż mieszka w Polsce. Jeszcze w marcu 2008 roku liczba internautów wynosiła 210 milionów osób. Dynamika wzrostu jest więc imponująca. Liczba łączy szerokopasmowych wynosi już 93,5 milionów, o 10 milionów więcej niż pół roku temu.
REKLAMA
Oficjalne raporty mówią, że dostęp do internetu ma około 95 procent, a 92,5 procent wsi ma odpowiednią infrastrukturę, która taki dostęp umożliwia. W najbliższym czasie można spodziewać się znacznej poprawy dostępności internetu na terenach wiejskich. Powodem są prace nad siecią trzeciej generacji. Pod koniec zeszłego roku władze Chin przyznały licencje na budowę sieci 3G. Ocenia się, że wartość inwestycji wyniesie 30 miliardów dolarów.
Prace rozpoczęły się w tym roku i mają potrwać także w przyszłym. Za budowę odpowiedniej infrastruktury odpowiedzialni są trzej operatorzy - China Telecom, China Mobile oraz China Unicom.
Coraz liczniejsza rzesza internautów to jednak nie tylko szansa na utrzymanie wysokiego tempa wzrostu gospodarczego. Dla władz w Pekinie to także realne zagrożenia. W krajach zachodnich internet jest potężnym medium, wykorzystywanym przez rozmaite grupy społeczne do ekspresji swoich opinii. Wszechobecna cenzura, korupcja urzędników czy łamanie praw człowieka to codzienność dla mieszkańców Chin.
Nie są już rzadkością protesty przeciwko postępowaniu władz. Na pełną liberalizację życia społecznego nie ma jednak co liczyć w najbliższym czasie. Obecny model społeczno-ekonomiczny funkcjonuje, z punktu widzenia Pekinu, zbyt dobrze, by go zmieniać.
Źródło: Technologie Gazeta.pl
REKLAMA
REKLAMA