Najnowsza projekcja inflacji przygotowana przez Departament Analiz Ekonomicznych Narodowego Banku Polskiego maluje przed polską gospodarką bardzo ciekawe perspektywy. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to inflacja w latach 2018-20 „pozostanie w ryzach”, czyli nie przekroczy 3,5%. Wyraźnie będzie też rosło rodzime PKB. Co prawda rok bieżący i kolejne mają być gorsze niż rok 2017, ale i tak w latach 2018-20 gospodarka ma urosnąć o 12%.
reklama
reklama
Praca dla każdego
Ten progres ma się przełożyć na wyraźny wzrost wynagrodzeń. Jeśli wierzyć prognozom, to przez trzy lata statystyczny obywatel może liczyć nawet na 22-proc. podwyżkę, a w 2020 roku bezrobocie ma być na poziomie zaledwie 3,3%. Jeśli faktycznie te założenia się ziszczą, to Polacy będą nie tylko zarabiali więcej, ale też pracę będzie miał niemal każdy kto chce. Taka sytuacja bez wątpienia sprzyjałaby konsumpcji i wcześniej wspomnianemu rozwojowi gospodarczemu, ale pamiętajmy że są to jedynie prognozy, które w przypadku perturbacji w rodzimej lub światowej gospodarce mogą bardzo łatwo się zmienić.
Lokaty dla zdesperowanych
Ponadto w tym morzu miodu jest też trochę dziegciu. Dane zaprezentowane przez NBP i retoryka stosowana przez Radę Polityki Pieniężnej (decyduje o poziomie stóp procentowych „nad Wisłą”) powodują, że w większości prognoz oddala się perspektywa podwyżek stóp procentowych. Jest to miecz obosieczny, który jest decydujący dla oprocentowania kredytów i lokat. Z punktu widzenia budżetów Polaków oznacza to, że póki RPP nie zdecyduje o podwyżkach stóp procentowych, zaciąganie kredytów będzie się wydawało w miarę tanie, a z drugiej strony odkładanie pieniędzy na bankowych lokatach będzie nieopłacalne.
Powód? Dziś zanosząc do banku tysiąc złotych na przeciętną roczną lokatę można liczyć na około 1,6% odsetek. Za rok z naliczonej skromnej kwoty 16 złotych odsetek przyjdzie jeszcze zapłacić tzw. „podatek Belki”. Bank wypłaci więc deponentowi zaledwie około 13 złotych odsetek. Po roku dostaniemy więc do ręki 1013 złotych.
Problem w tym, że do marca 2019 roku ogólny poziom cen dóbr i usług ma być o około 2,3% wyższy niż obecnie – wynika z projekcji inflacji NBP. Efekt będzie więc bardziej niż mizerny. Za rok za wspomniane oszczędności wraz z odsetkami, będzie można zrobić zakupy takie jak za 990 złotych dziś. Po porostu bank na lokacie naliczać będzie odsetki wolniej niż inflacja pochłaniać będzie ich wartość.