Trend spadkowy EUR/USD
REKLAMA
REKLAMA
Rząd Briana Cowena nie musi spodziewać się problemów. Jednak nie w tym rzecz – w przedterminowych wyborach, jakie zostaną najprawdopodobniej rozpisane na przełomie lutego i marca, wygra opozycja. Czy będzie kontynuować przyjęte przez rząd założenia pakietu oszczędnościowego, czy też zechce całkowicie renegocjować warunki pomocy z UE i MFW? Już za kilka tygodni może być gorąco.
REKLAMA
REKLAMA
Druga kwestia, która w najbliższych dniach będzie rzutować na notowaniach euro, to zaplanowane na 14 grudnia głosowanie we włoskim parlamencie. Może ono zaważyć na przyszłości rządu Silvio Berluscionego. Jeżeli doszłoby do jego upadku, spekulanci natychmiast skupiliby się na Włoszech jako kolejnym, słabym ogniwie w grupie PIIGS.
Dwa dni później rozpoczyna się szczyt UE. Zjazd w terminie 16-17 grudnia może być dość burzliwy, gdyż cały czas brakuje porozumienia, co do zwiększenia deklarowanej kwoty w Europejskim Mechanizmie Stabilizacyjnym z obecnych 750 mld EUR. Nie znamy też odpowiedzi na pytanie, jak będzie wyglądał ten mechanizm po roku 2013. Tym samym planowane na 14 grudnia posiedzenie FED może okazać się mniej istotne niż zazwyczaj – zwłaszcza, że raczej nie zapadną na nim żadne, kluczowe decyzje.
Dowiedz się także: Czy pożyczka dla Irlandii jest panaceum na problemy w strefie euro
Dzisiaj uwaga rynku skupi się na danych makro z USA. Mocne dane z Chin o bilansie handlowym w listopadzie zwiększają tylko ryzyko zacieśnienia polityki przez Ludowy Bank Chin w najbliższy weekend, chociaż kluczowe w tej kwestii informacje, na temat sprzedaży detalicznej, produkcji przemysłowej i inflacji CPI, napłyną dopiero jutro w nocy, to jest w sobotę.
EUR/PLN:
Mocne wsparcie to rejon 4,0150-4,02. Jego ewentualne naruszenie doprowadziłoby do testu kluczowych okolic 4,00, gdzie przebiega linia trendu wzrostowego. To jednak wydaje się mniej prawdopodobne. Większych szans należy upatrywać się w przełamaniu okolic 4,04 i ponownym ruchu w okolice 4,06, który zakończyłby się w poniedziałek. Czynnik chiński, podwyżka stóp, zaszkodziłby rynkom surowców i emerging markets.
Polecamy serwis: Kredyty
USD/PLN:
Mocne wsparcie znajduje się w okolicach 3,0150-3,02, gdzie przebiega linia trendu wzrostowego. Jego test i złamanie wydają się mało prawdopodobne na obecną chwilę. Biorąc pod uwagę realny scenariusz dla EUR/USD, można raczej oczekiwać próby testowania 3,0650-3,08 do poniedziałku rano. Tym samym trend wzrostowy, rozpoczęty na początku listopada, powinien być kontynuowany.
EUR/USD:
Trend spadkowy cały czas obowiązuje. Ulegnie on zmianie dopiero w sytuacji wyjścia notowań powyżej 1,33, gdzie przebiega widoczna linia trendu spadkowego, pociągnięta od 3 grudnia b.r. Tym samym dzisiaj ponownie możemy być świadkami złamania wsparć w przedziale 1,3180-1,3200, a także wczorajszego minimum na poziomie 1,3163. Przestrzeń jest otwarta nawet do minima z 29 listopada i 2 grudnia, które wyniosło 1,3060.
GBP/USD:
Linia trendu spadkowego, pociągnięta od początku listopada, obowiązuje czas cały jako opór. Przebiega ona teraz w okolicach 1,5825, zaś wyraźne wyjście powyżej tego poziomu jest dzisiaj mało prawdopodobne. Kolejne godziny powinny przynieść spadek poniżej pułapu 1,5750 i celowanie w rejon 1,57.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.