Niepewność na rynkach
REKLAMA
REKLAMA
Liderem wzrostów ponownie okazała się giełda w Atenach, grecki indeks ATGI zyskał wczoraj 2,75 proc., także dobrze spisywał się hiszpański IBEX, który wzrósł o ponad 1,75 proc. Na pozostałych giełdach w Europie Zachodniej środowa sesja zakończyła się także wzrostami, ale w odniesieniu do skali ostatnich spadków były one mizerne. Inwestorzy cały czas oczekują na konkretne decyzje dotyczące pomocy Grecji, a dokładnie na wyniki negocjacji z Europejskim Bankiem Centralnym.
REKLAMA
REKLAMA
Na GPW sytuacja była zbliżona do zachowania innych giełd, chociaż skala wzrostów na naszym parkiecie była dużo mniejsza. Indeks WIG20 zakończył sesję wzrostem o 0,45 proc., a pomogło mu w tym dobre zachowanie akcji PKN Orlen oraz PKO BP. Niewielkie zmiany miały miejsce w środę na rynku walutowym, złoty umocnił się nieznacznie do euro oraz franka szwajcarskiego, ale osłabił w stosunku do dolara.
Kurs EUR/PLN dotarł w okolice 4,05 zł, CHF/PLN 2,76 zł, w przypadku USD/PLN był to poziom 2,95 zł. Po ostatnich spadkach odbijają także surowce, dwie mocno wzrostowe sesje sprawiły, że cena baryłki ropy powróciła powyżej 74 dolarów, wczoraj rosła także cena złota, które dotarła do poziomu 1070 dolarów za uncję.
Niewielkie spadki towarzyszyły środowej sesji na Wall Street. Inwestorzy za Oceanem przyjęli postawę wyczekującą. Amerykańskie indeksy zakończyły notowania blisko wtorkowego zamknięcia, a gracze pozostali pod wpływem spekulacji dotyczących pomocy greckiej gospodarce, jak również oświadczenia Bena Bernanke dotyczące zacieśnienia polityki monetarnej.
Ostatnie sesje pokazują, że rynek jest słaby, a inwestorzy są mocno zdezorientowani. Gracze nie do końca potrafią odnaleźć się na rynku, a niepewności dodatkowo dostarcza fakt, że problemy europejskich gospodarek ciągle pozostają bez rozwiązania pomimo, co chwilę pojawiających się nowych plotek.
Dzisiaj czeka nas publikacja ilości nowych bezrobotnych w USA, które może wpłynąć na decyzje graczy. W mojej ocenie końcówka tygodnia nie powinna odbiegać od wypracowanego wcześniej scenariusza. Wyższe otwarcie, a potem powolne osuwanie indeksów to wszystko, na co obecnie stać popyt.
Zobacz także: Komentarze rynkowe Wieszjak.pl
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA