REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Są przesłanki do podjęcia adekwatnych decyzji o stopach

REKLAMA

Zdaniem Stanisława Owsiaka z Rady Polityki Pieniężnej istnieją przesłanki do rewizji oceny stanu gospodarki i podjęcia adekwatnych decyzji. Przesłankami tymi są głównie PKB i inwestycje oraz inflacja.
"Istnieją przesłanki do zrewidowania oceny stanu gospodarki i podjęcia adekwatnych decyzji. Tymi kluczowymi przesłankami są PKB, inwestycje i inflacja" - powiedział w środowym wywiadzie dla PAP Owsiak.

"Niewiadomym z punktu widzenia polityki pieniężnej jest nadal kurs oraz ceny ropy" - dodał. Według wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego PKB wzrósł w I kwartale 2005 roku o 2,1 proc. wobec oczekiwanych około 3,0 proc., a inwestycje w tym czasie wzrosły zaledwie o 1,0 proc. po 7,4 proc. wzrostu w ostatnim kwartale roku ubiegłego.

Owsiak powiedział, że obecna RPP dużą rolę przywiązuje do problemu wzrostu gospodarczego.

"Obecna Rada od samego początku charakteryzuje się tym, że jej istotna część bardzo dużą uwagę poświęca sferze realnej. Cel inflacyjny jest obowiązujący, ale wzrost gospodarczy, bezrobocie, eksport, inwestycje są bardzo mocno eksponowane we wszelkich dyskusjach i analizach" - powiedział.

Inna przedstawicielka RPP Halina Wasilewska-Trenkner powiedziała na początku czerwca, że Radzie zależy na utrzymaniu tempa wzrostu PKB o około 4,0 proc. w 2005 roku i 5-5,5 proc. w latach 2006- 2007, gdyż gwarantuje to stabilizację inflacji w okolicy celu 2,5 proc. Owsiak opowiada się za ewentualnym obniżaniem stóp przy nastawieniu łagodnym.

"Formalnie rzecz biorąc możliwe są obniżki (podwyżki) stóp procentowych przy nastawieniu neutralnym, ale ja jestem zwolennikiem komunikowania się z rynkiem w sposób nie zaskakujący. Przy ustalaniu założeń polityki monetarnej na rok 2006, sprawa posługiwania się "nastawieniami" najprawdopodobniej będzie przedmiotem dyskusji Rady Jeżeli jest łagodne i restrykcyjne to trzeba ich używać, albo z nich zrezygnować" - powiedział. "Moim zdaniem obniżki powinny występować przy nastawieniu łagodnym" - dodał.

Owsiak uważa, że możliwe są ewentualne obniżki stóp jeszcze przed wyborami.

"Pewne ryzyko polityczne istnieje, to może być jedną z przesłanek, ale niekoniecznie główną dla podejmowania decyzji" - powiedział.

Owsiak oprócz kursu złotego i cen ropy nie widzi większych zagrożeń dla inflacji w tym i w przyszłym roku. Jego zdaniem od czerwca do końca roku inflacja będzie się wahać wokół 1,5 proc., czyli dolnej granicy dopuszczalnego pasma wahań celu inflacyjnego i Rada musi wziąć to pod uwagę przy podejmowaniu decyzji.

"Będziemy się wahać w dolnej granicy celu inflacyjnego około 1,5 proc. od czerwca do końca roku" - powiedział. "Fakt, że inflacja będzie poniżej celu nie jest obojętny dla decyzji Rady. To trzeba wziąć pod uwagę, Nie można przeceniać wpływu stóp procentowych na wzrost gospodarczy i bezrobocie, ale z drugiej strony nie można też go lekceważyć" - dodał.

Zdaniem Owsiaka gospodarka jest ograniczona popytem wewnętrznym, ma on jednak nadzieję na wzrost inwestycji infrastrukturalnych związanych z napływem środków unijnych.

"Myślę, że jest okres wyczekiwania ze strony przedsiębiorców ze względu na cykl polityczny. Poza tym gospodarka jest ograniczona popytem wewnętrznym" - powiedział. "Trzeba być optymistą ze względu na napływ środków unijnych, które w dużej części są przeznaczane na finansowanie inwestycji, w infrastrukturę. Tu jest szansa dla wzrostu gospodarczego. Czy pojawi się silniejszy strumień inwestycji zagranicznych, to byłbym w tym zakresie ostrożniejszy ze względu na cykl polityczny, wybory i brak wyrazistego programu gospodarczego wśród partii politycznych" - dodał.

Jego zdaniem wzrost PKB w 2005 roku na poziomie 4,0 proc., prognozowany przez NBP nie będzie zrealizowany. Realna jest dynamika prognozowana przez resort finansów, czyli 3,7 proc.

"W obecnej sytuacji osiągnięcie 4 proc. wzrostu PKB w tym roku jest nierealne. Wydaje mi się, że wzrost PKB może wynieść około 3,7 proc. Prognoza rządowa jest realistyczna" - powiedział.

W opinii Owsiaka wzrost gospodarczy zależy od wyraźnego ożywienia inwestycji oraz od kursu walutowego. "Gdyby były warunki porównywalne w zakresie kursu, można oczekiwać, że eksport, który nadal nieźle się spisuje, mógłby nadal podtrzymywać wzrost" - powiedział członek RPP.

Według Owsiaka, pomimo tego, że metodologia i prognozowanie PKB przez GUS i NBP różni się, należy trzymać się danych GUS, bo są bardziej reprezentatywne.

"Istnieje problem w zakresie danych o PKB, bo trochę inaczej to liczy i prognozuje bank, a inaczej GUS, na przykład pojawia się problem spożycia rezydentów, którzy wyjechali za granicę i określenie ich spożycia jako komponentu PKB" - powiedział. "Wydaje mi się, że trzeba się trzymać twardych danych GUS, bo są one bardziej reprezentatywne niż dane bankowe zabrane na ograniczonej próbie przedsiębiorstw" - dodał.

NBP prognozował wzrost PKB w I kwartale na około 3,0 proc.

Owsiak powiedział w środę PAP, że nie widzi większych możliwości cięć w wydatkach publicznych.

"Za bardzo nie widzę większych możliwości cięć w wydatkach publicznych. Istotna część (około 70%) wydatków budżetu państwa to wydatki sztywne, a reszta, wbrew pozorom, to nie są wydatki elastyczne. Są to wydatki na wynagrodzenia i pochodne wojska, policji, administracji, nauczycieli akademickich itp., wydatki bieżące rzeczowe. W krótkim czasie państwo ma bardzo ograniczone możliwości ich redukcji. To można osiągnąć na drodze ewolucyjnej, przy jasno określonej odpowiedzialności materialnej (finansowej) państwa za poszczególne dziedziny" - powiedział. "Okazuje się, że wygospodarowanie 1-2 mld zł to jest wielki problem, a tu chodzi o istotną redukcję wydatków" - dodał.

Zaznaczył, że redukcja na pewno nie powinna obejmować administracji, od sprawności działania administracji zależy przecież stopień absorpcji środków unijnych przez Polskę. "Wejście do UE wymusza wzrost biurokracji, niezależnie od tego czy to akceptujemy, czy nie" - dodał.

Jego zdaniem realistycznym podejściem jest utrzymywanie wydatków w ryzach przy rosnącym PKB.

"Moim zdaniem gdyby się udało utrzymać gospodarkę na wysokiej ścieżce wzrostu i jednocześnie trzymać w ryzach wydatki, by nie zwiększać ich udziału w PKB, to byłoby to realistyczne podejście do dyscyplinowania finansów publicznych." - powiedział. "Jednoczesne zmniejszenie wydatków i obniżenie podatków jest utopią" - dodał.

Według przedstawicieli Platformy Obywatelskiej, która ma szansę współtworzyć przyszły rząd, podstawowym zadaniem będzie reforma systemu podatkowego i przyjęcie przez Polskę euro. PO chce wprowadzić w PIT, CIT i VAT jednakową stawkę 15 proc. i jednocześnie wejść do stery euro w 2009 roku, a do ERM2 jesienią 2006 roku.
Autopromocja

REKLAMA

Źródło: PAP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Dostawa jedzenia w majówkę nie musi być tylko do domu

Majówka w tym roku, przy dobrej organizacji urlopu, może mieć aż 9 dni. Część Polaków decyduje się na taki długi wyjazd, sporo planuje wziąć dodatkowe wolne tylko 2 maja i też wyjechać, część będzie odpoczywać w domu. Będziemy jadać w restauracjach, gotować czy zamawiać jedzenie na wynos?

Jaki jest sekret sukcesu rodzinnych firm?

Magazyn "Forbes" regularnie publikuje listę 100 najbogatszych Polaków. W pierwszej dziesiątce tegorocznego zestawienia jest kilku przedsiębiorców działających w firmach rodzinnych. Jaka jest ich recepta na sukces? 

Skuteczne kierowanie rozproszonym zespołem w branży medycznej

Zarządzanie zespołem w branży medycznej to zadanie, które wymaga nie tylko specjalistycznej wiedzy, ale też głębokiego zrozumienia dynamiki interpersonalnej i psychologii pracy. Jako przedsiębiorca i założyciel BetaMed S.A., zawsze stawiałam przede wszystkim na rozwój kompetencji kierowniczych, które bezpośrednio przekładały się na jakość opieki nad pacjentami i atmosferę panującą w zespole.

GUS: Wzrósł indeks kosztów zatrudnienia. Czy wzrost kosztów pracy może być barierą w prowadzeniu działalności gospodarczej?

GUS podał, że w IV kwartale 2023 r. indeks kosztów zatrudnienia wzrósł o 1,9 proc. kdk i 12,8 proc. rdr. Mimo to zmniejszył się udział firm sygnalizujących, że wzrost kosztów pracy lub presji płacowej może być w najbliższym półroczu barierą w prowadzeniu działalności gospodarczej.

REKLAMA

Biznesowy sukces na rynku zdrowia? Sprawdź, jak się wyróżnić

W Polsce obserwujemy rosnącą liczbę firm, które specjalizują się w usługach związanych ze zdrowiem, urodą i branżą wellness. Właściciele starają się wyjść naprzeciw oczekiwaniom klientów i jednocześnie wyróżnić na rynku. Jak z sukcesami prowadzić biznes w branży medycznej? Jest kilka sposobów. 

Wakacje składkowe. Dla kogo i jak z nich skorzystać?

Sejmowe komisje gospodarki i polityki społecznej wprowadziły poprawki redakcyjne i doprecyzowujące do projektu ustawy. Projekt ten ma na celu umożliwić przedsiębiorcom tzw. "wakacje składkowe", czyli przerwę od płacenia składek ZUS.

Czego najbardziej boją się przedsiębiorcy prowadzący małe biznesy? [BADANIE]

Czego najbardziej boją się małe firmy? Rosnących kosztów prowadzenia działalności i nierzetelnych kontrahentów. A czego najmniej? Najnowsze badanie UCE RESEARCH przynosi odpowiedzi. 

AI nie zabierze ci pracy, zrobi to człowiek, który potrafi z niej korzystać

Jak to jest z tą sztuczną inteligencją? Zabierze pracę czy nie? Analitycy z firmy doradczej IDC twierdzą, że jednym z głównych powodów sięgania po AI przez firmy jest potrzeba zasypania deficytu na rynku pracy.

REKLAMA

Niewypłacalność przedsiębiorstw. Od początku roku codziennie upada średnio 18 firm

W pierwszym kwartale 2023 r. niewypłacalność ogłosiło 1635 firm. To o 31% więcej niż w tym okresie w ubiegłym roku i 35% wszystkich niewypłacalności ogłoszonych w 2023 r. Tak wynika z raportu przygotowanego przez ekonomistów z firmy Coface.  

Rosnące płace i spadająca inflacja nic nie zmieniają: klienci patrzą na ceny i kupują więcej gdy widzą okazję

Trudne ostatnie miesiące i zmiany w nawykach konsumentów pozostają trudne do odwrócenia. W okresie wysokiej inflacji Polacy nauczyli się kupować wyszukując promocje i okazje cenowe. Teraz gdy inflacja spadła, a na dodatek rosną wynagrodzenia i klienci mogą sobie pozwolić na więcej, nawyk szukania niskich cen pozostał.

REKLAMA