Najwięcej pieniędzy na kredyty ma Bank Handlowy
REKLAMA
REKLAMA
Tutaj wartość kredytów klientów wobec sumy założonych przez nich depozytów to tylko 58 proc. Po pożyczkę warto pofatygować się również do Pekao, Banku Zachodniego WBK oraz Getin Noble Banku, gdzie relacja kredytów do depozytów wynosi ok. 85 proc.
REKLAMA
REKLAMA
Jeśli bank nie ma szczególnie konserwatywnej polityki kredytowej, to fakt, że góra pieniędzy z depozytów czeka na zagospodarowanie, ma spore znaczenie i zwiększa szanse na uzyskanie pożyczki. Na element ten bankowcy mocno się wyczulili po tym, jak w czasie kryzysu na rynkach finansowych bardzo ciężko było pożyczyć pieniądze na rynku międzybankowym.
Dzięki pieniądzom od inwestorów strategicznych sporą pulę do pożyczenia mają także Kredyt Bank oraz BRE, do którego należy MultiBank i mBank (wskaźnik stosunku wartości kredytów do depozytów wynosi ok. 80 proc.). Gdyby mieli polegać wyłącznie na depozytach swoich klientów, sytuacja wyglądałaby dużo gorzej (wskaźnik wyniósłby odpowiednio 114 proc. i 123 proc.).
Dużo więcej kredytów niż depozytów na koniec 2009 r. miał BNP Paribas Fortis. Prawie po równo BOŚ, a ponad 90 proc. PKO BP, Millennium i Nordea (dwa ostatnie banki tylko dzięki pożyczkom od inwestorów strategicznych).
Generalnie sytuacja wygląda dziś dużo korzystniej niż jeszcze rok temu. Wskaźnik wartości kredytów do depozytów spadł na całym rynku. Jak wynika z ostatnich danych NBP na temat podaży pieniądza, przewaga należności nad depozytami zmalała do 76 mld zł. W najgorszym momencie, w lutym zeszłego roku, było to ponad 98 mld zł, a jeszcze w listopadzie 2009 r. przewaga kredytów sięgała 96 mld zł.
Powody to przyhamowanie akcji kredytowej, ale także wzmocnienie złotego oraz większa skłonność do oszczędzania w bankach, zarówno przez klientów indywidualnych, jak i firmy. Obecnie z tych trzech korzystnych elementów pewne jest, że bankom dalej będzie sprzyjał jeden: wzmocnienie złotego.
Polecamy: Kredyty.wieszjak.pl
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.