Jak czytać sprawozdania finansowe
REKLAMA
REKLAMA
Coraz więcej przedsiębiorstw sporządza miesięczne sprawozdania finansowe. Związane jest to z chęcią kontroli osiąganych wyników, a także szybszego wykrywania potencjalnych zagrożeń i efektywnego wykorzystania pojawiających się szans. Osoba będąca odbiorcą sprawozdania finansowego powinna posiadać jednak pewien zasób wiedzy, aby prawidłowo zinterpretować wyniki.
REKLAMA
Rachunkowość nastawiona na wynik
REKLAMA
Podstawową pozycją sprawozdania finansowego, na którą zwracają uwagę interesariusze, jest EBIT. Nie zawsze wynik jest efektem organicznego rozwoju firmy. W przedsiębiorstwach, w których funkcje zarządcze pełni inna osoba niż właściciel, istnieje ryzyko manipulowania wartością tego wskaźnika. Zarządzający premiowani za wykonanie EBIT mogą tak prowadzić księgi rachunkowe, aby osiągnąć plan, który postawili przed nimi właściciele. W krótkim okresie można powiedzieć, że cel uświęca środki, jednak zbyt agresywne manipulowanie wynikiem może być niezdrowe dla długoterminowego kształtowania wartości firmy.
Umiejętność czytania sprawozdania finansowego jest nieodzowna w przypadku nie tylko właścicieli firmy, ale także potencjalnych inwestorów czy członków zarządów, którzy muszą odpowiednio odczytywać działania podejmowane przez podległych im pracowników. Nie zawsze jednak takie działania trzeba odczytywać jako manipulację wynikiem. Bardzo często okazuje się, że pewne czynności księgowe, np. zawiązane z wyceną aktywów, mogą być uprawnione. Dzięki temu wynik finansowy bardziej opowiada gospodarczej rzeczywistości, w której działa firma. Zbyt konserwatywne podejście w zakresie rachunkowości też nie jest dobre. Ukrywa ono potencjał przedsiębiorstwa, a także skłania do stawiania zbyt ambitnych celów (np. w obszarze sprzedaży), które mają pomóc w osiągnięciu wyniku finansowego. W dłuższym okresie może to prowadzić do przegrzania firmy i wewnętrznego zepsucia rynku. W związku z tym konieczna jest znajomość pewnych zasad, które z jednej strony uchronią firmę przed manipulacją wynikiem, a z drugiej dostosują wynik do faktycznej pozycji firmy na rynku.
Przedsiębiorstwa mogą oddziaływać na wynik na dwa sposoby. Pierwszy to grupa narzędzi wykorzystujących możliwości, jakie dają przepisy rachunkowe. Drugi to narzędzia naruszające przepisy rachunkowe. Czyli mówimy tu o manipulowaniu wynikami.
Dodatkowa „aktywacja” dla aktywów
REKLAMA
Pierwszy z obszarów, w ramach którego firma wpływa na wynik, to środki trwałe. Bardzo częstym zabiegiem jest kapitalizacja kosztów remontów. W celu poprawy wyniku można zaliczyć remonty do inwestycji (modernizacja). W tym przypadku możliwe jest również odwrotne podejście. Firma może mieć wynik finansowy na satysfakcjonującym poziomie. Jednocześnie może mieć wykorzystany budżet inwestycyjny. W takiej sytuacji modernizację środków trwałych można zaliczyć do remontów. Dzięki temu można zrealizować inwestycje bez przekraczania budżetu. Innym rozwiązaniem w ramach środków trwałych jest doliczanie uzasadnionych oraz nieuzasadnionych kosztów własnych zasobów do inwestycji. W szczególności dotyczy to sytuacji, gdy wynagrodzenia pracowników działów remontowych lub administracyjnych kapitalizuje się razem z innymi wydatkami na budowę fabryki lub biura. Jednak najczęściej stosowanym zabiegiem w celu sterowania wynikiem finansowym w ramach środków trwałych jest zmiana stawek amortyzacji i przeszacowanie wartości aktywów. Dodatkowo firma może opóźniać oddanie środka trwałego do użytkowania, mimo że jest wykorzystywany. Obniży to amortyzację w danym okresie i poprawi wynik finansowy. Duży wpływ na wynik finansowy mają decyzje w zakresie środków trwałych, które powinny być spisane, gdy wartość godziwa spada poniżej księgowej. Spółka może odroczyć w czasie decyzję o spisaniu tych środków i nie dopuścić w ten sposób do zmniejszenia wyniku finansowego. Przy dużych inwestycjach jeden czy dwa miesiące mogą znacząco poprawić EBIT.
Kolejny obszar dotyczy wartości niematerialnych i prawnych. Prostym sposobem, który może istotnie wpłynąć na ograniczenie kosztów, jest kapitalizacja wydatków na własne zasoby przy projektach wdrożeniowych. Kolejnym narzędziem jest kapitalizacja mniejszych projektów, które nie powinny być aktywem, ponieważ nie zwiększają wartości systemów i czasu ich życia (np. nowe raporty w systemie informatycznym). Oczywiście tak samo jak w przypadku środków trwałych duże pole do sterowania wynikiem stwarza amortyzacja wartości niematerialnych i prawnych.
Zapasy i należności to kolejne składniki aktywów, które mogą być tak kształtowane, aby determinować wynik finansowy. Po pierwsze, przedsiębiorstwo może nie ujawniać informacji o spadku wartości godziwej zapasów poniżej wartości bilansowej. Kolejny zakres działań obejmuje przeszacowanie wartości zapasów do nowego, technicznego kosztu wytworzenia (TKW). Jeśli spółka wycenia produkcję w toku i produkty gotowe zgodnie z TKW, to jego przeszacowanie, które po zmianie będzie obejmowało większą grupę kosztów, wpłynie pozytywnie na wynik w okresie przeszacowania. W tym przypadku trzeba pamiętać, że w kolejnych okresach zapas produktów będzie sprzedany po wyższym koszcie standardowym. Oprócz zapasów firma ma duże pole do zmian w zakresie należności. W szczególności dotyczy to aktualizacji należności. Firma może unikać tworzenia odpisów aktualizujących, mimo że wcześniej uzyskała informację o słabej kondycji finansowej odbiorcy. Z utworzeniem odpisu może czekać do ostatniej chwili, gdy zajdą faktyczne przesłanki utworzenia odpisu, które reguluje ustawa o rachunkowości. Tymczasem warto, aby firma aktualizowała wszystkie należności. Oczywiście obniża to wynik, ale niesie wiele korzyści:
• odpisy aktualizujące wszystkie należności chronią przed niespodziewanym pogorszeniem wyniku finansowego. Odzwierciedlają w wyniku finansowym aktualne prawdopodobieństwo utraty należności. Firma nie jest narażona na utworzenie wysokiego odpisu, który niespodziewanie skoryguje osiągnięty zysk;
• odpisy aktualizujące wszystkie należności są dobrym zasobem danych wykorzystywanych w celu ostrzegania przed nadmierną ekspozycją na ryzyko kredytowe i przed wzrastającym prawdopodobieństwem poniesienia straty;
• odpisy aktualizujące wszystkie należności zwiększają precyzję w ocenie ryzyka.
Sterowne pasywa
Obok aktywów duże pole do sterowania wynikiem finansowym stwarzają pasywa, szczególnie rezerwy. Przede wszystkim dotyczy to rozwiązywania rezerw. Trzeba dokładnie analizować, co było przyczyną rozwiązania rezerwy. Czy było to ekonomicznie uzasadnione, czy faktyczne przesłanki pozwalały na rozwiązanie takiej rezerwy? Z drugiej strony firma może nie ujawniać wszystkich istotnych informacji o grożących jej karach, procesach, kosztach reklamacji. Rezerwy to również narzędzie do przetransferowania lepszych wyników na przyszłe lata. Jeśli firma osiąga plan w zakresie wyniku finansowego z dużą nadwyżką, może jego część „ukryć” pod postacią rezerwy, a następnie rozwiązać w przyszłym, gorszym finansowo, roku.
Duże przychody, niskie koszty
Oprócz aktywów i rezerw szczególnej kontroli trzeba poddawać przychody ze sprzedaży i koszty związane z ich uzyskaniem. Po pierwsze, trzeba dokładnie analizować, co zostało zaliczone do przychodów. Firmy rozliczane za wynik papierowy mogą mieć pokusę udzielania bardzo długich terminów płatności w celu wykazania przychodów ze sprzedaży. W tym przypadku ponoszą koszty finansowania oraz wystawiają się na zwiększone ryzyko bankructwa klienta. Jednak pokusa wykazania dodatkowych przychodów jest większa. Inną rolę odgrywają nadmierne upusty czy faktury za usługi, które mają pomóc w wykonaniu sprzedaży, ale niekoniecznie w odzyskaniu pieniędzy. Firma wykaże wirtualny przychód, który w przyszłości nie będzie skutkować spływem środków pieniężnych. Bardzo często przedsiębiorstwa decydują się również na zakomunikowanie odbiorcom nowych, wyższych cen, które pojawią się w nowym okresie rozliczeniowym. W takim przypadku odbiorcy często dokonują nadmiernych zakupów, co pozwala zrealizować firmie plan sprzedaży okresu bieżącego. Jednak nieuzasadniona podwyżka może być katastrofalna dla wyników przyszłych okresów. Szczególnie, jeśli takiego ruchu nie wykonają najwięksi konkurenci.
Kolejny element to koszty. W tym przypadku można pominąć lub „ukryć w szufladach” pewne faktury, aby nie obciążać wyniku okresu bieżącego. Faktury te zostaną zaksięgowane już w nowym roku, a w konsekwencji zapłacone z opóźnieniem. To wiąże się z ryzykiem odsetek karnych czy nawet zerwania współpracy przez solidnych dostawców.
Jak unikać kreatywności?
Pokusa sterowania wynikami istnieje od lat i zapewne firmy nie uwolnią się od takich praktyk. Wszystkiemu winna jest coraz częściej obowiązująca teoria agencji. Oczywiście oddzielenie funkcji właściciela od zarządzającego niesie wiele korzyści. Nikt nie będzie pomnażał pieniędzy inwestora lepiej niż doświadczeni specjaliści. Jednak trzeba pamiętać, że tacy specjaliści mają również wiedzę w zakresie papierowego sterowania wynikiem. Dobrze, jeśli ją wykorzystają w celu bardziej realnego i wiarygodnego przedstawiania wyników. Gorzej, jeśli będą chcieli nimi manipulować. Co zrobić, by temu zapobiec? Oto kilka wskazówek, których zastosowanie zależy od sytuacji własnościowej i rozmiarów spółki/grupy kapitałowej:
• system bonusowy powinien być oparty na cash flow. System ten powinien zawierać elementy „banku premii”, aby zniechęcać do manipulacji cash flow danego roku;
• właściciel powinien wybierać audytora spółce i spółka powinna mieć zakaz kupowania od audytora innych usług;
• funkcja finansowa powinna ciągłą linią podlegać pod CFO spółki matki. Księgowość i kontroling spółek zależnych, prowadzone przez zatrudnionych przez właściciela ludzi pełniących funkcję usługową w „swojej” spółce, znacznie zwiększają zaufanie do danych finansowych;
• spółki, które na to stać, powinny wspomagać się audytorem wewnętrznym. Może on wykryć nieprawidłowości.
Przestrzeganie tych zasad pomoże w rzetelnej ocenie wyników osiąganych przez firmę. Jednak poza nimi jest jedna zasada najważniejsza - zawsze trzeba zadawać pytania, nawet trudne. Wiedza, dlaczego w ciągu roku przychody wzrosły nam o 50%, może być kluczem do ochrony coraz bardziej cennego kapitału.
Marcin Dymnicki
Jacek Folga
REKLAMA
REKLAMA