Prawdziwa szynka, wędlina, kiełbasa, wędzonka – z czego powinny być zrobione? Określi rozporządzenie
REKLAMA
REKLAMA
- Jakie produkty żywnościowe będą mogły być określane jako „szynka”, „kiełbasa”, „wędlina”?
- Producenci żywności roślinnej protestują
Jakie produkty żywnościowe będą mogły być określane jako „szynka”, „kiełbasa”, „wędlina”?
Omawiane rozporządzenie zmienia przepisy rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z 23 grudnia 2014 r. w sprawie znakowania poszczególnych rodzajów środków spożywczych (Dz. U. z 2015 r. poz. 29, z późn. zm.).
W tym zmienianym rozporządzeniu ma zostać dodany § 18a w brzmieniu:
„§ 18a. 1. Oznakowany jako szynka może być wyłącznie produkt wyprodukowany z uda zwierząt gospodarskich kopytnych, drobiu, zajęczaków, zwierząt dzikich utrzymywanych w warunkach fermowych lub zwierząt łownych lub z piersi drobiu.
2. Oznakowany jako wędlina, wędzonka i kiełbasa może być wyłącznie produkt wyprodukowany z mięsa w rozumieniu pkt 1.1. załącznika I do rozporządzenia (WE) nr 853/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 29 kwietnia 2004 r. ustanawiającego szczególne przepisy dotyczące higieny w odniesieniu do żywności pochodzenia zwierzęcego, w tym z mięsa peklowanego, niepeklowanego, solonego lub niesolonego, z ewentualnym dodatkiem tłuszczu, podrobów, przypraw lub surowców uzupełniających, w tym surowców niemięsnych.
3. Przepisów ust. 1 nie stosuje się do środków spożywczych wytworzonych lub wprowadzonych do obrotu w państwie członkowskim Unii Europejskiej lub Republice Turcji lub wytworzonych w państwie członkowskim Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA) będącym stroną umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym, zgodnie z prawem tych państw.”.
Zostanie wprowadzony też przepis przejściowy, zgodnie z którym produkty, w których oznakowaniu użyto określenia „szynka”, „wędlina”, „wędzonka” lub „kiełbasa”, które nie spełniają wymagań określonych w § 18a, mogą być wprowadzane do obrotu do dnia 30 czerwca 2026 r. lub do wyczerpania zapasów tych produktów, jeżeli te produkty zostały opakowane w opakowania jednostkowe i w których oznakowaniu użyto określenia „szynka”, „wędlina”, „wędzonka” lub „kiełbasa” przed dniem wejścia w życie rozporządzenia zmieniającego.
To rozporządzenie zmieniające ma wejść w życie po upływie 12 miesięcy od dnia ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
Źródło: Projekt rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi zmieniającego rozporządzenie w sprawie znakowania poszczególnych rodzajów środków spożywczych – opublikowany 6 grudnia 2023 r.
REKLAMA
Producenci żywności roślinnej protestują
Omawiany projekt został skrytykowany przez Polski Związek Producentów Żywności Roślinnej (PZPŻR), który wyraził i uargumentował swój sprzeciw wobec projektowanych przepisów w poniższej opinii.
Przede wszystkim zwrócono uwagę na niezwykle krótki czas (jeden dzień!) na konsultacje tego projektu.
Jak podkreśla PZPŻR wyniki badań opinii publicznej wskazują, że aż 96% polskich konsumentów nie zdarzyło się przez pomyłkę kupić produktu roślinnego zamiast mięsa. (Panel Ariadna na zlecenie RoślinnieJemy, n=1080 na reprezentatywnej dla polskiej populacji grupie, 2022).
Zdaniem Karoliny Kubary, wiceprezesa firmy Kubara sp z o.o. i współzałożycielki Polskiego Związku Producentów Żywności Roślinnej: Nadawanie produktom roślinnym zrozumiałych dla klientów nazw jest ukłonem w ich stronę a nie wprowadzaniem w błąd. Nazwa „roślinna kiełbaska" informuje klienta że jest to roślinny produkt który może zjeść w taki sposób i takiej formie jak tradycyjną kiełbaskę. Wymuszenie na producentach roślinnych sztucznych, wymyślnych nazw, takich jaki nazywanie roślinnych kotletów „dyskami” może wprowadzać rzeczywisty zamęt i dezinformację.
Polski Związek Producentów Żywności Roślinnej uważa, że to rozporządzenie godzi w polskich producentów – roślinne alternatywy mięsa wytwarzane poza granicami Polski nie będą bowiem objęte rozporządzeniem, co stawiać będzie rodzime firmy w niekorzystnej pozycji.
PZPŻR wskazuje też na nieudane próby wprowadzenia podobnego we Francji w 2022 r.. Ponadto wskazano, że w 2020 r. Parlament Europejski zagłosował przeciwko propozycji zakazu stosowania terminów odnoszących się do „mięsa" w produktach pochodzenia roślinnego.
– Nazewnictwo odnoszące się do produktów pochodzenia zwierzęcego dla produktów roślinnych oprócz tego, że stanowi krok ku zrównoważonej przyszłości żywnościowej, daje konsumentom jasny punkt odniesienia. Takie określenia nie tylko ułatwiają konsumentom wybór często zdrowszych opcji, ale także przyczyniają się do popularyzacji alternatyw roślinnych wśród szerokiej grupy odbiorców. Roślinne alternatywy mięsa są znakomitym uzupełnieniem półki spożywczej, która z roku na rok przyciąga coraz więcej konsumentów – podkreśla Rafał Czech, współzałożyciel marki Bezmięsny i współzałożyciel Polskiego Związku Producentów Żywności Roślinnej.
W swojej opinii PZPŻR wskazało również, że omawiany projekt rozporządzenia jest sprzeczny z unijną strategią "od pola do stołu" i europejskim planem walki z nowotworem, które podkreślają potrzebę promowania diety roślinnej w UE, w interesie zdrowia obywateli i środowiska. Zdaniem Związku, proponowane przepisy podważają porozumienie w sprawie europejskiego prawa klimatycznego i jego celów, jakim jest redukcji emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 55% do 2030 r., podczas gdy obecnie powszechnie przyjmuje się, że odejście od intensywnej hodowli zwierząt i przejście na dietę
bardziej roślinną jest konieczne dla osiągnięcia celów klimatycznych z Paryża.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.